Co dziesiąty Polak ma parodontozę. Nieleczona może prowadzić do zawału
Zazwyczaj bagatelizowana, jest groźna dla całego organizmu. Parodontoza to choroba przyzębia, na którą cierpi co dziesiąty Polak. Nieleczona może prowadzić do osłabień, a u kobiet w ciąży – jak mówi dr n. med. Agnieszka Laskus – nawet do przedwczesnych porodów.
Parodontoza to choroba przyzębia, czyli struktur otaczających i utrzymujących nasze zęby. „Niestety, ze względu na powszechność występowania i skutki, jakie za sobą niesie, parodontozę zaliczać należy do grupy chorób społecznych” – mówi dr n. med. Agnieszka Laskus. Stomatolog dodaje, że zaawansowaną postać parodontozy ma co dziesiąty Polak.
Obnażenia szyjek zębowych i nadwrażliwość zębów, ruchomość zębów, krwawienie dziąseł, rozrost dziąseł czy zmieniony zapach z ust – to niektóre z objawów choroby przyzębia. Leczenie parodontozy składa się z trzech faz – pierwsza, czyli wstępna, jest leczeniem usuwającym przyczynę choroby; druga, korekcyjna, usuwa skutki; zaś trzecia – podtrzymuje efekty leczenia.
Jest wiele konsekwencji nieleczonej parodontozy – najczęstszymi, jak podaje stomatolog, to osłabienie i utrata struktur otaczających zęby, co z czasem może prowadzić do ich rozchwiania, przemieszczenia, a ostatecznie utraty. Choć wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, parodontoza może prowadzić do powikłań ogólnoustrojowych.
„Bakterie z kieszonek dziąsłowych mogą przedostawać się naczyniami krwionośnymi na obwód i przyczyniać się negatywnie do tworzenia mikrozakrzepów, zmian miażdżycowych, chorób serca i układu sercowo-naczyniowego, zawałów, zaburzeń gospodarki węglowodanowej organizmu, zapaleń płuc, a u kobiet w ciąży do przedwczesnych porodów i niskiej wagi urodzeniowej noworodków” – przestrzega stomatolog.
Źródło: PAP Life
Redakcja: Ł. Sadlak