Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w języku ukraińskim – październik 2022

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, o godzinach 10.50 i 18.10. W niedzielę Magazyn Ukraiński nadawany jest o godzinie 20.30. Prezentujemy serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach i w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy.

Zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania zapraszają: Jarosława Chrunik i Hanna Wasilewska. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

31.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam Was w poniedziałek, 31 października, na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Trwa 250. dzień pełnoskalowej napaści Rosji na ukraińskie ziemie. I już niemal tradycyjnie – poniedziałek jest dniem, gdy wróg atakuje najmocniej.
Rosjanie rano wystrzelili kilkadziesiąt rakiet na szereg ukraińskich miast. Wybuchy słyszane są w ukraińskiej stolicy. Tam i w innych obwodach pracuje obrona przeciwpowietrzna. Jednocześnie na froncie, według informacji ukraińskiej armii, Rosjanie zeszłej doby szturmowali pozycje Ukraińców w trzech obwodach. Przygotowują wycofanie części artylerii z prawobrzeżnej Chersońszczyzny. Nie rezygnują z ataków na innych odcinkach frontu. O szczegółach Paweł Buszko z Kijowa:
(-) Korespondencja w języku polskim
Rosjanie okupujący ukraiński obwód ługański wysadzają mosty w obawie przed zbliżającymi się wojskami ukraińskimi. Mówi o tym gubernator regionu Serhij Hajdaj. Jak poinformował na Telegramie, tak było między innymi z mostem nad rzeką Krasną w Krasnoriczeńskim. Wczoraj okupanci wysadzili też most w Kreminnej w obwodzie ługańskim. Siły zbrojne Ukrainy przejęły natomiast drogę od Swatowego do Kreminnej, co utrudnia Rosjanom przerzut broni. Rosjanie przygotowują się do ewakuacji z prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego – informuje Sztab Generalny Ukrainy. Dowództwo podsumowało sytuację na froncie w 250. dniu wojny. Rzecznik ukraińskiego Sztabu Ołeksandr Sztupun powiedział, że wojska rosyjskie przygotowują jednostki floty rzecznej i barki do przeprawy przez Dniepr:

– Trwają przygotowania do ewakuacji poszczególnych jednostek rosyjskich i sprzętu wojskowego z prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego. W tym celu weryfikowana jest dostępność jednostek floty rzecznej, instalowane są przeprawy pontonowe oraz sprawdzana jest sprawność barek. W ostatnich dniach Ukraińcy zniszczyli dwie z nich w rejonie mostu Antoniwskiego.

Ukraińcy kontynuują kontrofensywę. Sztab Generalny potwierdził, że w ostatnich dniach siły obronne kraju w regionie chersońskim zniszczyły kolumnę wrogiego sprzętu wojskowego, a w Zaporożu – skład amunicji. Wczoraj ukraińskie lotnictwo atakowało 21 razy, zniszczyło między innymi cztery stanowiska rosyjskiej obrony powietrznej. Z kolei ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła wrogi śmigłowiec i samolot szturmowy Su-25.

Oficjalna przedstawicielka NATO Oana Lungescu oznajmiła, że Władymir Putin ma zaprzestać wykorzystywania żywności jako broni i zakończyć bezprawną wojnę przeciwko Ukrainie. „Apelujemy do Rosji o zrewidowanie swojego stanowiska i natychmiastowy powrót do umowy, aby żywność mogli otrzymać ci, którzy tego najbardziej potrzebują” – powiedziała Lungescu. Dodała też, że zawarte porozumienie „pomogło obniżyć ceny na produkty żywnościowe na całym świecie”.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja, zawieszając swój udział w porozumieniu dotyczącym eksportu ukraińskiego zboża i blokując ukraińskie statki na Morzu Czarnym, szantażuje cały świat widmem głodu. Wołodymyr Zełenski zapewnił, że jego kraj zrobi wszystko, by jak najszybciej odblokować „korytarz zbożowy”:

– Ci chorzy ludzie ponownie stawiają świat na krawędzi poważnego kryzysu żywnościowego. Rosja to jedyny odpowiedzialny za to, że żywność będzie droższa na terenach między Afryką Zachodnią a wschodnią Azją. To Rosja jest powodem tego, że ludzie w Etiopii, Jemenie i Somalii będą narażeni na katastrofalne braki żywności.

Przedstawiciele NATO i Unii Europejskiej zaapelowali do Rosji do odnowienia umowy w sprawie eksportu ukraińskiego zboża. Zaniepokojenie decyzją Moskwy o wycofaniu się z porozumienia wyraziła też ONZ.
Profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski, socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego, powiedział w Polskim Radiu 24, że występując z porozumienia dotyczącego eksportu ukraińskiego zboża, Rosja chce zwiększyć nacisk na państwa Unii Europejskiej. Pretekstem do takiej decyzji stał się wczorajszy udany atak na okręty rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, stacjonujące w porcie w Sewastopolu:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski dodał, że Rosja dąży również do tego, aby państwa afrykańskie zdystansowały się politycznie i gospodarczo od Europy. Jednak, zdaniem politologa, może to dać odwrotny skutek, ponieważ zmagające się z głodem kraje, by móc importować żywność, będą chętniej sprzedawały Europejczykom gaz i ropę naftową.

Bardzo poważnymi informacjami zaczęliśmy nowy tydzień, więc pora zakończyć to wydanie bardziej optymistycznym akcentem. Wczoraj w świetlicy przy cerkwi w Olsztynie odbyło się bardzo ciekawe spotkanie. Redaktor „Błahowista” Bogdan Tchórz opowiadał o ukraińskich cerkwiach na Warmii i Mazurach. Są one niejednorodne i pojawiały się na mapie regionu w różnym czasie i okolicznościach, mówi Bogdan Tchórz:
– To, co wykorzystujemy dzisiaj jako świątynie, to są albo dawne kościoły protestanckie, albo budynki techniczne typu spichlerz albo gazownia (tak jak w Iławie), albo nowo zbudowane (tak jak mamy Giżycko, Ostróda, Kętrzyn, Wydminy), albo tak jak w Godkowie – przeniesiona z Kupnej do Godkowa. Ale to jest bardzo rzadki wypadek.
– Bo jest jedna jedyna.
– Jedna jedyna. Nowo zbudowanych mamy siedem, a reszta to są przebudowane, adaptowane, dostosowane.
– I nawet wystrój różni się bardzo mocno jedna od drugiej, bo w większości jednak to dążenie do wschodniego stylu jest, ale mam też współczesne, do których nie zawsze można się przyzwyczaić.
– Mamy. Mamy taki przykład Górowa, gdzie został wstawiony współczesny ikonostas i człowiek wychowany w tradycji dawnej cerkwi, można nawet powiedzieć, że przemieszczony człowiek z Ukrainy, tak jak mamy teraz uchodźców; gdy zobaczy taki ikonostas, taką cerkiew od środka w Górowie, nie pomyśli, że to jest cerkiew; to jest coś dziwnego. Taka była reakcja na początku naszych ludzi, gdy był profesor Nowosielski.

Obecnym bardzo spodobał się ten wykład i zwiększył ochotę na więcej. Oto reakcja Marysi Marciniak, która nie wyobraża sobie funkcjonowania poza cerkwią:
– Bardzo, bardzo, bardzo ciekawie. I kto nie był, ma czego żałować. I ja bardzo proszę… Bogdaniu! I wszystkie władze, które tu są: bardzo, bardzo proszę o więcej takich ciekawych i żeby ludzie trochę wyszli z domu trochę dowiedzieć się czegoś o sobie, o swojej historii i w w ogóle o naszym otoczeniu.

Na spotkaniu byli też obecni wspomniani przez Bogdana Tchórza obywatele Ukrainy, których do Olsztyna przywiodła wojna. Ola Zakorczemna dowiedziała się wiele nowego dla siebie, także o cerkwiach i architektach Ukrainy:
– Nie miałam pojęcia, jak wiele i jak ważnych szczegółów zebrano po to, żeby odbudowywać i mieć to, co mamy teraz gotowe. Jak wielka praca została wykonana przez ludzi, których nawet nie znamy; ja na przykład nie znam. Tu o nich pamiętają, cenią ich pracę, rozumieją ich wkład w naszą teraźniejszość.

W naszym wieczornym programie usłyszycie więcej o tym spotkaniu i nie tylko o tym. A teraz się pożegnamy; program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Życzę Wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

28.10.2022- godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór. Z wami jest Hanna Wasilewska. Goście pojechali, ale zostawili po sobie ślad w dziecięcych sercach. Zespół lwowskich bibliotekarzy powołany do wykonania specjalnej misji kulturalnej, uporał się cudownie z zadaniem i wrócił do Lwowa. Część serca jednak zostali tu na Warmii i Mazurach – powiedziała najmłodsza uczestniczka salonu literackiego 2022 Ola Sarkis. O wzruszających momentach podczas tegorocznej wizyty w Bartoszycach porozmawiamy dzisiaj. W w Górowie Iławeckim odbył się ukraiński kongres oświatowy. Byli tam młodzi radiowcy z górowskiej szkoły. Szczegóły za chwilę.
(-)
Salon literacki 2022 dla lwowskich bibliotekarzy był okazją do odpoczynku od codzienności pełnej syren i strachu. Natomiast zapomnieć o wojnie na Ukrainie chociaż na chwilę się nie dało. W szkołach uczą się ukraińskie dzieci, które uciekły tu przed wojną. One już mają swoje traumatyczne doświadczenia i widać to w ich oczach – mówi najmłodsza uczestniczka salonu Ola Sarkis. Miała ona szczególną misję:

-Taka prawdziwie ukraińska…miałam dosyć takie ciekawe…dla dzieci o ubiorze narodowych, o naszych obecnych i dawnych obrońców i o miejscach na Ukrainie.
-Widziałam, że były fragmenty filmów rysunkowych o kozakach, nasze ulubione z dzieciństwa. Czemu one, i jak dzieci na nie reagowały.
-To pierwsze filmy o kozakach można tak powiedzieć i mnie interesowało jak dzieci będą reagować teraz nie na kolorowe kreskówki a na takie dawne. Niektórzy oglądali do końca, niektórzy nie. Miałam temat kraina wyszywanki i pokazałam slajd, gdzie był Zełeński, prezydent Ukrainy i jak go zobaczyli to od razu była taka reakcja – o Zełeński. Był pokazany, bo był w wojskowej wyszywance, to współczesne, pikselowate z wyobrażeniami czołgów.
Dzieci wiedzą co dzieje się na Ukrainie. Ich przeżycia widać w zachowaniu. Parę wzruszających historii z Bartoszyc Ola Sarkis zabrała ze sobą do domu:
-Kiedy mówiłam o tematach…jeden z nich to kiedy chłopczyk, który przyjechał z Ukrainy i uczy się w szkole w Bartoszycach…zawsze mnie pytał czy wolny jest jakiś obwód. Pyta czy Sumy wolne, tak, a czy Charków, mówię tak i Ługańsk też i Krym? Jeszcze nie, ale będzie wolny. Nasze dzieci nauczyły się teraz mapy Ukrainy z powodu alarmów lotniczych, a druga sytuacja to była kiedy mówiliśmy o naszych obrońcach, kozakach i współczesnych…kiedy jeden z chłopców zobaczył żołnierza i trzymał go w rękach, to on go pocałował, chociaż to był tylko obrazek, to go pocałował i zmawiał nad nim Ojcze nasz; to było wzruszające, zdecydowałam nie ruszać go, bo może dla niego to trudne; dowiedziałam się czemu, bo żył na granicy z obwodem Donieckim…jakieś wydarzenia widział…dzieci pamiętają…

-Pierwszy raz tu byłaś; jak ci się podobało i jak was przyjęli.

-Dzieci przyjęły cudownie bo cieszyły się jak dowiedziały się, że jesteśmy z Ukrainy, jak identyfikowały nas po wyszywance, która jest naszym genetycznym kodem, obejmowały, bardzo aktywnie przyłączały się do tematów, bardzo chciały opowiedzieć o swoich ukraińskich rodzinach, że są z tego dumne. Znają są historię, dziadków i babcie, były takie momenty, że nie mogły się z nami pożegnać, mówiły – zostańcie cały rok – i bardzo kochają Ukrainę, to potwierdzają listy które piszą ze wsparciem nie tylko żołnierzom, ale i dzieciom, które tam mieszkają na Ukrainie. Pamiętają o krewnych na Ukrainie, malują im obrazki i mówią, że teraz jest mój tata na Ukrainie i broni jej, przekażcie mu, tam mieszka mój dziadek, przekażcie mu to, jest taki kontakt.

Ukraińska młodzież Warmii i Mazur zna swoją historię, pamięta o korzeniach. Podziękować za to trzeba ukraińskim nauczycielom w Polsce. W Bartoszycach taka okazja była podczas ukraińskiego kongresu ukraińskiego poświęconego 70-leciu założenia pierwszych ukraińskich szkół po Akcji Wisła. Drugi dzień wydarzenia odbył się w Górowie Iławeckim:
-Dzień dobry, w kontakcie górowska szkoła z ukraińskim językiem nauczania. Jest nam miło poinformować, że 22 października w murach naszej szkoły odbyło się spotkanie przedstawicieli ukraińskiego kongresu oświatowego. O tym jak odbywało się, za chwilę. Właśnie teraz znajdujemy się na ukraińskim kongresie ukraińskim […] delegaci dyskutują na temat […] i systemu [słowa zagłuszone przez tło, bardzo niewyraźny język czytającego] swoimi przemyśleniami na ten temat podzielił się wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego, pan Miron Sycz:
-Jak podchodzi pan do tego, że ukraińska [niezrozumiałe] rozwija się w Polsce dość progresywnie.

-Przede wszystkim znajdujemy się w takim miejscu w Górowie Iławeckim, gdzie praktycznie po przesiedleniu w 1947 zaczynały się pierwsze lekcje języka ukraińskiego. Ty od dawna było centrum nie tylko oświatowe, ale i ukraińskiej kultury szkoła przejęła obowiązek nauczania po reformie oświatowej, jak zlikwidowano liceum w Bartoszycach i to ważne, że tu są uczniowie z praktycznie całej Polski, ale też wielu z Ukrainy to stawia szkole i to miejsce w takim centrum, gdzie absolwenci prowadzą swoją działalność społeczną w ukraińskim środowisku.
-A jako działający uczestnik kongresu, czego pan oczekiwał od tego wydarzenia i czy sprawdziły się pana oczekiwania.
-Nam po pierwsze zależy, żeby młodzież Ukraińców, którzy mieszkają w Polsce, mogli uczyć się języka ojczystego, ukraińskiego, ale też zwracamy uwagę na to, żeby dzieci uchodźców, którzy są w Polsce miały taką możliwość integrować się nie tylko z Polakami, ale z ukraińskimi dziećmi w Polsce…dzisiaj radca ambasady Ukrainy powiedział, że w Polsce jest 200 tysięcy dzieci z Ukrainy. To bardzo dużo i nie wszystkie objęte są obowiązkiem nauczania. Wśród nich wiele […] rzecz w tym, że koncepcja jest taka, żeby te dzieci, które przebywają w Polsce jako uchodźcy, mają powrócić na Ukrainę, bo mamy świadomość tego, że ktoś musi tę Ukrainę rozwijać i nawet były takie słowa, że byłoby dobrze, o ile część z nich nie mówi ze wschodniej Ukrainy po ukraińsku, żeby jechały na Ukrainę i tam budowały nowe ukraińskie państwo, ale po ukraińsku. To dla nas bardzo ważne. To oznacza, że powinni się uczyć także języka polskiego i obowiązkowo ukraińskiego.
Podzieliliśmy się naszymi szkolnymi wiadomościami. Dobrego wieczoru.

(-)
No i to wszystko na dzisiaj. Życzę wam spokojnego wieczora i udanego weekendu. Do usłyszenia. (dw/bsc)

28.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

1 listopada w Olsztynie wystąpią dwa chóry: Bel Canto z Olsztyna i Oreja z Żytomierza. Będzie to wydarzenie dobroczynne dla Ukrainy. Polska ma wspierać Ukrainę przy rekonstrukcji lotnisk. Natarcie armii ukraińskiej na ziemi ługańskiej i północy Ukrainy, na ziemi chersońskiej spowolnił. Jedna z przyczyn to złe warunki pogodowe. Celem Rosji jest wystraszenie świata kłamstwem o wykorzystaniu przez Ukrainę brudnej bomby. Na kontrolowany przez Ukrainę obszar od początku wojny powróciło 579 ciał obrońców. Trwa 247. dzień zapiekłej walki o przyszłość Ukrainy. W kalendarzu piątek 28 października. W studiu Hanna Wasilewska. Witam.
(-)

1 listopada w Olsztynie wystąpią dwa chóry: Bel Canto z Olsztyna i Oreja z Żytomierza. Koncert ma nazwę „W jedności siła narodów” i jest wyrazem solidarności z narodem Ukrainy, który walczy z nawałą moskiewską. Podczas wydarzenia będzie okazja wsparcia Ukrainy finansowo. Początek o 19.30 w kościele Chrystusa Zbawiciela Człowieka na Wyszyńskiego 11. Zaprasza dyrygent chóru Bel Canto profesor Jan Połowianiuk:
Według mnie to jeden z lepszych chórów Europy. To profesjonalny chór. Śpiewają w filharmonii żytomierskiej. Z powodu wojny nie będzie kompletu. To będzie chór męski i tylko ze 2 kobiety będą, bo jak zaczęła się wojna to dziewczęta rozjechały się po Europie. W Polsce, w Niemczech, w Czechach, Rumunii są. A chłopcy zostali w kraju i otrzymali specjalne zgody, że przyjadą na Litwę, potem do nas do Polski do Olsztyna, do Brna w Czechach i tam będą charytatywne koncerty. Oni przyjeżdżają, mówię o chórzystach Orei jako wolontariusze, którzy będą zbierać pomoc, także mówię tu do słuchacz od razu, którzy przyjdą do kościoła przy Wyszyńskiego, że będziemy prosić o jakieś ofiary. Taka jest idea, taki program, więc przybywajcie 1 listopada.
Polska widzi wiele możliwości wparcia Ukrainy w powojennej odbudowie ukraińskich lotnisk – powiedział zastępca ministra funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała podczas spotkania z ambasadorem Ukrainy w Polsce Wasylem Zwaryczem. Jak poinformowano w środę, 26 października, tematem rozmów, poza przyszłą pomocą w odbudowie ukraińskich lotnisk, była współpraca w realizacji projektu kolei szybkich prędkości i sprawy przeglądu transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T).
Dostrzegamy szereg możliwości wsparcia naszych przyjaciół z Ukrainy w obszarze szeroko rozumianej powojennej odbudowy ukraińskich lotnisk. Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami Ukraińskiego Stowarzyszenia Portów, a także bezpośrednio z ukraińskimi portami. Możemy im też zaoferować nasze eksperckie usługi doradcze przy inwestycjach dotyczących portów lotniczych oraz przy planowaniu ich dalszego rozwoju – dodał polityk.

Poruszono na nim również sprawę zacieśnienia współpracy przy wdrażaniu projektu Kolei Dużych Prędkości między oboma państwami oraz związanej z tym rewizji sieci Marcin Horła powiedział:

Poza połączeniem kolejowym na trasie Warszawa-Kijów przez Jagodzin chcemy zaproponować kolejne, rokujące duże nadzieje dzięki łączeniu szeregu dużych ośrodków miejskich po obu stronach. Spółka CPK planuje budowę linii Lublin-Zamość-Bełżec, czyli do granicy polsko-ukraińskiej. Taka trasa po stronie ukraińskiej mogłaby zostać pociągnięta przez Rawę Ruską do Lwowa i Kijowa. W przyszłości możliwe byłoby również jej przedłużenie na wschód od Karpat aż do portów czarnomorskich w Ukrainie i Rumunii.

Rozmówcy uzgodnili kalendarz działań i dalszych uzgodnień na najbliższe tygodnie w zakresie możliwej współpracy przy połączeniu Lublin-Lwów.

(-)
Natarcie armii ukraińskiej na ziemi ługańskiej i północy Ukrainy, na ziemi chersońskiej spowolnił. Jedna z przyczyn to złe warunki pogodowe. Rosjanie także zbudowali tam linie obrony. Według przewodniczącego ługańskiej obwodowej administracji obwodowej Serhija Hajdaja, po pierwszych sukcesach natarcie nie idzie tak szybko jak wcześniej. Zaznaczył, że w ciągu kilku dni w obwodzie mocno padało, co utrudniło natarcie, ale ukraińscy żołnierze powoli przesuwają się do przodu. Serhij Hajdaj dodaje, że natarcie utrudnione jest przez to także, że okupacyjne wojska rosyjskie zdążyli ściągnąć posiłki i zaminować teren. Według informacji Ministerstwa Obrony Ukrainy, niepogoda jest także przyczyną spowolnienia natarcia w obwodzie chersońskim. Sekretarz komitetu obronnego Rady Najwyższej, Roman Kostenko wyjaśnia, że na ziemi chersońskiej Rosjanie przygotowywali się do odparcia ukraińskiego ataku. Jak wyjaśnia, Rosjanie wycofali się, ale zrobili to bardziej zorganizowanie niż we wrześniu na ziemi charkowskiej. Wróg stworzył kilka linii obrony odchodząc na wcześniej przygotowane pozycje – podkreśla ukraiński parlamentarzysta. Na północy Ukraińcy zadają straty Rosjanom dzięki między innymi artylerii, atakują rosyjskie składy amunicji, posterunki i przeprawy na Dnieprze.
(-)
Ukraina przekazuje Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA) pełne informacje na temat wszelkich operacji z użyciem materiałów rozczepialnych, informuje Państwowy Komitet Regulacji Nuklearnej. W związku z rosyjską fakeową informacją o pracach nad tak zwaną „brudnej bombie”. Ukraina zaproponowała MAEA inspekcje w państwowych instytutach naukowych, również te niezapowiedziane – powiedział Ołeh Korikow, pełniący obowiązki dyrektora Komitet Regulacji Nuklearnej:
Pojawił się fake o rzekomej „brudnej bombie”… Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi wydał oświadczenie, że dwa przedsiębiorstwa, które pojawiają się w wypowiedziach Rosjan są przedmiotem regularnych wizyt MAEA. Są one objęte opieką agencji. Miesiąc temu odbyła się ostatnia inspekcja tych obiektów – nie stwierdzono żadnych wcześniej nieautoryzowanych działań, które nie pokrywałyby się z raportem, jaki Ukraina złoży w agencji.
Ołeh Korikow podkreślił, że we wszystkich ukraińskich elektrowniach jądrowych wdrożono internetowy system monitorowania materiałów jądrowych, ponadto prowadzone są rejestry odpadów promieniotwórczych i źródeł promieniowania jonizującego. Powiedział, że MAEA uzgodniła już kolejną wizytę w Ukrainie, aby obalić fałszerstwa rosyjskiej propagandy.

(-)
Wczoraj podczas spotkania online w Military Media Center w sprawie sytuacji na froncie rosyjsko-ukraińskim, rzecznik SBU Artem Dechtarenko poinformował o tym, że na kontrolowane przez Ukrainę terytorium od początku wojny powróciło 579 ciał obrońców. Według niego SBU opiekuje się sprawami przekazania i repatriacji ciał osób, które zginęły czy zmarły w związku z agresją zbrojną Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie. W wyniku tej pracy, na kontrolowane przez Ukrainę terytorium wróciło już 579 ciał obrońców. Jak zaznaczył Artem Dechtarenko, SBU widzi niebezpieczną tendencję związaną z tematem pojmanych: SBU rejestruje wzrost oszustw powiązanych z krewnymi jeńców wojskowych. Nieznane osoby telefonują do bliskich i krewnych żołnierzy SZU i proponują swoją pomoc z wyciągnięciu ich z niewoli. Oczekują za to pieniędzy – poinformował Dechtarenko.
(-)
To informacja kończy nasze wydanie. Dziękuję za uwagę i zapraszam do radioodbiorników wieczorem. Przyjemnego dnia.

27.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Ukraińskie greckokatolickie cerkwie eparchii olsztyńsko-gdańskiej. Autorskie spotkanie pod taką nazwą odbędzie się w soborze greckokatolickim w Olsztynie w ramach obchodów 75 rocznicy Akcji Wisła na Warmii i Mazurach. Senat jednomyślnie przyjął uchwałę o uznaniu rządu Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny. Polska i Ukraina zgłosiły rezolucję, która pozwala wykluczyć Rosję z Interpolu. Ukraińska armia z powodzeniem prowadzi działania obronne na odcinku Bachmutu i Awdijiwki. 246 dzień pełnowymiarowej wojny na Ukrainie. Dzisiaj jest czwartek 27 października. Z wami jest Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
Ukraińskie greckokatolickie cerkwie eparchii olsztyńsko-gdańskiej. Autorskie spotkanie pod taką nazwą odbędzie się w Olsztynie w ramach obchodów 75 rocznicy Akcji Wisła na Warmii i Mazurach. 30 października w soborze greckokatolickim w Olsztynie, po liturgii o 10:00 odbędzie się spotkanie autorskie i prezentacja multimedialna z Bogdanem Tchórzem, redaktorem społeczno-religijnego pisma „Blahowist”, dziennikarzem, nauczycielem i działaczem społecznym z Górowa Iławeckiego. Spotkanie będzie poświęcone świątyniom greckokatolickim na Warmii i Mazurach. Od wielu lat Bohdan Tchórz bada sakralne budowle i sztukę. Jest jednocześnie fotografem, który uwiecznia greckokatolickie świątynie w Polsce i na Ukrainie. Jego zdjęcia zebrane na wystawie często pokazywane są nie tylko ukraińskiej ale i polskiej społeczności.
(-)
Straż Graniczna ostrzega przed nielegalnym przekraczaniem granicy.Może się to skończyć zatrzymaniem i mandatem. Przekonali się o tym obywatele Ukrainy, którzy weszli na pas graniczny szukając grzybów. Ślady butów odkryli na pasie granicznym funkcjonariusze z placówki w Braniewie.Wskazywały, że chodzi o cztery osoby. Do akcji włączył się również przewodnik z psem służbowym. Sprawdzono pobliskie drogi i tereny przygraniczne, a poszukiwania doprowadziły aż do Elbląga – relacjonuje major Mirosława Aleksandrowicz z warmińsko-mazurskiej Straży Granicznej:
(-)
Każda z osób zapłaciła 500 złotych mandatu. Straż Graniczna po raz kolejny apeluje o zwracanie uwagi na tablice informacyjne i oznaczenia granicy państwa w czasie np.grzybobrania.
(-)
Senat jednomyślnie przyjął uchwałę o uznaniu rządu Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny. Izba jednocześnie wezwała wszystkie kraje opowiadające się za pokojem, demokracją i prawami człowieka do zajęcia identycznego stanowiska wobec rządu Rosji.
Senator niezrzeszony Jan Maria Jackowski mówił, że Senat po raz kolejny potępia rosyjską agresję na Ukrainę i przypomina o zbrodniach popełnianych na ludności cywilnej:
(-)
W uchwale Senat wyraził również uznanie wszystkim instytucjom i organizacjom, które podjęły się badania i dokumentowania zbrodni popełnianych na społeczeństwie ukraińskim. Wezwała także społeczność międzynarodową do udzielenia pełnego wsparcia Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu prowadzącemu dochodzenia wobec osób odpowiedzialnych za te zbrodnie.
W uchwale Senat podziękował także „wszystkim Polkom i Polakom, administracji publicznej i samorządom, organizacjom pozarządowym i przedsiębiorcom, za ogrom pomocy okazywanej od 24 lutego uciekającym spod rosyjskich bomb Ukraińcom, głównie kobietom i dzieciom” – zapisano w uchwale.
(-)
Rosyjska agresja, podczas której Rosja dopuszcza się ludobójstwa jest dostateczną podstawą do wykluczenia Rosji z Interpolu – powiedziała polska eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska w wywiadzie dla PAP. Według słów europosłanki, na posiedzeniu zgromadzenia generalnego Interpolu Polska i Ukraina zgłosiły rezolucję, która pozwala na wykluczenie Rosji ze struktur tej międzynarodowej organizacji policyjnej. Wcześniej, na lipcowym posiedzeniu plenarnym Europarlament uchwalił rezolucję Jadwigi Wiśniewskiej w tej sprawie (w sprawie umowy o współpracy między Interpolem i UE0. Rosyjska agresja, atak na Ukrainę, w czasie którego Rosja dopuszcza się ludobójstwa jest dostateczną podstawą do wykluczenia Rosji z Interpolu – podkreśliła europarlamentarzystka w wywiadzie dla PAP. Jej sprawozdanie zawiera osobny rozdział o Rosji. Wzywa komitet wykonawczy Interpolu do przygotowania i zaproponowania Zjednoczeniu Ogólnemu niezbędnych zmian w statucie Interpolu, by pozwolić na wstrzymanie członkostwa w Interpolu i wzywa kraje członkowskie UE do wsparcia inicjatywy w celu usunięcia Rosji u tych państw, które korzystały z Interpolu do celów politycznych. Wobec agresji Rosji na Ukrainę uważa,, że Interpol powinien natychmiast wykluczyć Federację Rosyjską z organizacji. Współpraca między Unią Europejską z Interpolem ma bazować na zaufaniu. W przypadku Rosji nie może być mowy o zaufaniu i wiarygodności – podsumowywała polska deputowana. Za współpracą między UE i Interpolem głosowało 607 eurodeputowanych, 13 było przeciwnych, 11 wstrzymało się od głosu.
(-)
Ukraińska armia z powodzeniem prowadzi działania obronne na odcinku Bachmutu i Awdijiwki. Rosyjskie wojska okupacyjne kontynuują operacje ofensywne mające na celu opanowanie całości obwodu donieckiego. Rosjanie prowadzą dużą ilość ataków, co prowadzi do znacznych strat po ich stronie, powiedział rzecznik ukraińskiego Wschodniego Zgrupowania Wojsk Serhij Czerewatyj.
Z wyjątkiem kierunków Bachtmut i Awdijiwka przeciwnik nie prowadzi działań zaczepnych, ale właśnie na tych dwóch kierunkach prowadzi je bardzo agresywnie. Zmienił się charakter działań bojowych. nasze (ukraiński) sztaby i nasi dowódcy znacząco je prześcigają. Przeciwnik, nie mając jasnego planu i strategii działań wojennych, nadal będzie próbował dokonać wyłomu na kierunkach Bachtmut i Awdijiwka. Biorąc pod uwagę, że ich zadaniem jest zajęcie obwodu donieckiego. Znając motywację i bohaterstwo naszych żołnierzy, najprawdopodobniej im się nie uda.
Serhij Czerewatyj powiedział, że ukraińska armia kontynuuje wywieranie presji na rosyjskich okupantów w rejonach Swatove i Kreminna w obwodzie ługańskim. W nocy w tym sektorze ukraińska artyleria zniszczyła skład amunicji i konwój transportujący amunicję. Zauważył, że Rosjanie bronią się, budują inżynieryjne konstrukcje obronne, poświęcają sporo uwagi wojnie informacyjnej. Ale to nie spowalnia działań Sił Zbrojnych Ukrainy, które każdego dnia wyzwalają nowe miejscowości od rosyjskich okupantów .
(-)
Na tym nasz program dobiega końca, więc dziękuję wam za uwagę i do usłyszenia jutro.

26.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Najmłodsi uczniowie szkoły w podolsztyńskiej Stawigudzie dostali „Szkicownik botaniczny” wydany w dwóch językach polskim i ukraińskim przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Olsztynie. W tym tygodniu do Ukrainy wyruszy kolejny Olsztyński konwój Humanitarny. Widać jednak, że chęć pomagania walczącej Ukrainie spada. Flora i fauna Odessy i Morza Czarnego doznają negatywnych skutków ciągłych ataków i ostrzałów rosyjskiej ciężkiej artylerii. Zginęło około 50 tysięcy delfinów. Armia ukraińska zniszczyła bazę kadyrowców – czeczeńskich najemników – w obwodzie chersońskim. Zginęło 40 osób, a około 60 zostało rannych. Ukraińskie wojska powstrzymują rosyjskie natarcia w rejonie Bachmutu w obwodzie donieckim. 245 dzień wielkiej wojny na Ukrainie. W kalendarzu środa 26 października. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Najmłodsi uczniowie szkoły w podolsztyńskiej Stawigudzie dostali „Szkicownik botaniczny” wydany w dwóch językach polskim i ukraińskim przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Olsztynie. To kreatywny zeszyt do kolorowania z opisami botanicznych ciekawostek. W ten sposób leśnicy zainaugurowali projekt edukacyjny „Wspólnie poznajemy las”. Projekt skierowany m.in. do szkół oraz podmiotów zajmujących się edukacją i pomocą uchodźcom z Ukrainy. Obejmuje on wydanie materiałów i scenariuszy zajęć także w języku ukraińskim tak, by przełamać bariery i pomóc odnaleźć się najmłodszym. Szkicownik botaniczny można pobrać na stronie internetowej RDLP, która podkreśla, że także wspólnie odwiedzając i ucząc się lasu można budować integrację polsko-ukraińską, a uczyć wrażliwości na przyrodę trzeba od najmłodszych lat. Rok 2022 jest ogłoszonym przez Senat Rzeczpospolitej Polskiej Rokiem Botaniki i edukacji botanicznej.

(-)
W tym tygodniu na Ukrainę wyruszy kolejny Olsztyński Konwój Humanitarny. Widać jednak, że chęć pomagania walczącej Ukrainie spada. Olsztyński Konwój Humanitarny to prywatna inicjatywa, skupiająca m.in. przedsiębiorców. Teraz wyruszy po raz 11., w planach jest dotarcie do Kijowa, Charkowa i Iziumu.
(-)
Powiedział Adam Giska, organizator konwoju. Ukraińskie miasta cały czas są ostrzeliwane przez Rosjan. Czy uczestnicy konwoju nie boją się tam jechać?
(-)

Olsztyński konwój humanitarny wyruszy 28 października. Jego organizatorzy przyznają przy tym, że widać coraz mniejszą chęć pomagania Ukrainie.
(-)
– przyznał Giska.
(-)
Organizatorzy konwoju głównie czekają na artykuły z długim terminem przydatności do spożycia. Transport trafi między innymi do Irpienia, Boryspolu, Buczy i Charkowa. Oprócz żywności warto także dostarczyć to wszystko, co przyda się zimą: śpiwory, koce, ciepłe kurtki a nawet turystyczne kuchenki gazowe. To wszystko można przynieść do magazynu przy ulicy Cichej 4 w Olsztynie do 28 października.
(-)
Flora i fauna Odessy i Morza Czarnego doznają negatywnych skutków ciągłych ataków i ostrzałów rosyjskiej ciężkiej artylerii. Ukraiński park narodowy „Tuzlowski Lymany” w obwodzie odesskim, gdzie znajduje się ponad 20 jezior, został prawie całkowicie zniszczony przez pożary – mówi Iwan Rusew, kierownik działu naukowo-badawczego parku narodowego:
Spalony step czy las w naszym parku to wielka tragedia dla dzikiej przyrody. Żyje tam wiele owadów oraz dzikie ptaki i małe ssaki, i to wszystko zostało zniszczone. Okręty i łodzie podwodne wytwarzają bardzo silne sygnały dźwiękowe, które szkodzą delfinom.
Iwan Rusew powiedział, że większość delfinów nie są w stanie przetrwać w takich warunkach i tracą słuch i wzrok. Podobne obserwacje poczynili naukowcy z Rumunii, Turcji i Bułgarii. Notują oni każdy przypadek niszczenia flory i fauny Morza Czarnego, aby potem przekazać to jako dowód w sądzie przeciwko działaniom Rosjan. Na spotkaniu ekolog Iwan Rusew poinformował o prawie 50 tysiącach waleni i delfinów, które zmarły w wodach Morza Czarnego podczas rosyjskiej agresji.
(-)
Armia ukraińska zniszczyła bazę kadyrowców – czeczeńskich najemników – w obwodzie chersońskim. Zginęło 40 osób, a około 60 zostało rannych. Czeczenów nie było trudno zlokalizować, ponieważ aktywnie korzystali z Internetu i mediów społecznościowych – powiedział Serhij Chłań, delegat do chersońskiej rady regionalnej.
Kadyrowcy swoją wyzywającą obecnością na Tiktoku sami siebie zidentyfikowali, a HIMARS-om pozostało tylko ich zniszczyć.
Serhij Chłań zauważył też, że most Antonowski, przez który Rosjanie dostarczali żywność, amunicję i sprzęt, był zbombardowany i nie funkcjonuje. Rosjanie muszą pływać łodziami, co osłabia ich możliwości bojowe w obwodzie chersońskim.
(-)
Ukraińskie wojska powstrzymują rosyjskie natarcia w rejonie Bachmutu w obwodzie donieckim. Miasto jest ważnym punktem strategicznym dla Rosjan, bo otwiera im kierunek na Kramatorsk i Słowiańsk. To niemal jedyne miejsce, gdzie Ukraina jeszcze nie przeszła do kontrofensywy, jednak żołnierzom udaje się powstrzymywać Rosjan, czasem przesuwając linie w stronę wroga. Dzisiaj na tym kierunku siły ukraińskie otoczyły grupę wagnerowców – mówi Rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy, Serhij Czerewaty.
Linia obrony jest utrzymywana przez niesamowity wysiłek oraz krew i pot naszych żołnierzy. Bachmut trzyma się i Awdijiwka się trzyma.
Serhij Czerewaty powiedział także, że na Ukrainie już zginęło około 70 tysięcy Rosjan, a przez mobilizację ta liczba będzie rosnąć szybszej, ponieważ średni okres, jaki niedoświadczeni rosyjscy rekruci wytrzymują na froncie, to tylko 10 dni.
(-)
Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie jutro, a teraz dziękuję wam za uwagę i życzę dobrego dnia. Wszystkiego dobrego.

14.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dziś 14 października, święto Opieki Matki Boskiej, a my świętujemy Dzień Obrońców i Obrończyń Ukrainy oraz Dzień Kozactwa. Ukraińcy Olsztyna obchodzą święto Opieki Matki Boskiej. Uroczystości odbędą się jutro. Rosja to państwo-terrorysta. Taką rezolucję uchwaliło Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Ponad 15 tysięcy więźniów zostało zmobilizowanych do rosyjskiego wojska i wysłanych na wojnę na Ukrainie. 233. dzień walki narodu ukraińskiego z rosyjskim agresorem. Z Wami jest Hanna Wasilewska. Witam.

(-)
Dziś 14 października, święto Opieki Matki Boskiej, a my świętujemy Dzień Obrońców i Obrończyń Ukrainy oraz Dzień Kozactwa. Ukraińcy Olsztyna obchodzą święto Opieki Matki Boskiej. Nawet w takich trudnych czasach warto świętować, uczcić pamięć bohaterów – mówi przewodnicząc olsztyńskiego oddziału ZUwP Stefan Migus:
Święto Opieki Matki Boskiej to przede wszystkim święto obrońcy ojczyzny, bohaterów, którzy walczyli o niepodległą Ukrainę i ono teraz nabiera szczególnego znaczenia, w związku z tym, że tysiące chłopców bronią swojego państwa. Bardzo trudno znaleźć dość optymistycznego w tym, co się dzieje, ale święto Opieki Matki Boskiej to nadzieja, które powinno dać do myślenia nam Ukraińcom, szczególnie tu za granicą, bo nie możemy stanąć fizycznie w obronie Ukrainy, ale możemy ją wesprzeć na wszelki możliwe sposoby. Powinniśmy mieć świadomość, że wielu rannych na froncie Ukraińców leczy się w Polsce, w naszym regionie, w sąsiednich są zbiórki dla tych rannych, ale też pomoc dla sierot, rodzinom osieroconym, ale przy okazji tego święta chciałbym, żebyśmy pochylili się nad tym, jeśli będzie taka potrzeba, żebyśmy zawsze pomagali Ukrainie w ten sposób, pomagając rodzinom, Ukrainie w ten sposób i mając na myśli tych młodych ludzi, którzy za cenę własnego życia nie puścili wroga ani w głąb Ukrainy, tym bardziej do Polski czy Europy. W to święto, tego dnia miejmy to na uwadze, uczcijmy, nawet zapalmy świeczkę za tych obrońców, którzy oddali to co najdroższe, oddali swoje życie.

Juto w soborze greckokatolickim odbędzie się nabożeństwo do Matki Boskiej i liturgia na czele z biskupem Arkadiuszem Trochanowskim. W niedzielę po nabożeństwie odbędzie się tam świąteczny koncert.
(-)
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchwaliło rezolucję, w której Federacja Rosyjska została nazwana reżimem terrorystycznym. Informuje o tym Europejska Prawda. Za rezolucją zagłosowało 99 deputowanych, jeden wstrzymał się od głosu. Podczas jesiennej sesji Zgromadzenia, która odbywa się w Strasburgu, w czwartek 13 października zaprezentowano dokument pod nazwą: Dalsza eskalacja agresji Federacji Rosyjskiej przeciw Ukrainie. Wskazano w nim, że agresja ta ma być jednoznacznie potępiona jako zbrodnia sama w sobie, jako naruszenie prawa międzynarodowego i jako główne zagrożenie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego. Do rezolucji zgłoszono poprawkę, która zaproponowała nazwanie Federacji Rosyjskiej reżimem terrorystycznym. Podczas głosowania poparło ją 79 deputowanych, dwóch było przeciw, jeden się wstrzymał. Wniesiono poprawkę do rezolucji z wezwaniem przekazania Ukrainie systemów obrony przeciw powietrznej. Zgromadzenie jest pierwszą organizacją międzynarodową, która uznała Rosję za państwo terrorystyczne. Przed głosowaniem w Zgromadzeniu, za online wystąpił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński, który wzywał do poparcia rezolucji.
(-)
Tego roku zobaczyliśmy, że Rosja świadomie odrzuca jakikolwiek prawdziwy dialog z nami. Rosja chce rozmawiać tylko językiem terroru. I to jest fakt, który należy uznać na poziomie prawnym, politycznym i na poziomie pola walki na Ukrainie, poprzez wsparcie naszych możliwości obronnych. Jestem wdzięczny za to, że Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy może stać się pierwszą międzynarodową organizacją, która Rosję uzna za państwo-terrorystę.
Wołodymyr Zełenski podczas sesji ZP Rady Europy odpowiadając na pytania parlamentarzystów poinformował, że jego kraj posiada obecnie około 10% systemów obrony przeciwpowietrznej niezbędnych do obrony przed rosyjskimi atakami. Rosja w ostatnich dniach nasiliła ataki rakietowe i za pomocą dronów zabijając cywilów i poważnie uszkadzając infrastrukturę energetyczną.
Rosja w marcu tego roku została wykluczona z Rady Europy po pełnowymiarowej napaści na Ukrainę.
(-)
Ponad 15 tysięcy więźniów zostało zmobilizowanych do rosyjskiego wojska i wysłanych na wojnę w Ukrainie. Powiadomiła o tym agencja „Ukrinform”, powołując się na informację rosyjskich organizacji obrony praw człowieka „Ruś siedząca”, „Gułagu.net” i fundacji „Obrona praw więźniów”.
Pracownicy prywatnej firmy wojskowej „Wagner” i ministerstwa obrony Rosji werbowali więźniów w łagrach w Rosji centralnej i na Uralu. Wcielano do wojska przede wszystkim osoby skazane za zabójstwo i rozbój. W ostatnim czasie w Rosji pojawiły się pierwsze powiadomienia władz o zmobilizowanych więźniach, którzy zginęli w Ukrainie. Dziesiątki ich zostało wziętych do niewoli przez armię ukraińską lub uciekło z frontu.
Przy mobilizacji wydano więźniom świadectwo o amnestii. Rosyjscy obrońcy praw człowieka kwalifikują ten dokument jako sfałszowany przez władze, ponieważ dla amnestii potrzebne jest postanowienie Dumy Państwowej, które nie było przyjęte.

(-)
Ta informacja zamyka nasze wydanie. Słuchajcie wiadomości po ukraińsku jutro o 10.50. Przyjemnego dnia.

13.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Na olsztyńskie „szubienice” nie ma miejsca w przestrzeni publicznej, będę w ich sprawie podejmował działania w myśl ustawy dekomunizacyjnej – zapowiedział wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Wojewoda mówił też o pomocy uchodźcom z Ukrainy. We Lwowie przywrócono dostarczanie energii i wody po ostrzale rakietowym obiektów krytycznych przez Federację Rosyjską. Fundusz znanego ukraińskiego aktora Serhija Prytuły, pomagajacy wojsku ukraińskiemu od 2014 roku, po poniedziałkowych atakach w ciągu doby zebrał 352 miliony hrywien, czyli prawie 48 milionów złotych. Dostarczona przez Polskę broń niszczy używane przez Rosję irańskie drony kamikadze. Dzisiaj 232 dzień zawziętej walki Ukraińców o swoje państwo. W kalendarzu czwartek 13 października. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)

Na olsztyńskie „szubienice” nie ma miejsca w przestrzeni publicznej, będę w ich sprawie podejmował działania w myśl ustawy dekomunizacyjnej – zapowiedział wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Wojewoda mówił też o pomocy uchodźcom z Ukrainy.

We wrześniu minister kultury podjął decyzję, która skutkuje zdjęciem z „szubienic” ochrony konserwatorskiej. To oznacza, że – zgodnie z ustawą dekomunizacyjną – pomnik powinien zostać zlikwidowany. Prezydent Olsztyna wydał jednak oświadczenie, w którym zapowiada konsultacje w sprawie monumentu oraz skucie z niego komunistycznych symboli. Ale to skucie niczego nie zmienia – mówił wojewoda Artur Chojecki.
(-)
Zgodnie z prawem, wojewoda – zanim nakaże miastu rozbiórkę pomnika – musi najpierw uzyskać opinię Instytutu Pamięci Narodowej. Wniosek o wydanie takiej opinii ma zostać wysłany jeszcze w tym tygodniu.
(-)

Uchodźcy z Ukrainy wciąż potrzebują naszej pomocy i wciąż ją otrzymują – mówił wojewoda Artur Chojecki. W szczytowym momencie – przed wakacjami – w zorganizowanych ośrodkach znajdujących się w bazie wojewody przebywało około 6 tysięcy uchodźców.
(-)

Od poniedziałku Rosja prowadzi zmasowane ataki rakietowe na ukraińskie miasta. Niszczone są cele cywilne oraz infrastruktura, w tym energetyczna.
(-)
We Lwowie przywrócono dostarczanie energii i wody po ostrzale rakietowym obiektów krytycznych przez Federację Rosyjską. Rada miejska podziękowała wszystkim służbom, które pomogły szybko zlikwidować skutki terrorystycznych ostrzałów rakietowych raszystów. Niebezpieczeństwo kolejnych ostrzałów rakietowych pozostaje wysokie, dlatego władza wzywa do chronienia się w schronach podczas alarmu lotniczego. Żeby mieć stały dostęp do informacji, radzi się zakup radioodbiorników na baterię oraz powerbanki. Natomiast rada municypalna radzi zrobienie zapasów wody na przynajmniej trzy dni. Wróg rujnuje krytycznie ważne obiekty miasta, więc jego infrastruktura jest zagrożona – podają władzę. W poniedziałek i wtorek Rosjanie przeprowadzili masowy ostrzał rakietowy na całym terytorium Ukrainy. Potężne wybuchy było słychać także we Lwowie i obwodzie. Takiety uderzyły w obiekty infrastruktury energetycznej, wskutek czego miasto wstrzymało tymczasowo dostarczanie wody i energii elektrycznej.
(-)
Fundusz znanego ukraińskiego aktora Serhija Prytuły, pomagający wojsku ukraińskiemu od 2014 roku, po poniedziałkowych atakach w ciągu doby zebrał 352 miliony hrywien, czyli prawie 48 milionów złotych. Organizatorzy zbiórki poinformowali, że za te środki kupią 50 dronów kamikaze ze stacjami naziemnymi o wartości 100 mln hrywien. Reszta wydatków będzie wykorzystana w celu pokonania Rosjan:
Planowaliśmy zebrać 100 milionów hrywien i ta kwota całkowicie pokryłaby potrzebę na zakup dronów kamikaze, ale zebraliśmy kilka razy więcej. Rosjanie liczyli na naszą panikę i frustrację, na to, że będziemy chcieli się poddać lub powstrzymać nasz opór. Jednak razem zebraliśmy pieniądze, żeby tych okupantów wygnać z naszej ziemi. Dziękujemy wszystkim, z takimi ludźmi nikt nigdy nas nie pokona.
Fundusz Serhija Prytuły oprócz ciągłej pomocy wojsku ma na swoim koncie sukcesy w wielkich zbiórkach pieniędzy na drony Bayraktar oraz systemu Starlink.Po zwycięstwie na Eurowizji zespołu Kałusz Orkiestra, doprowadził do licytacji kapelusza piosenkarza – został sprzedany za nieco ponad milion dolarów.
Rosjanie ostrzeliwują ukraińskie pozycje wzdłuż całej linii frontu. Na południu ukraińska armia umacnia się na zdobytych niedawno pozycjach, zadaje też straty napastnikom. Tymczasem, jak poinformowało dowództwo ukraińskiej armii, dostarczona przez Polskę broń niszczy używane przez Rosję irańskie drony kamikadze. O szczegółach Paweł Buszko:

[korespondencja w języku polskim]
(-)
Ta informacja kończy nasze wydanie, więc żegnam się z wami do jutra. Wszystkiego dobrego. (dw/bsc)

12.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Święto parafialne greckokatolickiej parafii Opieki Matki Boskiej w Olsztynie odbędzie się w sobotę 15 października. Koncert następnego dnia. Uchodźcy z Ukrainy przebywają w Polsce w centrach masowego rozmieszczenia, niebawem będą opłacać częściowo koszty pobytu. W wyniku poniedziałkowych zmasowanych rosyjskich ataków na ukraińskie miasta zginęło 19 cywilów. 231 dzień trwa pełnowymiarowa wojna Rosji w Ukrainie. Dzisiaj jest środa 12 października. W studiu Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Święto parafialne greckokatolickiej parafii Opieki Matki Boskiej w Olsztynie odbędzie się w sobotę 15 października. Wydarzenie rozpocznie się o 9.30 modlitwą do Bogarodzicy, a o 10 odprawione zostanie nabożeństwo, któremu przewodniczyć będzie władyka Arkadiusz Trochanowski. Na koniec nabożeństwa odbędzie się świecenie nowych witraży i fresków w świątyni i modlitwa o pokój w Ukrainie. Po tych wydarzeniach organizatorzy zapraszają na wspólny poczęstunek na sąsiednim placu. Następnego dnia, w niedzielę 16 października, po nabożeństwie o 10.00 odbędzie się koncert, na którym wystąpią lokalni wykonawcy i artyści z Ukrainy.
(-)
Polski rząd przygotowuje się do zaproponowania częściowej opłaty za pobyt w centrach masowego rozmieszczenia uchodźców z Ukrainy. Jak zaznaczył zastępca ministra spraw wewnętrznych, pełnomocnik ds. uchodźców Paweł Szefernaker, taka opłata będzie wprowadzona prawdopodobnie w połowie listopada. Związane jest to z tym, że Polska nie może brać dłużej na siebie wszystkich wydatków, a do tego wielka liczba uchodźców z Ukrainy już znalazła sobie pracę i ma pewne dochody. Zgodnie z planami rządu, uchodźcy z Ukrainy mają opłacać połowę kosztów przebywania w centrach masowego rozmieszczenia. Będą jednak wyjątki. Zwolnieni z opłat będą ludzie w wieku emerytalnym, którzy już nie pracują, ludzie z niepełnosprawnością, a także wielodzietne samotne matki. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma być ogłoszona niebawem. Obecnie w Polsce w centrach masowego rozmieszczenia przebywa blisko 80 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Jedno z największych znajduje się w Nadarzynie, gdzie przebywa 2 tysiące osób.
(-)
W wyniku poniedziałkowych zmasowanych rosyjskich ataków na ukraińskie miasta zginęło 19 cywilów. Szef ukraińskiej policji Ihor Klymenko powiedział, że funkcjonariusze najczęściej jako pierwsi przybywają na miejsca ostrzałów.

„Na tę chwilę odnotowaliśmy 19 ofiar śmiertelnych i 108 rannych. Z obecnych danych wynika, że zostało uszkodzonych 199 obiektów, z czego 46 to domy prywatne, 30 budynki mieszkalne, a 98 to inne obiekty, takie jak szkoły, szpitale, przedszkola”

Nie wszystkie rosyjskie rakiety uderzają w cele. Duża ich część została zestrzelona przez obronę przeciwlotniczą.

Ukraińskie ministerstwo do spraw tymczasowo okupowanych terytoriów poinformowało, że uzgodniono warunki powrotu na Ukrainę ciał 62 żołnierzy, którzy zginęli podczas wojny z Rosją. Są wśród nich ciała ofiar masakry w kontrolowanym przez Rosjan więzieniu w Ołeniwce w obwodzie donieckim.

Jak przekazał resort, negocjacje w tej sprawie były trudne, ale ostatecznie zakończyły się sukcesem. „Udało nam się odzyskać tych, którzy bronili Ukrainy i byli w piekle. Niech bohaterowie pozostaną w pamięci” – powiedział pełnomocnik do spraw osób zaginionych w szczególnych okolicznościach Ołeh Kotenko.

Więzienie w Ołeniwce, leżące na terenach okupowanych przez Rosjan, zostało zniszczone w wyniku eksplozji pod koniec lipca. Zginęło ponad 50 ukraińskich jeńców wojennych, głównie byłych obrońców Mariupola, a kolejnych kilkadziesiąt osób zostało rannych. Według ukraińskich władz Rosjanie celowo ostrzelali więzienie, aby ukryć ślady torturowania więźniów.

Ukraińska obrona powietrza zestrzeliła dziś 20 rosyjskich rakiet. Część wystrzelonych przez Rosję dalekosiężnych rakiet naniosła jednak szkody. Do eksplozji doszło we Lwowie, oraz Winnicy. O szczegółach Paweł Buszko:

[korespondencja w języku polskim]

Była to ostatnia informacja wydania. Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie tu jutro. Wszystkiego dobrego.

11.10.2022 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam Was na falach Radia Olsztyn, w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Kto z nas jeszcze nie tak dawno mógł pomyśleć, że Ukraina będzie musiała płacić tak wysoką cenę – cenę krwi – za podstawowe prawo do życia? Wszyscy wiedzieliśmy, że Rosja – to kraj nieadekwatny, ale takiego barbarzyństwa chyba mało kto mógł się spodziewać. Mimo wszystko zbyt wysoko ocenialiśmy tego burego niedźwiedzia. Cóż, „ścieżki historii” czasami bywają trudne; dzisiaj pójdziemy nimi z Andrijem Kłymczukiem, specjalistą ds. komunikacji Ukraińskiego Kryzysowego Centrum Medialnego z Kijowa. Gdy Andrij w 2007 roku był u nas na dwutygodniowym stażu, nawet do głowy nam nie przyszło, że kiedyś będziemy rozmawiali o wojnie w Ukrainie. Każdy pragnie pokoju i spokojnego życia. Jakość nagrania musicie nam wybaczyć, ale mam nadzieję, że nasza rozmowa będzie dla was zrozumiała. Mowa była, oczywiście, o wczorajszym rosyjskim zmasowanym ataku rakietowym na 16 dużych miast na całym terytorium Ukrainy, w tym – centrum Kijowa.

(-)

– Powiedz, już trochę wróciliście do normalności po wczorajszym ataku, czy nie bardzo? Bo dzisiaj znowu są bombardowania w innych miastach.

– Tak, na ile to możliwe wrócić do normy i abstrahować się od tej rzeczywistości, to tak, wróciliśmy do normy. Ale mam takie wrażenie, że samochodów zaparkowanych koło domów dzisiaj jest bardzo dużo, to oznacza, że bardzo dużo ludzi dzisiaj nie pojechało do pracy. Wielu studentów nie miało dzisiaj zajęć na uniwersytetach, chociaż miały się odbywać on-line. To znaczy, że nawet on-line zajęcia się nie odbywały, ponieważ od rana dużo ludzi pozostawało w schronach, niektórzy ludzie siedzą po prostu na dole na klatkach schodowych. Ale tak ogólnie ludzie są spokojni, paniki nie ma; nie ma takiego strachu, jaki był 24 lutego – jest wielka wściekłość na rosjan, ponieważ uderzyli w te obiekty, które kijowianie, Ukraińcy lubią, to są dla nas symboliczne obiekty. Tak rozumiem, że celowali czy to w pomnik Hruszewskiego, czy to w Dom Nauczyciela, który był budynkiem, w którym na początku ubiegłego stulecia zasiadała Centralna Rada, ukraińska. Oni nienawidzą tych rzeczy, więc oczywiście, celowali tam. Trafili w park Tarasa Szewczenki, uszkodzili (na ile wiem) pomnik, uszkodzili budynki koło parku Szewczenki; budynki te również są nam drogie, to są pamiątki historyczne; to na przykład budynek, w którym mieści się Muzeum Chanenków. Trafili też w most, który potocznie nazywamy mostem Kliczki, ponieważ za kadencji mera Kliczki ten most został zbudowany, całkiem niedawno i kijowianie oraz goście bardzo go lubią. Jednak Ukraińcy zachowują poczucie humoru, Ukraińcy bardzo się cieszą, że szklany most w Kijowie wytrzymał, w odróżnieniu do mostu pontonowego Putina. Wczoraj były problemy z elektrycznością. Poproszono ludzi, żeby na ile mogą, na tyle żeby zmniejszyli zużycie energii, żeby zostawili włączone tylko najniezbędniejsze urządzenia elektryczne. Ludzie odpowiedzieli na te apele władz i na przykład na Kijowszczyźnie w godzinach szczytu spożycia energii, czyli od godz. 18-tej do godz. 22-23, to spożycie spadło o 25%.

– Świadczy to o wysokiej świadomości społeczeństwa, ono współpracuje z władzą.

– Tak, dokładnie tak. To świadczy o tym, że jesteśmy gotowi siedzieć w ciemnościach, siedzieć w chłodzie, żeby tylko pokonać Rosjan. Bardzo dobrze pani to zauważyła, zrozumiała. Dzisiaj jest znacznie spokojniej, ale nie zapominamy o tym, że ataki rakietowe odbywają się w całym kraju. Odwołania alarmu powietrznego w Kijowie do tej pory nie ma. Teraz rozmawiamy i w Ukrainie jest prawie godzina 13-ta, rakiety przylatują do innych miast, w inne regiony. Nie zapominaliśmy i o poprzednich, i choć do Kijowa nie przylatywały rakiety, ale doskonale widzieliśmy co się dzieje w innych miastach, co wyprawiają w Zaporożu. Dlatego nie jest to dla nas żadną nowością, ale szok oczywiście był, bo była duża przerwa w ostrzałach, gdy do Kijowa przylatywały rakiety. Ale powtórzę – nie ma takiego strachu, jak był 24 lutego. Teraz jest większa pewność siebie, większe zaufanie do Zbrojnych Sił Ukrainy, jest większa nasza stanowczość. I na przykład firma energetyczna uprzedziła nas, że będą dzisiaj wyłączenia okresowe energii, żeby system energetyczny można było zrównoważyć. Opublikowano listy rejonów, listy ulic, na których będą takie wyłączenia, ale na przykład w rejonie, w którym ja mieszkam, na mojej ulicy wyłączeń nie było wczoraj i dzisiaj, na szczęście. Wiem dokładnie, że jest wiele adresów i rejonów, znajdujących się na tych listach do wyłączeń; miały być wyłączone wczoraj czy dzisiaj, ale też nie było wyłączeń. To świadczy o tym, mam nadzieję, że nasz system energetyczny też dość stabilnie wytrzymuje te ataki. A ataki są straszne, niszczą bardzo ważne obiekty energetyczne Ukrainy.

– Wiesz, oni chcą uderzyć w serce Ukrainy, czyli w symbole, które są dla nas ważne; wystarczy samego Szewczenki! Chanenkowie… w ogóle uderzają tam, gdzie są najsłabsi, gdzie normalnie nawet wojskowi podczas wojny nie uderzają, czyli w bezbronnych. No jak oni „denacyfikują” małe dzieci, które idą do przedszkola? To po prostu nie mieści się w żadnej zdrowej głowie.

– Właśnie wczoraj rakieta przyleciała do parku Szewczenki na plac zabaw. Tam jest właśnie plac zabaw za pomnikiem, jak stanąć twarzą do pomnika i jest on bliżej tej ulicy, na której jest Muzeum Chanenków. Akurat rakieta przyleciała dokładnie na plac zabaw, na którym zazwyczaj jest dość dużo ludzi, przychodzą rodziny z centrum, rodziny z całego miasta przychodzą z dziećmi i spędzają tam czas. Dlatego tak, oni walczą z pomnikami, walczą z dziećmi, walczą z kobietami. To są terroryści, oni po raz kolejny udowadniają swoją terrorystyczną istotę; to nic nowego, to się zdarzało zawsze i wszędzie, gdzie tylko przychodzili. Tak było w Kijowie sto lat temu, tak było nieco później we Lwowie, tak było w Polsce w Warszawie, dlatego muślę, że w naszej części świata dla nas to nie nowina. Szkoda, że wielu ludzi w Europie Zachodniej i dalej na Zachód, nie uświadamia sobie terrorystycznej istoty państwa rosyjskiego i nie uświadamia sobie realnej skali zagrożenia, które ona stanowi – nie tylko dla Ukrainy, dla Polski, dla krajów, z którymi rosja graniczy, ale dla całego świata w ogóle.

(-)

– Myślę, że też zgodzisz się z tym, o czym już niektórzy analitycy mówią, że ten wczorajszy atak i dzisiejsza kontynuacja związany jest z próbą przemieszczenia władzy na kremlu. Czyli odsunąć Putina, a chcą przyjść do władzy Prigożyn (dawny kucharz Putina), Kadyrow, czyli te jastrzębie, które z niczym się nie liczą.

– Ale Putin też z niczym się nie liczy. Wydaje mi się, że samo zainteresowanie zmianą, albo zmianami, które odbywają się wewnątrz Rosji (czy to społeczeństwo rosyjskie, czy to władza rosyjska), samo zainteresowanie jest trochę przesadzone, ponieważ w każdym przypadku, nawet gdyby stał się jakiś cud i jutro do władzy doszliby jacyś inni ludzie (nie mówię już o tych osobach, które pani wymieniła), ale doszłaby do władzy jakaś opozycja, kraj by się nie zmienił i w perspektywie długoterminowej trzeba patrzeć na Rosję jak na problem, jak na zagrożenie, dlatego że zagrożenie stanowi samo społeczeństwo rosyjskie. Rosyjska władza tylko odpowiada na zapotrzebowanie społeczeństwa rosyjskiego, które żąda krwi i przemocy. To nie Putin uczynił Rosjan takimi, jakimi oni są. To Rosjanie zechcieli i otrzymali takiego Putina i taki reżim, dlatego że w Rosji jest bardzo duży popyt na tak zwaną „silną rękę”, na autorytarny i totalitarny styl rządzenia. Dosłownie przed wojną przeprowadzono badania socjologiczne na temat tego, na ile w ciągu tego trzydziestolecia zmieniły się nasze kraje – zmieniła się Rosja i zmieniła się Ukraina. Te badania pokazują, że Rosjanom potrzebna jest taka władza, Rosjanie chcieli tego, co mają. I właśnie w przeważającej większości oni popierają rosyjską agresję. Te niewielkie, powiedziałbym nawet – mizerne wystąpienia w Rosji przeciwko wojnie, które widzieliśmy w ostatnim czasie, to nie były wystąpienia przeciwko wojnie, tylko to były wystąpienia przeciwko temu, że gonią ich na śmierć jak stado baranów. To trzeba brać pod uwagę i trzeba rozumieć, że Rosja i tak będzie stanowiła zagrożenie – mniejsze lub większe. I tak, jeśli coś tam by się zmieniło (jak pani zauważyła) to tylko w gorszą stronę. Dlatego, że tuba propagandowa rozpędziła się na tyle, że to społeczeństwo potrzebuje jeszcze więcej krwi. Inaczej będzie protestować. To społeczeństwo jest na tyle drapieżne, że potrzebuje coraz większej krwi. A większą krew trudno sobie wyobrazić od tej, która jest w Ukrainie. Dlatego strach pomyśleć czym to wszystko się zakończy, ale jedynym gwarantem tego, że to się zakończy, to są Zbrojne Siły Ukrainy.

(-)

– Sądzę, że dla tych, kto choć trochę interesuje się wydarzeniami w Ukrainie, jest już jasne, że to nie jest walka o zwycięstwo, tylko wojna na śmierć i życie. Albo przeżyje Ukraina, a Rosja upadnie, albo (czego absolutnie nie dopuszczamy) zwycięży Rosja i wtedy Ukrainę zniszczy. Ale tego wariantu nawet nie bierzemy pod uwagę.

