Dramatyczne wybory po rozwodzie. Dzieci ofiarami skonfliktowanych rodziców
Z kim mają zostać dzieci po rozwodzie? To czasem dramatyczny wybór, a po batalii sądowej musi zapaść wyrok. Przed olsztyńskim sądem okręgowym ruszył proces apelacyjny. Skonfliktowani rodzice po rozwodzie walczą o opiekę nad dwójką dzieci.
Po rozwodzie dzieci zostały przy matce. Ojciec jednak nie chciał się z tym zgodzić, twierdząc, że matka ma problemy psychiczne i uniemożliwia mu kontakty z dziećmi.
Dzieci są zastraszane, wywoływane jest w nich poczucie lęku, że mogę im zrobić jakąkolwiek krzywdę. Syn zarzuca mi, że chcę go ukraść. Mówi do mnie, że już nie jestem jego tatą. Powtarza to, co moja była żona chce
– powiedział ojciec.
Sąd pierwszej instancji zdecydował o tym, że dzieci mają mieszkać z ojcem. To efekt m.in. wykorzystania przez niego oraz Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów teorii alienacji. Matka uważa, że dzieci nie chcą z nim być.
Nie wytrzymałam tego, ile się znęcał nade mną w obecności dzieci. W odpowiedzi na to złożył wniosek, żeby dzieci były z nim. Cały czas były ataki instrumentem, jakim były dzieci. Boję się tej niesprawiedliwości, bo nie biorą pod uwagę stanu faktycznego, a tylko wymysły bez żadnego poparcia
– mówiła matka dzieci.
Sprawa jest nietypowa. Przyznam, że w całej mojej praktyce nie spotkałem się z sytuacją, w której tak olbrzymia ilość materiału dowodowego byłaby pominięta przy rozpoznaniu. Całe akta postępowania w I instancji miały 8 tomów. OZSS-y orzekały na podstawie 3 tomów akt, nie uwzględniły blisko tysiąca stron akt
– podkreślił pełnomocnik kobiety Piotr Jaszczułt.
Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Dziecka. Podczas rozprawy apelacyjnej wniósł o ponowne przesłuchanie obojga rodziców i zainteresował się też opinią Instytut Analiz Psychologicznych, która została złożona przez matkę i jej pełnomocnika.
Walka rodziców o dzieci po rozwodzie może toczyć się według różnych scenariuszy. Najważniejsze, by nie wykorzystywać i nie ranić przy tym dzieci – zaznaczyła specjalizująca się w rozwodach adwokatka Viviana Wylonk.
Jest bardzo dużo spraw, gdzie rodzice potrafią się od razu porozumieć, wiedzą, co jest dobre dla dzieci. Są sytuacje, w których rodzice dochodzą do tego. Na początku, gdy są emocje, to rodzice próbują grać uczuciami związanymi z dziećmi. Natomiast czasem, gdy dochodzi do rozprawy, dochodzą do porozumienia, a czasem rzeczywiście sprawa staje na ostrzu noża. Sąd wtedy musi decydować
– dodała.
Sprawa została odroczona do przyszłego tygodnia.
Posłuchaj relacji Aleksandry Skrago
Autor: A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski