Czy uczniowie noszą za ciężkie plecaki? Rozmowy o edukacji, programie Dobry Start oraz zajęciach dodatkowych
Z badań Fundacji Rosa wynika, że prawie połowa najmłodszych uczniów ma za ciężkie tornistry. Dzieci noszą ponad kilogram zbędnych rzeczy – kilka piórników, ciężkie termosy, bidony, zabawki. Rekordzista miał aż 77% przedmiotów niepotrzebnych podczas lekcji.
Monika Stankiewicz, mama trójki dzieci: Nikodema – 8 lat, Łucji – 11 lat i Wiktora – 13 lat była Gościem Agnieszki Lipczyńskiej.
A. Lipczyńska: Jaką formę edukacji mają dzieci?
M. Stankiewicz: Moje dzieci się uczą w szkole i w domu. Najstarszy od kilku lat jest w edukacji domowej. Moja córka właśnie w tej chwili na edukację domową przechodzi, natomiast najmłodszy jest dzieckiem szkolnym i myślę, że przez jakiś czas jeszcze tak pozostanie.
A. Lipczyńska: Jakie są różnice w tworzeniu wyprawki szkolnej jeśli chodzi o edukację domową oraz tradycyjną?
M. Stankiewicz: Edukacja domowa jest tańsza pod tym względem, natomiast nie jest to duża różnica. Potrzebujemy pewnych przedmiotów, którymi się posługujemy w czasie nauki wspólnej, czyli indywidualnej. Jednak mam większy wpływ na to, co kupuję dla dzieci uczących się w domu.
A. Lipczyńska: A ile to wszystko kosztuje?
M. Stankiewicz: Z roku na rok mniej więcej w młodszych klasach szkoły podstawowej trzeba wydać około 250 złotych na jedno dziecko zakładając, że kupujemy plecak średnio co półtora roku.
A. Lipczyńska: Czy program 300+ to spora pomoc?
M. Stankiewicz: W naszym przypadku – tak jak wspomniałam – to rzeczywiście pokrywa większość kosztów średniej wyprawki szkolnej. Jednak zdaję sobie sprawę, że są na pewno rodziny, którym może to być za mało.
A. Lipczyńska: Ponad połowa dzieci ma za ciężkie tornistry, a często są tam niepotrzebne rzeczy. Czy Pani zagląda do plecaków swoich dzieci?
M. Stankiewicz: Przyznam, że nie zaglądam zbyt często, żeby się nie denerwować. Czasami biorę plecak w rękę i czuję, że coś jest nie tak. Rzeczywiście dzieci noszą tam mnóstwo rzeczy, niekoniecznie szkolnych. Znajdują się tam np. samochody i karty do wymiany.
Posłuchaj rozmowy z Moniką Stankiewicz
Kolejnym gościem Agnieszki Lipczyńskiej był Marcin Jastrzębski – Dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
A. Lipczyńska: Jakie jest zainteresowanie programem Dobry Start na Warmii i Mazurach? Ile wniosków złożono?
M. Jastrzębski: Na Warmii i Mazurach zainteresowanie tym programem było bardzo duże. Przez dłuższy czas byliśmy jako województwo na pierwszym miejscu w kraju. Liczba złożonych i rozpatrzonych wniosków klasyfikowała nas na pierwszym miejscu. Później się to wyrównało, ale nadal jesteśmy tutaj w czołówce realizacji tego programu.
A. Lipczyńska: A jak to wygląda w liczbach?
M. Jastrzębski: Na dzień dzisiejszy mamy w województwie 131 715 przyznanych świadczeń, z tym, że świadczenie dotyczy jednego dziecka. Szacunkowe dane, które mieliśmy z gmin zakładały, że uprawnionych do tego świadczenia na 2018 rok będzie 196 673 dzieci.
A. Lipczyńska: Większość świadczeń została już przyznana?
M. Jastrzębski: Tak. Wniosek składa rodzic albo opiekun prawny, faktyczny.
Wnioski do programu Dobry Start można składać do 30 listopada 2018 roku.
Posłuchaj rozmowy z Marcinem Jastrzębskim
Czy warto zapisać dziecko na dodatkowe zajęcia i na jakie oraz kiedy ewentualnie odpuścić? O tym opowiada Anna Rutkowska – psycholog z Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej Nr 1 w Olsztynie.
Posłuchaj rozmowy z Anną Rutkowską
Redakcja: A. Dybcio za D. Kucharzewska