– Tak, ale żeby być przekonanym, że będzie tak, jak pani mówi – w pierwszym wariancie, że Ukraina zwycięży, a Rosja zniknie, trzeba przyjąć ten paradygmat myślenia, że Rosja ma zniknąć. Ona nie tylko nie może po prostu wygrać tej wojny, jak mówią politycy na Zachodzie i jak taki pogląd jest szerzony w społeczeństwach zachodnich. Musimy odejść od myśli, że Rosja nie może wygrać w tej wojnie, do tego, że Rosja ma przegrać i być pokonana w tej wojnie. Iść gdzieś tak pośrodku, między kroplami – nie da się. Słusznie pani zauważyła: albo, albo. Albo my, albo oni. Oni prowadzą tę wojnę na zniszczenie i jest ona dla nich na tyle symboliczna i na tyle ważna dla reżimu putinowskiego i całego tego imperium dla dalszego istnienia, że przegrana w tej wojnie będzie oczywiście oznaczała koniec istnienia Rosji w tym formacie, w tych granicach, w których ona dzisiaj istnieje. Ale innej drogi nie ma. Jeśli chcemy zakończyć tę wojnę, to świat musi się przygotowywać do rozpadu Rosji w jej dzisiejszych granicach.

– A narodów jest tak dużo, że można dużo innych państw utworzyć i będą żyły w pokoju, harmonii i wzajemnym szacunku jeden do drugiego. Tak mi się wydaje.

– Nie jestem pewien, że te kraje, które powstaną na ułamkach FR będą żyły w pokoju. Widzieliśmy na przykładzie Związku Radzieckiego, jak państwa, które kiedyś wchodziły w skład ZSRR, do tej pory nie mogą dojść do porozumienia. Sam ustrój zarówno Związku Radzieckiego jak i teraz FR… pod sam ich ustrój podłożono bombę o opóźnionym działaniu. Jedną z nich teraz obserwowaliśmy na przykładzie Nagórnego Karabachu. Ta bomba została podłożona pod Azerbejdżan i Armenię po to, żeby kontrolować sytuację na Kaukazie z Moskwy. I takich bomb zostało podłożonych i w obecnej FR, i na Kaukazie, i w innych miejscach, więc być może nie, ale te narody mają prawo do godnego życia i na układanie go sobie, tak jak one je widzą i tak jak chcę je budować. Dzisiaj widać, że to jest logiczny proces historyczny, imperia rozpadają się i rosyjskie imperium też wcześniej czy później musi się rozpaść. Im szybciej zniknie ono z mapy świata, tym szybciej nastanie spokój w tej części świata.

(-)

– Ja myślę tak trochę optymistycznie, że te narody, o których mówiliśmy, tak, jest tam bomba o opóźnionym działaniu, ale to dlatego, że rany jątrzy Rosja, ale gdyby nie było tego czynnika w postaci Rosji, a na przykład ONZ, to te rany szybko by się zabliźniły. Tak mi się wydaje, nie jestem specjalistką.

– Tak czy inaczej jesteśmy zainteresowani w tym, żeby Rosja się rozpadła i będziemy się tylko bardzo cieszyć i patrzeć, jak będą ją ze wszystkich stron bić ci, których jeszcze wczoraj biła ona.

– Ja uważam, że jak było z Rosją, to my już od ponad trzystu lat wiemy, a spróbujmy teraz pożyć bez Rosji.

– Tak! Tak! Bardzo słuszna myśl!

(-)

Dzisiaj towarzyszy nam w audycji śpiew Tarasa Kompaniczenki, który odwiedzał Warmię i Mazury razem z zespołem „Choreja Kozacka”. Dzisiaj Taras Kompaniczenko w szeregach Zbrojnych Sił Ukrainy broni ziemi ojczystej – tak jak śpiewa w swoich piosenkach. Program przygotowała dzisiaj i poprowadziła Jarosława Chrunik. Życzę wam miłego, spokojnego wieczoru, a usłyszymy się jutro o tej samej porze. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!!

11.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

IX WAMA Film Festival był szczególny, bo połowa uczestników warsztatów z grupy ukraińskiej przyjechała z miast, gdzie codziennie jest niebezpiecznie. „Na każdy ostrzał będzie ostra reakcja”, tak zareagowały władze Ukrainy na terror rakietowy ze strony Federacji Rosyjskiej. Premier Mateusz Morawiecki napisał, że Rosja atakami rakietowymi na ukraińskie miasta potwierdza, że jest państwem terrorystycznym. 230 terroru Rosji na Ukrainie. W kalendarzu wtorek 11 października. W studiu Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
IX WAMA Film Festival był szczególny, bo połowa uczestników warsztatów z grupy ukraińskiej przyjechała z miast, gdzie jest niebezpiecznie. Przegląd ukraińskiego programu filmów krótkometrażowych Anna Andruszczenko poświęciła obrońcom Ukrainy, tym którzy zginęli i tym, którzy obecnie walczą o pokój dla Ukrainy i świata:
[fragment w języku angielskim] dalej: ogląda to co ukraińskie, przyjemnego odbioru.
[fragmenty filmu, nagranie z sali]

Koordynator ukraińskiej grupy Anna Andruszczenko:
– To faktycznie jakieś takie szczególne wydanie festiwalu i… 15 osób przyjechało właśnie z Ukrainy z gorących punktów, z Zaporoża, z Charkowa, Kijowa i Lwowa, Odessy. Jestem szczęśliwa widząc, że oni troszeczkę… zagłębiają się w takim… normalnym życiu można powiedzieć i mogą tworzyć, tworzyć scenariusze filmowe, muzykę, ale już się zmienili, już młodzież jest inna, to jak się zachowują, to zupełnie inne pokolenie, bo wojna wiele skorygowała.

Reżyser Jewhen Koszyn:
– Widzę wszystkie te prace, no ja rozumiem, że chłopcy i dziewczęta nie chcą nagrywać o wojnie dzisiaj. To normalne, bo jak jedziesz do Polski na 5-6 dni to możliwość odłączenia się, być w innej atmosferze, zobaczyć że życie normalne jest, że trwa.

Uczestniczka warsztatu Weronika Markina:
– Nagrywaliśmy filmik społeczny. Tematyka to twoje kochanie w twoich rękach, a nie w rękach jakichś kupidynów. Nasz film pokazano na wielkim ekranie jak i filmy innych zespołów. Uważam, że nasz film wyszedł bardzo dobrze, bardzo ciekawie, bardzo wesoło i harmonijnie i to najważniejsze, że mogliśmy razem popracować i stworzyć produkt

Ukraiński reżyser Jewhen Koszyn przyjechał z Kijowa do Olsztyna tylko na jeden dzień, żeby zaprezentować swój film krótkometrażowy, która pokazana była na 40 festiwalach kinowych. Nigdy więcej razem nie zabłądzimy. O twórczości młodego artysty i filmie zaprezentowanym w ukraińskim programie WAMA Film Festival usłyszycie w piątek o 18:10.
(-)
„Na każdy ostrzał będzie ostra reakcja”, tak zareagowały władze Ukrainy na terror rakietowy ze strony Federacji Rosyjskiej. Ataki rakietowe na centra ukraińskich miast świadczą o terrorystycznym charakterze rosyjskiego reżimu i są próbą zniszczenia infrastruktury Ukrainy i zabicia jak największej liczby ludności cywilnej – powiedział Mychajło Podolak, doradca szefa biura prezydenta Ukrainy. Wyraził przekonanie, że świat wesprze Ukrainę, na którą wkrótce trafią najnowsze systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej:

To jedyne, co może zrobić Putin. Nie umie walczyć i przegrywa kolejne bitwy. Chcieli rzucić nas dzisiaj na kolana. Jednak to nie zmieni naszego stanowiska, Rosja nie jest krajem, z którym można negocjować. Rosja to kraj, któremu trzeba odpowiadać w sposób adekwatny, tak aby przestała zastraszać inne kraje. Rosja nie jest już w stanie wojny, Rosja po prostu chce zobaczyć koniec i zniszczenie państwa ukraińskiego.

W nocy i nad ranem, w 229 dniu wojny, wojska Federacji Rosyjskiej przypuściły zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Rosja wystrzeliła na Ukrainę 83 pociski, z których 43 zostały zestrzelone przez ukraińskie siły obrony powietrznej. Wybuchy było słychać między innymi w Kijowie, Chmielnickim, Lwowie, Żytomierzu, Sumach, Iwano-Frankowsku, Tarnopolu, Dnieprze, Charkowie, Krzywym Rogu.

Premier Mateusz Morawiecki napisał, że Rosja atakami rakietowymi na ukraińskie miasta potwierdza, że jest państwem terrorystycznym. We wpisie zamieszczonym na Facebooku szef polskiego rządu poinformował, że rozmawiał z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem o wczorajszym ataku Rosji. „Wraz z sukcesami ukraińskiej armii rośnie desperacja Putina” – napisał premier. „Jeżeli ktoś w europejskich stolicach ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, jaka jest prawdziwa twarz rosyjskiego prezydenta, to dziś coraz bardziej wychodzi na jaw jego prawdziwe oblicze – mordercy i zbrodniarza, dla którego nie liczy się prawo międzynarodowe i życie – ani Ukraińców, ani samych Rosjan” – czytamy we wpisie szefa rządu.

Mateusz Morawiecki zaznaczył, że w obliczu rosyjskich ataków liczy się wsparcie Ukrainy. „Wystrzeliwane na oślep rosyjskie rakiety, których dziś było 84, czy 24 drony nie wygrają z precyzją naszej solidarności i pomocy. Cała społeczność międzynarodowa powinna zdecydowanie potępić dzisiejsze ataki na ukraińskie miasta. Terror stosowany wobec ludności cywilnej nie jest akceptowalną metodą walki militarnej i politycznej w cywilizowanym świecie” – czytamy.

Premier zaznaczył, że Polska i Unia Europejska potępiają działania Rosji z całą stanowczością i spotkają się one z naszymi kolejnymi, zdecydowanymi krokami.

Ukraińcy natomiast godnie wytrzymują uderzenia, śpiewają hymn, chowają się przed rakietami do metra, uczą się w schronach, a ci którzy wyjechali za granicę dają na SZU, żeby nie dali wrogowi na oddech. Pomagajmy więc ile sił naszym wolontariuszom Caritas eparchii olsztyńsko-gdańskiej, wolontariuszom greckokatolickiej parafii katedralnej w Olsztynie. Zbliżajmy się do zwycięstwa razem. Nasze spotkanie dobiega końca. Dziękuję za uwagę. Do usłyszenia.

10.10.2022 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam Was na falach Radia Olsztyn, w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie” w jesienny, październikowy wieczór. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Na początku września w Rzymie odbywały się formalne szkolenie dla nowo wyświęconych biskupów, był tam też ekscelencja Arkadiusz Trochanowski. Gdy po powrocie stanął przy ołtarzu do liturgii, odniosłam wrażenie, że właśnie ten pobyt w jakiś sposób przytłoczył naszego hierarchę. Zapytałam go potem o to, więc jego przemyślenia usłyszycie dzisiaj w cyklu „Kamo hriadeszy”. Przy naszej rozmowie był też obecny historyk Eugeniusz Misiło, dlatego nie zdziwcie się, jeśli w pewnym momencie usłyszycie też jego głos.

(-)

– Ekscelencjo, dawno się nie widzieliśmy; Ekscelencja był między innymi w Rzymie i tak mi się coś wydaje, że trochę przygnębiony Ekscelencja z tego Rzymu wrócił.

– Na początku września miałem okazję być na kursach dla nowo wyświęconych biskupów i miałem tam okazję spotkać 150 biskupów z całego świata, z czego 45 było ze Wschodnich Kościołów katolickich. Byli też nasi hierarchowie, wyświęceni w ciągu ostatnich czterech lat – trzech z Ukrainy, jeden z Australii i była to dla nas duża okazja, żeby posłuchać o czym mówi Kościół katolicki; między innymi o synodalności. Ale było też dużo pytań o Ukrainę, o wojnę w Ukrainie. Właśnie w tej kwestii nabrałem, że tak powiem, takiego wielkiego zrozumienia i dystansu do tego, jak Zachód podchodzi do Ukrainy. Myślę, że nie zawsze ten Zachód rozumie Ukrainę. Można powiedzieć, że Ukraina jest dla Zachodu kimś bardzo dalekim. Jak niektórzy mówili: „Przecież jesteście dwoma bratnimi narodami”. Ale my na to odpowiadaliśmy: „Ale brat do brata nie przychodzi i nie zabija, a skoro zabija, to nie jest bratem”, „Kto przychodzi do drugiego i sieje nienawiść, ten też nie jest bratem”. I gdy mówili, żeby może Ukraina oddała część swego terytorium, to na taką kwestię odpowiadaliśmy – „A może oddalibyście Sycylię albo połowę Włoch Rosji i wtedy ciekawe, jak wam będzie, gdy zaprowadzą wam tutaj ruski mir”. Czyli jest tak wiele bardzo trudnych zagadnień, zrozumiałem, że we wszystkich dziedzinach życia trzeba otwarcie mówić o Ukrainie, trzeba bronić, żeby świat zrozumiał, że Ukraina stała się wielką ofiarą rosyjskiej agresji i świat musi o tym wiedzieć. Dlatego takie spotkanie było też okazją do takiej pewnej dyplomacji; żeby stawiać pytania i kardynałom – jeśli mówimy o synodalności, to Kościół katolicki o tym mówi i mówi o tym, że chce słuchać, że powinniśmy słuchać jeden drugiego, to czemu nie słuchają narodu ukraińskiego? Czemu nie słuchają ukraińskiej Cerkwi, która mówi o wielkich zbrodniach, które popełniła armia rosyjska, które popełnili Rosjanie w Ukrainie? Bo ja tak to rozumiem, że gdy słuchamy, to wyciągamy wnioski i coś konkretnego z tym robimy, a tu ciągle mówimy o jakichś rzeczach, które są niedopuszczalne. Ukraina ma prawo i powinna bronić swoich praw i granic, bo nie może być tak, że ktoś obcy wchodzi, te ziemie Ukrainie zabiera i jeszcze próbuje zniesławić Ukrainę, zniesławić imię ukraińskie; próbuje wmówić, że to Ukraina popełniła zbrodnie, a tak nie jest, bo to uczynili Rosjanie.

(-)

– Rozmawialiśmy już kiedyś o papieżu Franciszku, a potem, powiedzmy – papież Franciszek jeszcze coś dołożył. Powiedział, że jeśli nie złożymy broni, to wojna będzie się przedłużała. Czyli wychodziło na to, że Ukraina ma złożyć broń, a wiadomo, że Rosja jej nie złoży. I gdy postawił znak równości między ofiarą i katem, to powiem szczerze, że dla mnie przestał wtedy być autorytetem. Wtedy dla siebie powiedziałam, że moim najwyższym autorytetem w Kościele jest nasz Jego Świątobliwość Swiatosław. Przy czym rozwiązałam też dla siebie problem, żeby modlić się za Franciszka, bo Jezus powiedział: „Módlcie się za wrogów”. I może jest to trochę złośliwe, ale nie mam problemu, żeby modlić się za papieża Franciszka. Dlaczego on tak nie lubi Ukrainy? Przecież znał naszą liturgię jeszcze zanim został papieżem, wiadomo, że służył w cerkwi, gdy ks. Stepan Czmil odprawiał nasze liturgie. I byliśmy tacy zachwyceni, tak się cieszyliśmy, gdy został papieżem, a on teraz tak jakby odwrócił się od Ukrainy. I raptem teraz, w siódmym miesiącu wojny on mówi, że nie jest niemoralne dostarczanie broni Ukrainie.

– Czy to wynika z jego poglądów, czy z dezinformacji, której jest poddany? To jest jego takie świadome stanowisko?

– Po Rzymie i też po spotkaniu z papieżem Franciszkiem – przy czym przedyskutowaliśmy też wiele różnych problemów z tymi watykańskimi urzędnikami – odnoszę wrażenie, że papież jest dobrze poinformowany, ale polityka Watykanu jest tak skomplikowana, że dzisiaj, powiem szczerze dla mnie było szokiem usłyszeć – jak my sobie wyobrażamy świat bez Rosji? To dla mnie był naprawdę szok. Jeśli ktoś uważa, że Ukraina dzisiaj zwycięża z Amerykanami i upokorzy Rosję. A ja pytam: Kto dzisiaj jest agresorem w Ukrainie? Dlaczego Ukraina nie ma prawa bronić swoich praw? Przy czym myślę, że wokół papieża jest środowisko prorosyjskie, niestety, które przygotowuje komentarze, przygotowuje też pewne informacje z tego, co się dzieje na świecie i dlatego potem mamy taki, a nie inny przekaz.

(-)

Chcę także odnieść się do sprawy Duginej. U papieża byli dwaj nasi biskupi – bp Dionizy Lachowicz i bp Borys Hudziak. Poprosili papieża, żeby skonkretyzował, dlaczego właśnie był taki komentarz; papież skonkretyzował, dlaczego tak i na koniec przeprosił za to, że pojawiły się takie słowa. Ale niestety, nie usłyszeliśmy tego w komunikacie Stolicy Apostolskiej z 30 sierpnia, w którym po raz pierwszy Stolica Apostolska nazwała Rosję agresorem i też nazwała w kilku słowach zbrodnie, których dopuściła się strona rosyjska w Ukrainie. Myślę, że na dzisiaj to jest taka wielka próba przeformatowania polityki Watykanu wobec Rosji. Bo dzisiaj w Watykanie czy we Włoszech, tak bym nawet powiedział, nie ma pojęcia „ukraińskiej duchowości”. Jest pojęcie „rosyjskiej duchowości”, zachwyt nad rosyjską cerkwią. A nie ma jakoś rozumienia tego, że to wszystko Rosja przejęła od Ukrainy, zabrała Ukrainie, żeby nie powiedzieć: ukradła Ukrainie ukraińską duchowość. I gdy będziemy tak podchodzić, to wiadomo, że wtedy zawsze na pierwszym planie będzie Rosja i jej sprawy. I dlaczego właśnie świat miałby być bez Rosji? Myślę, że dzisiaj jest to ważna kwestia, żeby nie było kraju, który stoi za światowym terroryzmem; to jest najbardziej terrorystyczny kraj na świecie, który sprzyja wszystkim konfliktom na świecie, które mają pomóc różnym planom państwa rosyjskiego. I na dzisiaj myślę tak: być może dzisiaj możemy czuć się niekomfortowo, gdy w liturgii słyszymy, jak modlimy się za papieża Franciszka, ale jesteśmy zjednoczeni ze Stolicą Apostolską; papieże byli, są i będą. Naszym obowiązkiem dzisiaj, mimo że jest to dla nas wielka trudność, nadal modlić się i za papieża Franciszka, i pozostawać w jedności ze Stolicą Apostolską. Dlatego, że chyba dzisiaj nie mamy innej drogi, nie możemy szukać dla siebie jakiejś autokefalii, autonomii, bo to może też być z krzywdą dla naszego Kościoła. Powinniśmy dzisiaj też szukać takiej jedności wewnątrz naszej Cerkwi i robić tak, żeby ta Cerkiew była taka wzmocniona duchowo, z takim autorytetem Jego Świątobliwości Światosława i żebyśmy byli też takim świadkiem wiary z Prawosławnej Cerkwi Ukrainy. Bo mamy doświadczenie uchodźców, widzimy jak przyjeżdżają ludzie z zachodniej Ukrainy, czy z regionów, gdzie jest nasza Cerkiew i mieli do czynienia z naszą Cerkwią, to ci ludzie mają wolę bycia w Cerkwi, pomodlić się razem. A bardzo często u tych, którzy doświadczyli prawosławnej Cerkwi, niestety, widzimy coś takiego niedobrego. Można powiedzieć, że nie widzimy takiej duchowości i dlatego nad tym trzeba pracować. Dlatego nasza Cerkiew ma obecnie wielką rolę w tym, żeby dzielić się ukraińską duchowością, ukraińskim doświadczeniem wiary, doświadczeniem takiej Cerkwi.

(-)

– Wydaje mi się, że gdzieś przegapiliśmy taki moment, może wtedy, gdy nasza Cerkiew wyszła z podziemi, gdzie zachwyciliśmy się tym, że jesteśmy już wolni, można tak powiedzieć, możemy już robić to wszystko, co inne Kościoły, ale nie opowiadaliśmy o sobie właśnie tym innym Kościołom. I właśnie dlatego nas nie znają, marginalizują nas, bo nie wiedzą, co z nami robić.

– To jest bardzo dobre pytanie, ja też, gdy wróciłem, zrozumiałem, że może tu nie ma winy naszej cerkwi, ale faktycznie my za mało o sobie mówimy, za mało też działamy dyplomatycznie, żeby w tych różnych kręgach dyplomatycznych było słychać o naszej Cerkwi, było słychać o Ukrainie z takim zaznaczeniem, że Ukraina to jest odrębne państwo, które ma swoją historię, tradycję, kulturę, język. I też trzeba o tym pamiętać. Myślę, że dzisiaj tu będzie bardzo duże zadanie dla Ukrainy jako państwa, żeby podnieść też poziom świadomości, wiedzy o Ukrainie. A za tym powinna też iść praca naszej Cerkwi, która powinna też więcej zrobić w tym kierunku dyplomatycznym, żeby mówić o sobie.

– Ktoś powie, że czas wojny to nie jest czas na kulturę, na religię, ale to oczywiście nie jest słuszne myślenie, ponieważ mamy już przykład w naszej historii: sto lat temu właśnie w czasie wojny Symon Petlura zlecił Ołeksandrowi Koszycowi stworzyć chór (dał mu na to tydzień) i potem z tym chórem wysłał go po Europie i nawet do Ameryki. Pojechali po to, żeby pokazać, że Ukraina ma swoją kulturę i to nie jest Rosja. Myślę, że coś podobnego powinniśmy i teraz zrobić.

– Myślę, że tak. Jeśli mamy swoją armię, ukraińską armię na froncie, która broni Ukrainy, tak samo mamy wszystkich, można powiedzieć, naszych artystów, naszych naukowców – wszystkich, kogo można nazwać wojownikami, ale w inny sposób; którzy mogą bronić dobrego imienia Ukrainy, którzy mogą mówić o Ukrainie, którzy mogą pisać, którzy mogą wygłaszać referaty – dzisiaj tak powinniśmy działać. To jest nasze zadanie, żeby mówić jak najwięcej i pokazywać właśnie wielką wartość tego, co ma Ukraina.

(-)

Myślę więc, że każdy z nas powinien sam siebie zapytać: „Co ja osobiście mogę zrobić dla Ukrainy?” I na pewno każdy znajdzie dla siebie odcinek swego frontu. I z tym – jak by nie było – zadaniem pozostawiam was dzisiaj. Program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Życzę Wam miłego wieczoru i do usłyszenia jutro o tej samej porze! Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

10.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

9. WAMA Film Festival przeszedł do historii. Jego wielowymiarowe hasło Rzeczywistość odnośnie do Ukrainy wywołuje jedynie skojarzenie – wojna. To, co stało się wczoraj w Zaporożu, uderzyło z nową siłą. Do takich uderzeń nie można się przyzwyczaić, ani się na nie przygotować. O tym, jak obecnie żyją mieszkańcy Zaporoża, opowiedziała mi Nana Odiszwili, koordynatorka ukraińskiej grupy na polsko-ukraińskich warsztatach na festiwalu w Olsztynie. Na antenie ukraiński program informacyjny. Poniedziałek 10 października w kalendarzu. Z Wami jest Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
Rosja jest państwem terrorystycznym, które dopuszcza się ludobójstwa. Nasze zwlekanie z oficjalnym tego uznaniem kosztuje życie i wydłuża wojnę – powiedział starszy radca kongresy USA Paul Massaro o ostrzale Zaporoża. Nocą w niedzielę, 9 października, wojska Federacji Rosyjskiej wystrzeliły w kierunku Zaporoża 12 rakiet, które uderzyły w budynki mieszkalne. Kilka z nich zostało całkowicie zniszczonych, a dziesiątku uszkodzonych. Wskutek cynicznego ataku zginęło, według oficjalnych źródeł, 13 osób – są zaginieni, ale nie są poszukiwani – a prawie 90 osób zostało rannych. Wśród rannych są dzieci. Poinformowała o tym zwierzchnik zaporoskiej okręgowej administracji wojskowej Oleksandr Staruch i sekretarz rady miejskiej Anatolij Kurtjew „87 rannych, z nich 10 dzieci. 55 zostało w szpitalu”. Codziennie ostrzeliwują obwód od początku wojny, a Zaporoże ostatnio. O ile wcześniejsze ostrzały można było jakoś wyjaśnić, to te obecne to czysty terror powiedział Staruch. W tym terrorze, w ciągłym stresie i strachu przed utratą bliskich, żyją Ukraińcy w Zaporożu. Stamtąd do Olsztyna na festiwal WAMA przyjechała Nana Odiszwili. Nasze życie wygląda prawie jak Dzień Świstaka – żali się dziewczyna.
Mój poranek zaczyna się nie od budzika, a od wybuchów, bo gdzieś o 5-6. Przez ostatnie 2-3 tygodnie wybuchy i to nie jeden-dwa, ale 8-11 i są bardzo głośne. Teraz ostrzeliwują moje miasto z S300 – to taki system rakietowy, który strzela we wszystkie części miasta, i nie wiesz, jak to… jak spadnie w parku to będzie wszędzie. I na wieś i w fabrykę… ja po prostu otwieram oczy… przy moim domu nie ma schronu, w ogóle nie ma, najbliższy to 20 minut, to długo, dlatego już pół roku nie chodzę na [niezrozumiałe] nie mam sił, żeby za każdym razem biegać na korytarz, to nie dla mnie.

Tak żyje dzisiaj większość Ukraińców. Syreny i wybuchy już im nie straszne, piwnice nie ratują. Fatalizm. Trzeba tylko troszkę przeczekać, a potem wieczór i znowu:

Kiedy zaczyna się tam wiesz, gdzieś 11 wieczorem i znów się zaczyna, i znowu 11 wybuchów i nie kładę się spać, siedzę do 2-3 w nocy, bo jeszcze są wybuchy i dopiero potem mogę zasnąć i wiem, że o 6-7 znowu będą wybuchy.

Dzieci wojny – pojęcie, które znowu weszło do naszych słowników. Ile traum psychologicznych te dzieci przeniosą przez swoje życie trudno sobie wyobrazić. Sześcioletnia siostra Nany uczy się w pierwszej klasie. Codziennie budzi się od wybuchów:

Mam małą siostrę, jak wiem, że ona, w ogóle dla mnie to właśnie bolący temat, bo ja pracuję, poza tym, że w sferze kinowej, jestem dyrektorem marketingu; moja druga praca to z dziewczynkami, chłopczykami…formalna oświata i dla mnie bardzo ważne są emocje dzieci i to, że teraz słucha moja maleńka siostra. Moja maleńka siostra budzi się od wybuchów, moja mama ją obejmuje, mówi, że wszystko będzie dobrze, dlatego że mieszkają blisko brzegu Dniepru to jest tam silne echo, kiedy gdzieś w mieście jest wybuch to u nich mocno słychać i ona podbiega – co to. No wiesz, ona ma sześć [lat]; ona rozumie, co się dzieje, że ktoś na nas napadł, wie, kto dobry, a kto zły, ale to nie powinno być w jej życiu. Ona poszła teraz do 1 klasy i uczy się online. Co to za nauczanie dla dzieci online… rano budzi się od wybuchów, potem śpi gdzieś godzinkę, a potem siada przed komputer i szkolą, to nienormalne.

Normalność, pokojowa codzienność, to wszystko czego pragną dzisiaj Ukraińcy. I żeby nie zwariować po nocnych ostrzałach, wracają do codziennych spraw spiesząc się przed godziną policyjną. Żeby nie zwariować żyjemy z dnia na dzień – mówi Nana.

Możemy i do parku chodzić… wiadomo, że znowu będą wybuchy. Mam dopiero 22 [lata], mam pracę mam rodzinę, bardzo kocham swoją rodzinę, bardzo kocham swój kraj, pracuję na to, żeby [niezrozumiałe] nasz kraj.

Być Ukraińcem to dzisiaj honorowo, ale bardzo trudno. Ukraińska młodzież na festiwalu kinowym w Olsztynie godnie reprezentowała swoje państwo, ale o prawdziwej rzeczywistości w Ukrainie, o wojnie, opowiadać w swoich filmach młodzi nie chcieli. Nie mieli sił. Ta rana jest zbyt świeża. O czym nagrywali opowiem jutro, a teraz żegnam się z Wami. Wszystkiego dobrego.

09.10.2022 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita Was Hanna Wasilewska.
Mieszkańcy Dobrego Miasta zrobili dobrą robotę. Przeprowadzili dobroczynny wieczór dla ukraińskiego żołnierza, który w walce pod Iziumem stracił obie nogi. Chodzi o Ołeksandra Budkę. Obecnie potrzebuje on protezy obu nóg, których koszty nie są do udźwignięcia przez jego rodzinę. Z pomocą obrońcy Ukrainy przyszli przyjaciele. Jeden z nich inicjował wieczór dobroczynny w Dobrym Mieście:
[nagrania z sali]
Zbieramy pieniądze dla Ołeksandra Budki, to obrońca Ukrainy, który stracił dwie nogi w walce z rosyjskim okupantem.
Inicjator wydarzenia Jewhenij Chomeniuk
Ten wieczór poświęcony jest zbieraniu pieniędzy na protezy, tu jest jarmark, Ukraińcy, uchodźcy z Ukrainy zrobili ciekawe rzeczy, żeby sprzedać i zebrać jak najwięcej pieniędzy dla naszego obrońcy i oczywiście koncert.
W przestrzeni stodoły dobromiejskiego budynku kultury wisiały plakaty ze zdjęciami i historiami, które pokazują wojnę w Ukrainie.
Większość ludzi przysyłało historie i zdjęcia swoich rodzin, przyjaciół. Te historie są unikalne. O ta, to jest Artem […], który walczy na kierunku charkowskim. Możemy iść dalej…opowiadają ciekawe historie z frontu, które ich spotkały, na przykład jest historia Romana […], który zginął pod ostrzałem artyleryjskim… jak trafił na front, chociaż walczy od 2014 roku. To jest przyjaciel w jednym oddziale z moim kolegą z klasy, takie dostaliśmy historie, od swoich bliskich, znajomych.
– Następnego bohatera bardzo dobrze znamy, bo to kijowski aktywista Roman Ratuszny, który także zginął pod Iziumem.

– Tak, jest znany w Ukrainie, chcieliśmy uczcić jego pamięć. Zasługuje przez swoją działalność przed wojną i właśnie teraz też zrobił bohaterską rzecz, opowiadałem jak zginął, coś nie do uwierzenia.

– Bo służył w wywiadzie.
– Tak, zawsze był pierwszy… radzę każdego poznać historię Romana Ratusznego.
– Widzimy też zdjęcia kobiet. Iryna Buriak, kim jest ta kobieta?
– Iryna Buriak to kobieta, która była świadkiem tragicznych działań rosyjskich okupantów w Buczy, jak okupanci karali za to, że jesteś Ukraińcem, zabijali, mężczyzn w wieku 16-60 lat na kolanach zabijali strzałem w głowę. Faktycznie to cytat człowieka, który to widział.

– Czyli to cenny świadek wojny i tych zbrodni Rosjan w Buczy. Na następnym zdjęciu widzę Waleria Markusa, który znany jest ze swoich filmów na FB Tik-toku, gwiazda sieci społecznych. Skomentuj, co on mówi na tych filmach.
– To bardzo ciekawy jego cytat uważam za potrzebny… żeby zobaczyło jak najwięcej ludzi, bo jestem pewien, że wielu Polaków i Ukraińców, którzy tu mieszkają, nie znają historii tego człowieka, chociaż on bardzo jest popularny na terenach Ukrainy. To historia o tym, jego historia z frontu, jak trafił na front i właśnie co stało się z jego przyjaciółmi, jak wszyscy zginęli i został tylko on oficer, wzruszająca historia, warto, żeby zobaczył każdy i bardzo ciekawe są zdjęcia, które zbieraliśmy z różnych źródeł, powinien zobaczyć to każdy.

[wypowiedź w języku polskim]
– Bardzo ładnie śpiewałaś dzisiaj po ukraińsku, ja widzę, że nie masz wolnych dni, ale żadnych koncertów dobroczynnych nie opuszczasz. Czemu?
[wypowiedź w języku polskim]
Wsparły akcję i inne gwiazdy. Headlinerem koncertu był zespół Horpyna. Lider zespołu Włodek Kuper jest wolontariuszem od początku wojny:

– Ty teraz jak zawsze stoisz na warcie i wspierasz ukraińskie wojsko.
– Zawsze wspierałem i zawsze będę wspierać.
– Pomagasz na wszystkich frontach, jeździsz, pomagasz finansowo i swoją twórczością też.
– Tak, za tydzień jedziemy do Chicago i końca nie ma. Do zwycięstwa, a może i po też będziemy pomagać, znaczy nie może tylko na pewno.
– Jakie historie spotkały ciebie podczas wolontariatu, jakie zrobiły największe wrażenie i trzymają?
– [niezrozumiałe] jak byłem z pomocą we Lwowie, ale myślę, że [niezrozumiałe, bełkotliwe] ale myślę, że nie ma co mówić o tym, to wojna, myślałem wtedy o rodzinie, o bliskich a nie o swoim życiu, ale faktycznie, leciały rakiety jak pojechałem, w tym czasie.
– Nazywam się Lesia Tymofejowa, jestem z miasta Dnipro z Ukrainy, na razie jestem tu pół roku z dziećmi. Zorganizowaliśmy z Ukraińcami i Polakami, którzy nas dobrze przyjęli, akcję dobroczynną dla naszego chłopca, żeby pomóc mu żyć od nowa, zebrać na protezy, których bardzo potrzebuje i mamy nadzieję, że nasz wkład pomoże mu chociaż troszkę stanąć na nogi.
– Dosłownie stanąć na nogi i wrócić do normalnego życia.
– Tak.

– Dzisiaj gości Pani wszystkich. Czym smacznym? Kto gotował?
– Ja zrobiłam chrust połtawski. Wyrosłam w obwodzie połtawskim i takie smakołyki robiła moja mama i babcia, też pizzę, bo myślę że dzieci będą, a one lubią pizzę. Dziewczęta robiły pierożki, domowe kiełbasy i różne ciasteczka i miodowniki. Bardzo dużo różnych smakołyków. Od duszy gotowaliśmy.
(-)
[wypowiedź w języku polskim]
Dobre miasto, koncert dobroczynny, nie mogło zabraknąć proboszcza kościoła greckokatolickiego, ojca Bogdana Sytczyka, tam, gdzie pomagają jest zawsze dyrektor Caritas olsztyńsko-gdańskiej eparchii i nawet na takich wydarzeniach rozrywkowych, bo wszystkie sposoby są dobre, żeby pomagać.
– Każdy pomysł dobroczynny, a tym bardziej tu teraz, jak w Dobrym Mieście, ma pomóc naszemu wojskowemu Ołeksandrowi, to ważna sprawa, my często mówimy, to tylko jedna osoba, której niesiemy pomoc, konkretny cel, protezy, które musimy kupić; cieszę się, że tu jestem, że taki pomysł powstał wśród mieszkańców, ale też wśród naszych braci i sióstr Ukraińców, którzy w Dobrym Mieście mieszkają, oni przyczynili się do stworzenia takiego koncertu dobroczynnego na taki cel.

– Chcę podziękować każdemu, kto się dołączył do wydarzenia; pieniądze przychodziły na rachunki, do biura, do […], bo ktoś nie mógł być na koncercie. Chce podziękować każdemu, bo ktoś anonimowo, ktoś mówił i każdy grosz jest ważny… Akcji będzie jeszcze wiele… pomagajcie, nie myślcie, że jak dacie 5 zł, to nic nie będzie, trochę, trochę i będzie 1000… wzywam do inwestycji w ukraińskie wojsko i Ukrainę, żeby jutro mieć pokój w Polsce.
Podczas wieczoru dobroczynnego zebrano prawie 13 tysięcy złotych. Organizatorzy są bardzo wdzięczni ludziom za dobre serce. Zbiórka pieniędzy dla Ołeksandra Budki będzie kontynuowana, więc on na pewno stanie na nogi.

(-)
Akcje pomocy Ukrainie odbywają się w naszym regionie chyba codziennie. W sobotę w Dobrym Mieście zbierano pieniądze na protezy dla Ołeksandra Budki, a w niedzielę podsumowaniem projektu fundacji Michelin „Każdy ważny” stał się cudowny jarmark rękodzieła i koncert, którego gwiazdą było nasze Suziriaczko. Przede wszystkim trzeba powiedzieć o samym projekcie. To cykl warsztatów z rękodzieła, w których udział mogli wziąć wszyscy chętni, jak Ukraińcy tak i Polacy, a wynik tej kilkumiesięcznej pracy był wystawiony na sprzedaż na jarmarku, który odbywał się w Słonecznej Kuźni:
[dźwięki z sali]
[wypowiedź po polsku]

Piotr Tabaka

– Przygotowujemy lalki-motanki, dzisiaj na warsztatach ja pokazuję dzieciom jak przygotować lalkę z nitek; to wymaga trochę mniej pracy; oczywiście mam materiały i tkaniny na lalkę z tkanin, ale ta lalka wymaga więcej pracy, takiej zręczności palców. Dzieci takiej nie mają. Dlatego jak będą chętni dorośli, to będziemy robić inne lalki.

– Dużo już zrobiliście.
– 10 już zrobiliśmy. Każdy kto zrobi lalkę, bierze ją ze sobą do domu. Tu są koncerty i jarmark. Wszystko to wcześniej przygotowywaliśmy, bo przez 2 miesiące odbywały się warsztaty…a potem wszystko sprzedajemy na jarmarku. Wszystkie zebrane pieniądze będą na pomoc Ukrainie

Zoriana Cyniuk
– Dzisiaj jest Pani na jarmarku rękodzieła, czego nauczyła się Pani robić?
– Ja właśnie zachwycałam się lawendowymi lalkami, nigdy takich nie widziałam. Motanki to dla nas nie jest nic nowego, a wyroby z ciasta także, mamy takie coś, ale właśnie lawendowe lalki i jeszcze niedawno dowiedziałam się, że w Polsce są też pisanki i robione są w bardzo niezwykły sposób. Chodzę na takie warsztaty.
– Warsztaty do pani Ani Faranczuk i ona uczy łemkowskich pisanek?
– Tak i ona umie te polskie, bo to wyjątkowo trudno. Naklejają papier, zioła, bardzo trudno naprawdę. To bardzo nas interesuje

[wypowiedź w języku polskim]

przewodnicząca fundacji „Każdy ważny” Ewa Kazimierczak

[wypowiedź w języku polskim]
Fundacja „Każdy Ważny” od początku pełnowymiarowego wkroczenia otworzyła drzwi dla uchodźców z Ukrainy, rozumiejąc w jakim stanie przyjechali tu ci ludzie.
(-)
Te drzwi są otwarte w Olsztynie na ulicy Warszawskiej 13-1. Pomoc jest bezpłatna, więc się nie wahajcie. O zdrowie duchowe też trzeba zadbać. Teraz dla duszy muzyka.
(-)

Na tym nasz program dobiega końca. Przygotowali go Roman Bodnar i Hanna Wasilewska. Usłyszymy się za tydzień. Wszystkiego dobrego.

08.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Święto parafialne greckokatolickiej parafii Opieki Matki Boskiej w Olsztynie odbędzie się w sobotę 15 października. Koncert następnego dnia w niedzielę. Tegoroczna Pokojowa Nagroda Nobla to wyraźny przekaz w stronę Kremla o tym, że Rosja czyni zło.

W Łymanie, w obwodzie donieckim, który został niedawno wyzwolony z rąk Rosjan, odkryto masowe groby. Na wyzwolonych terenach obwodu charkowskiego, na północnym wschodzie Ukrainy pracują polscy eksperci, którzy dokumentują rosyjskie zbrodnie. Trwa 227 dzień wojny terrorystycznej na Ukrainie. Na antenie ukraiński program informacyjny. Dzisiaj jest sobota 8 października. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska.
(-)
Święto parafialne greckokatolickiej parafii Opieki Matki Boskiej w Olsztynie odbędzie się w sobotę 15 października. Wydarzenie rozpocznie się o 9:30 modlitwą do Bogarodzicy, a o 10 odprawione zostanie nabożeństwo, któremu przewodniczyć będzie władyka Arkadiusz Trochanowski. Na koniec nabożeństwa odbędzie się świecenie nowych witrażyi fresków w świątyni i modlitwa o pokój na Ukrainie. Po tych wydarzeniach organizatorzy zapraszają na wspólny poczęstunek na sąsiednim placu. Następnego dnia, w niedzielę 16 października, po nabożeństwie o 10:00 odbędzie się koncert, na którym wystąpią lokalni wykonawcy i artyści z Ukrainy.
(-)
Tegoroczna Pokojowa Nagroda Nobla to wyraźny przekaz w stronę Kremla o tym, że Rosja czyni zło – tak dzisiejszą decyzję komitetu noblowskiego komentuje dla Polskiego Radia prof. Ihor Kozłowski – członek zarządu ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich. Organizacja ta została laureatem tegorocznej edycji nagrody wspólnie z rosyjskim Memoriałem i białoruskim obrońcą praw człowieka Alesiem Bialackim.

Jak podkreśla Ihor Kozłowski – tegorocznych laureatów nagrody łączy to, że przeciwstawiają się złu płynącemu z Rosji. Jak dodaje, to działania Rosji pokazały wyraźnie – kto jest katem, a kto ofiarą:

Nagroda jest swego rodzaju prezentem dla Putina, który dziś obchodzi swoje urodziny. Przekaz płynący do Kremla mówi – to Ty jesteś katem, cały świat o tym wie i zło nazywa złem. A ty jesteś tego zła uosobieniem.
Prof. Kozłowski był więźniem Rosjan w okupowanym Donbasie. Jak zaznacza, zbrodniczych działań Moskwy zaznał na własnej skórze.

Kiedy mnie katowano jeden człowiek cały czas wykrzykiwał frazę Oto przyszedł ruski mir. Te słowa mam odciśnięte nie tylko w psychice, ale na poziomie somatycznym.

Członek zarządu Centrum Wolności Obywatelskich wyjaśnia, że organizacja na co dzień zajmuje się obroną praw człowieka. Wraz z rozpoczęciem pełnowymiarowej wojny główny akcent kładzie na dokumentację rosyjskich zbrodni.
Białoruski laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, założyciel białoruskiego ruchu obrony praw człowieka „Wiasna”, od ponad roku jest przetrzymywany w areszcie przez reżim Alaksandra Łukaszenki – podporządkowanego Moskwie, nieuznawanego prezydenta Białorusi. Z kolei Centrum Obrony Praw Człowieka „Memoriał” m.in. dokumentuje zbrodnie popełnione w okresie Związku Sowieckiego. Rosyjska organizacja została zdelegalizowana przez władze.
(-)
W Łymanie, w obwodzie donieckim, który został niedawno wyzwolony z rąk Rosjan, odkryto masowe groby. Znajdują się niedaleko budynku, w którym była zainstalowana władza okupacyjna – opowiedział o tym minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski.
Bardzo często w dawnych posterunkach policji DNR miały miejsce tortury i znęcanie się nad cywilami. W tej chwili mogę powiedzieć, że to właśnie w Łymanie odkryliśmy 60 ciał. Udało nam się zidentyfikować 31 zabitych.
Również na wyzwolonych obszarach obwodu charkowskiego odkrywane są kolejne miejsca pochówków zamordowanych przez rosyjskiego okupanta.

Denys Monastyrski poinformował także, że na wyzwolonych terenach obwodu charkowskiego, na północnym-wschodzi Ukrainy pracują polscy eksperci, którzy dokumentują rosyjskie zbrodnie. Za kilka tygodni międzynarodowi eksperci będą mogli pracować i w Łymaniu w obwodzie donieckim. Szef MSW podkreślił wagę tego, że międzynarodowi eksperci będą pomagać w zapisie zbrodni wojennych na wyzwolonych od rosyjskiej okupacji terenach. Policjanci i eksperci z Polski przyjeżdżają na wyzwolone tereny obwodu charkowskiego oglądać miejsca pochówków w Iziumie, widzą co ujawniliśmy po wyzwoleniu i informują o tym swój rząd – powiedział Monastyrski na antenie ukraińskiej telewizji. Podkreślił, że to bardzo ważne, bo dzięki zachodnim ekspertom międzynarodowa społeczność dostanie potwierdzenie tego, że Ukraińcy informowali wcześniej o rosyjskich zbrodniach. W sprawie Łymania Monastyrski dodał, że w wyzwolonym przez ukraińskie wojska mieście na północy obwodu donieckiego, zniszczony jest co 10 budynek, połowa jest uszkodzona, nie ma światła i ogrzewania. Dodał także, że ważnym jest rozminowanie okupowanych przez Rosjan wcześniej terytoriów, dodając że wyzwolone tereny obwodów charkowskiego i donieckiego zaminowane są dwukrotnie bardziej.

Tym nasz tygodniowy maraton informacyjny kończy się. Usłyszymy się w poniedziałek, a póki co życzę wam udanego weekendu. Wszystkiego dobrego.

07.10.2022 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór wszystkim, którzy przyłączyli się do nas. W studiu Hanna Wasilewska. Kiedy w roku 1989 na placu Tian’anmen człowiek z siatką zatrzymał kolumnę czołgów wszystkie światowe agencje prasowe opublikowały zdjęcia tej sytuacji. Dziś człowiek mający podobny wpływ na rzeczywistość robi sobie selfie i publikuje je w sieci.

Rzeczywistość w sensie realnym i wirtualnym to dwa różne światy. Jednak rzeczywistość w sensie globalnym pozostaje sumą politycznych, gospodarczych, militarnych i społecznych oczekiwań często odrębnych sił. Z jednej strony zaskakuje nas rzeczywistość ciągłymi niespodziewanymi zwrotami, a z drugiej – jest sztucznie kreowana przez silne media, podlega degradacji i instagramizacji.

RZECZYWISTOŚĆ to tegoroczne wielowymiarowe hasło festiwalu. Takie wyjaśnienie hasła WAMA festiwalu można znaleźć na stronie wydarzenia. A po zajrzeniu do zakładki Oświata znajdziesz ciekawe informacje dla nas Ukraińców. Kilka lat z kolei odbywają się polsko-ukraińskie warsztaty, których ukraińska młodzież nie opuszcza, bez względu na trudne warunki. Ten rok nie był wyjątkowy. Prawie 30 młodych Ukraińców przyjechało pokazać w Olsztynie swoje talenty, więc dzisiaj zapraszam was za kulisy festiwalu. Proces twórczy pokazała Nana Odiszwili z Zaporoża. Zostańcie z nami.

(-)
[głosy z sali, urwane zdania]
– ja piszę zawsze nazwa kadru, jaki dialog, a potem uwaga co się dzieje…
– Praca idzie pełną parą.
– Inne piętro, tam będzie nasza druga grupa, ta była pierwsza…a ja z 4 czwartej grupy…

Te radosne głosy młodego pokolenia Ukraińców wywołują nostalgię za czasem, kiedy na Ukrainie był pokój. Natomiast młodzież dziś przypatruje się sytuacji poza granicami z optymizmem i pragnie pokazać za granicą, że Ukraina jest żywa i będzie żyć. Polsko-ukraińskie warsztaty na WAMA film festiwalu odbywają się już po raz ósmy, a w tym roku mają patrona Krystiana Dulewicza. To autor zdjęć filmowych i członek ekipy festiwalowej, który co roku był jednym z opiekunów młodzieży uczestniczącej w warsztatach. Jego uśmiech i pogoda ducha były legendarne. Odszedł w 2021 roku po walce z chorobą . Poza cudowną możliwością nauki, polska i ukraińska młodzież mają cudowną okazję zaprzyjaźnić się i poznać swoją kulturę. Trafiwszy na warsztaty byłam zdziwiona, jak grupa może dogadać się w różnych językach.

Tu jest Charków, Zaporoże, Sumy, Kijów, Lwów, Iwano-Frankowsk, Krzywy Róg, 29 uczestników. Są chłopcy, którzy sortują… robią klipy, piszą muzykę, grają na gitarze, aktorzy Netflixa Ukraińskie, ja która pracuje w [niezrozumiałe] firmie dystrybucyjnej. Tu są wszyscy, to talenty kraju. Powinniśmy mówić o sobie na takich festiwalach, żeby mówić jaka jest ładna i różnorodna Ukraina

Koordynator grupy Nana Odiszwuli przyjechała z Zaporoża. Powiedziała skąd są jej koledzy:
– Tak, żeby coś ogarnąć w głowie, trzeba dowiedzieć się w każdej grup, a mamy 4 grupy na razie, w swojej grupie, które podzieliły się teraz robią ogólną koncepcję tego co nagrywamy i mam dowiedzieć się w każdej grupie co nagrywają i mam dowiedzieć w każdej grupie co czują, kiedy piszą tęczy inną scenę, muszę wiedzieć jaki jest główny suspens, jaka jest główna bohaterka, kto jest głównym bohaterem, co ma się dziać, jakie emocje ma czuć ten, kto będzie to oglądać i znając to wszystko mogę złożyć obrazek z odpowiednią kolorystyką, dynamiką, statyką, formatem kadru, jak to będzie po montażu, czy szybko, czy długi tempo i tak po trochu, po trochu wyobrażam sobie obraz i tak to działa.
– są takie sekrety. Bardzo szybki montaż, albo inaczej, trzymamy kadr na jakimś przedmiocie, najpierw bardzo blisko, a potem oddalamy i jakoś takie…czy ty masz jakieś swoje fiszki, ulubione?
– Oczywiście, ja bardzo lubię nagrywać odbicia w wodzie, lustrach, albo jakichś powierzchniach, szczególnie ważne jest odczuwać…jakby tak pokazać, jak człowiek przy przeglądzie…nie mogę powiedzieć tego słowami, ale na…poczułam, że to to, dlatego ja zawsze…po pierwsze [kolorowego?] balansu, żeby wszystko było w jakimś […] kolorze chłodnym czy ciepłym, na przykład smutne…jak wesołe w jaśniejszych. Sekretu nie ma, współpraca z reżyserem, scenarzystą i montażem i wtedy wszystko będzie dobrze. Jak jest konflikt w grupie…to…będzie źle działać. Ważny jest „connect” w grupie.

Z czasem Nana zapoznała mnie z Anią z Kijowa. Ania jest zawodowym operatorem, która umie nagrywać dobre filmy – tak powiedziała Nana. Natomiast sama Snia przekonuje, że kino to praca zespołowa i najważniejsza jest współpraca:

(-)

-Kozak Kateryna, Kijów; Jurij […] Tomaszewski, jestem z Dnipra; Serdiuk Dmytro z Dnipra, nazywam się Ania Dnipro; Anastasia Szuta Kijów; [ dalej imiona i nazwiska uczestników].

Współpracowaliśmy tylko z Polską; to był ukraińsko-polski projekt. Przywykliśmy do pracy z Polakami, muszę powiedzieć, ze jesteśmy bardzo podobni mentalnie, dlatego pracować było bardzo łatwo. Uważam, że różnica jest bardzo duża, bo Polska to Europa, a Ukraina zmierza w kierunku Europy. Ja bym konkretyzowała to, że jak mówimy o kinie bo między Polską, bo nas martwią różne tematy, bo wydarzenia w naszych krajach są bardzo różne w danym momencie i młodzież różnie przeżywa swoje życie, na Ukrainie i w Polsce, ale mimo wszystko rozmawialiśmy z wieloma chłopcami i dziewczętami w Polsce i można powiedzieć, że oni są tacy jak my. Nie ma znaczenia skąd jesteś, kim jesteś, jakieś takie codzienne problemy będą takie same, zmienia się lokalizacja.

Świat jest taki zachwycający, kusi wolnością śmiałych i twórczych. Jeśli tacy jesteście, to warto spróbować się na warsztatach na festiwalu filmowym WAMA i być może będzie jak w bajce.

No i to wszystko. Przyszedł czas pożegnania. Dziękuję za towarzystwo i bądźcie zdrowi. Usłyszymy się na falach Polskiego Radia Olsztyn.

07.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W Olsztynie trwa festiwal filmowy WAMA Film Festiwal pod hasłem „Rzeczywistość”. W polsko-ukraińskich warsztatach bierze udział w tym roku prawie 30 młodych uczestników z Ukrainy. W przesłaniu w 225. dniu wojny na Ukrainie biskup Światosław Szewczuk powiedział, że modlitwa daje siłę wytrwania w walce ze złem, jest źródłem odnowy i przywrócenia siły więzionym i poddawanym torturom.

„Rosja jest krajem antyeuropejskim, który nie dąży do pokoju” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, występując podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Pradze. Dwa i pół tysiąca ukraińskich żołnierzy jest w rosyjskiej niewoli. 700 z nich to „azowcy”, czyli obrońcy zakładów „Azowstalu” w Mariupolu. 226 dni trwa obrona ukraińskich ziem. Dzisiaj jest piątek 7 października. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam
(-)
W Olsztynie trwa festiwal filmowy WAMA Film Festiwal pod hasłem „Rzeczywistość”. W polsko-ukraińskich warsztatach bierze udział w tym roku prawie 30 młodych uczestników z Ukrainy. Ania z Kijowa jest zawodową operatorką, a jeszcze:
Jestem patriotką, nie chcę porzucać swojego kraju, chcę odbudowywać twórczość i gospodarkę, niezależnie od politycznej sytuacji, ekonomicznego charakteru, dlatego ten message [niezrozumiałe] możliwe w [niezrozumiałe], a może przy zdjęciach… na plan albo… myślę, że tam będą obowiązkowo…

Taka była odpowiedź na pytanie, czy będą w filmie ukraińskie motywy. Zobaczyć prace młodych twórców filmowych można już w tę sobotę. Śledźcie wydarzenia WAMA Film Festiwalu w programach Radia Olsztyn.
(-)
W przesłaniu w 225. dniu wojny na Ukrainie biskup Światosław Szewczuk powiedział, że modlitwa daje siłę wytrwania w walce ze złem, jest źródłem odnowy i przywrócenia siły więzionym i poddawanym torturom.
Zwierzchnik Kościoła grecko-katolickiego, arcybiskup kijowsko-halicki odniósł się w ten sposób do odkrycia, jakie w ostatnich dniach znaleziono na ścianie więzienia w Wołczańsku w obwodzie charkowskim, w którym przetrzymywano Ukraińców:
Na ścianach katowni więźniowie wydrapali ikony Maryi i Jezusa Chrystusa. Te ikony przynosiły im wiarę w żywego Boga i Jego Najświętszą Matkę. Obok tych wizerunków odznaczali cyfry, odliczając dni uwięzienia.
Arcybiskup Światosław Szewczuk wezwał do modlitwy:
Te ikony dla nas, chrześcijan obrządku wschodniego, są sakramentem obecności wieczności w czasie, momentu spotkania człowieka z Bogiem. Te ikony to głębokie wezwanie, symbol, który mówi nam: „Ten, kto się modli, wytrwa, kto się modli, ten się ostoi.”
Arcybiskup Światosław Szewczuk zaznaczył, że ukraińska armia z powodzeniem kontratakuje w Charkowie, północnej części obwodu ługańskiego i obwodzie chersońskim, wyzwalając miasta i wsie. Mówił także o skutecznym oporze wojsk w regionie Doniecka. Nawiązał także do ataku rakietowym w centrum Charkowa.
Arcybiskup wezwał wiernych do modlitwy za uwięzionych pod gruzami w wyniku ataku rakietowego w Zaporożu. Duchowny zachęcał, by czytać Pismo Święte, mieć je przy sobie i dzielić się z innymi słowami Pisma. Arcybiskup Szewczuk dziękował wszystkim, którzy od 225 dni niestrudzenie modlą się w domach, świątyniach, klasztorach. Duchownym dziękował za otwarte dla wiernych świątynie, w których wraz z nimi modlą się o zwycięstwo Ukrainy.
„Rosja jest krajem antyeuropejskim, który nie dąży do pokoju” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, występując podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Pradze. Ukraiński prezydent połączył się z uczestnikami spotkania, które kładzie fundamenty pod nowy format współpracy w Europie. Jednym z celów praskiego szczytu, w którym biorą udział przedstawiciele ponad czterdziestu państw, jest okazanie wsparcia Ukrainie przy jednoczesnej izolacji Rosji. Wraz z Białorusią nie została ona zaproszona do udziału w Europejskiej Wspólnocie Politycznej.
Prezydent Zełenski w swoim wystąpieniu wyraził nadzieję, że Europejska Wspólnota Polityczna, w której uczestniczy również jego kraj, stanie się wspólnotą pokoju. Jak podkreślił, potrzebna jest do tego pomoc dla Ukrainy. „Tę wojnę trzeba wygrać teraz, wygrać ją na Ukrainie” – zaznaczył:
Aby flota rosyjska nie mogła blokować innych portów na Morzu Czarnym, Śródziemnym ani żadnym innym. Aby rosyjskie czołgi nie szły na Warszawę ani ponownie na Pragę. Aby rosyjska artyleria nie uderzyła w kraje bałtyckie. Aby rosyjskie rakiety nie trafiły w terytorium Finlandii ani żadnego innego kraju. Takie zagrożenie istnieje. Każdego dnia zmniejszamy je, niszcząc okupantów na Ukrainie.
(-)
W praskim szczycie bierze udział premier Ukrainy Denys Szmyhal, który podziękował europejskim przywódcom za wsparcie. Ukraiński premier odbywa w Pradze serię bilateralnych spotkań. Rozmawiał już z polskim premierem Mateuszem Morawieckim.

Dwa i pół tysiąca ukraińskich żołnierzy jest w rosyjskiej niewoli. 700 z nich to „azowcy”, czyli obrońcy zakładów „Azowstalu” w Mariupolu. Szef sztabu pułku Bohdan Krotewicz zapewnił podczas konferencji prasowej, że ani jeden obrońca zakładów nie zostanie zapomniany i cały czas trwają prace nad wymianą więźniów. Powiedział również, że wyzwoleni jeńcy otrzymują wsparcie z całego kraju, co pomaga im w dochodzeniu do zdrowia.
Prokuratura Generalna Ukrainy, przedstawiciele misji ONZ, przedstawiciele służby bezpieczeństwa, przedstawiciele wywiadu pozostają cały czas w kontakcie z nami. Zbierają zeznania, które przekazują partnerom, ONZ, Parlamentowi Europejskiemu, Stanom Zjednoczonym. Zeznania nie są upubliczniane, by nie szkodzić osobom będącym ciągle w niewoli.
Strona rosyjska kilkakrotnie deklarowała zamiar osądzenia bojowników ukraińskiego ochotniczego pułku „Azow”, którzy byli między innymi obrońcami Mariupola. Dzięki negocjacjom 22 września udało się z niewoli rosyjskiej wypuścić 215 obrońców miasta.

Była to zamykająca informacja wydania. Usłyszymy się tu wieczorem. Przyjemnego dnia.

06.10.2022 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Przedstawiciele dyplomacji kulturalnej Ukrainy pracują w świecie dzisiaj na swoim froncie, broniąc naszych kulturowych zasobów – kodu genetycznego. Właśnie taką misję realizują uczestnicy Salonu Literackiego 2022 na Warmii i Mazurach. Jedna z członkiń zespołu nie jest powiązana z literaturą, ale na pierwszy rzut oka. Chodzi o muzyka, dyrektora i śpiewaczkę Natalię Koziar. Pani Natalia kieruje LeoChórem. Co to, dowiecie się dzisiaj. Z Wami jest Hanna Wasilewska. Witam i zapraszam.
(-)
Menedżerka projektów muzycznych, organizator, dyrektor ukraińskiego festiwalu chóralnego „Skowronek zwołuje przyjaciół”, ekspertka od ukraińskiej kultury i jeszcze wiele, wiele tytułów ma ta utalentowana kobieta, która niedawno zawitała na Warmię i Mazury, żeby przekazać ukraińskim dzieciom swoją wiedzę i mądrość. Przede wszystkim Natalia Koziar to kierownik lwowskiego młodzieżowego chóru Skowronek:
– Przez 22 lata zespół stał się laureatem międzynarodowych konkursów, niejednokrotnie dzieci, które śpiewały w zespole stawały się muzykami zawodowymi wybierając fach śpiewaka akademickiego albo dyrygenta i mi jest z tego powodu bardzo miło. Ale największy jest cel takiego zespołu, wychować dobrego słuchacza prawdziwego patriotę, który w przyszłości będzie rozumieć wieczne wartości. Taki cel jest jest i w zespole LeoChóru.
Koordynator projektu „My Ukraińcy ja i ty” oraz pracownik lwowskiej obwodowej biblioteki dla dzieci Ołena Kremniowa, jak się okazało, jest wielką zwolenniczką chóralistyki, więc niespodziewanie w bibliotece pojawił się chór;
Wszystkie niespodzianki są spodziewane jak mówią, do cuda doszło roku temu, z panią Ołeną niespodziewanie się spotkałyśmy i przyszliśmy do wniosku, że w bibliotece ma być chór. To są i bibliotekarze, ale i ludzie, którzy lubią śpiewać, nieobowiązkowo profesjonalni muzycy.
Część uczestników młodzieżowego chóru Skowronek rozleciała się po świecie w związku z wojną. Z 70 uczestników zostało jedynie 20. Natomiast ci, którzy zostali, wsparli starszych chórzystów z LeoChóru. Razem wyruszyli w pierwszą podróż podczas wojny.
W ciągu 22 lat byliśmy w 18 krajach świata, powstaliśmy z LeoChórem roku temu, dlatego w tak krótkim czasie…

– A do tego była pandemia…
– …i wojna, ale tym niemniej w czasie wojny byliśmy na Litwie, właśnie to były takie pierwsze wyjazdy w niespodziewanym składzie. Wojna odcisnęła złe piętno na działalności zespołu, to i orkiestra, i zespoły chóralne, i opera, i teatry dramatyczne, bo wielu z uczestników poszło walczyć, po drugie byli wolontariuszami. My z dziećmi też. Pletliśmy siatki, przygotowywaliśmy pomoc, wiele robiliśmy roboty, której nie widać, ale jest ważna i która pomagała i pomaga na pierwszej linii frontu. Też z dziećmi zbieraliśmy na koncertach pieniądze na SZU… pojechawszy na Litwę z LeoChórem

[niezrozumiałe], która dotarła na Ukrainę, połączyła świat. Jeden cel, jedno marzenie, to jest to, co trzyma dzisiaj cywilizowany świat. Gdzie by nie śpiewał ukraiński chór, gdzieby nie brzmiała ukraińska piosenka, jest miła i bliska każdemu:
– …i takim niespodziewanym składem pojechaliśmy na Litwę. Wynikiem tej podróży był nie tylko taki twórczy tandem dzieci i dorosłych, a pomoc naszym chłopcom na 1 linii frontu. Dołączyliśmy się do zamknięcia zbiórki na ciężarówkę na front i bardzo cieszyliśmy się, że nasze pieniądze, które przywieźliśmy z Litwy pozwoliła zakończyć zbiórkę i kupić ciężarówkę i wysłać SZU na front.
– Na naszych koncertach brzmiały burzliwe oklaski i nie chcieli nas wypuszczać, to dla małych chórzystów była wielka satysfakcja, że znaczyć dużo w takiej wspólnie sprawy. Widzieliśmy łzy w oczach Ukraińców i Litwinów i kończąc nasze występy… i hymnem Ukrainy, kiedy cała sala stoi i Ukraińcy, i Litwini, byliśmy dumni nie tylko z tego, że jesteśmy Ukraińcami i dumni byliśmy ze swojego państwa.
Do Bartoszyc, Elbląga i Olsztyna Natalia Koziar przyjechała, żeby przekazać ukraińskim dzieciom to:
– Muzyka to uniwersalny środek samoidentyfikacji, bo to nie tylko melodia, ale i słowa, piosenka, a to oznacza język, emocje, to i kompozytorzy, którzy żyją w pewnym okresie i mieli pewną ideę, a to i historia, a bez wyjaśnienia przeszłości nie można zrozumieć współczesności, to piosenka łączy przeszłość, współczesność i przyszłość, a bez zdrowych korzeni nie może być zdrowego narodu w przyszłości. Dlatego przez piosenkę można skierować dzieci na to, żeby chciały się uczyć historii swojego narodu, żeby byli dumni ze swojej historii, z tego, że ukraińska melodyka jest bogata. Ukraina jest jednym z najbardziej śpiewnych krajów świata, mając w swoim archiwum ponad 15 tysięcy piosenek ludowych, których strzeże UNESCO i nie można tego stracić, a jeśli dziecko będąc za granicą zaczyna się zasymilować z innym społeczeństwem, to normalny proces, ale ma rozumieć, z jakiej jest narodowości i państwa, a to można zachować dzięki nauce swojego państwa piosenki, języka, historii.
Cudzego się ucz, a swojego się nie wstydź. Tak uczył nas Taras. No a teraz od klasyki do współczesności:
(-)
Na tym nasze spotkanie dobiega końca. Dziękuję za towarzystwo i życzę przyjemnego wieczora. Wszystkiego dobrego.

05.10.2022 – godz. 18.10

Dobry wieczór, drodzy słuchacze. Przy Mikrofonie Hanna Wasilewska. Chóry z Polski i Ukrainy zjechały na XXI Międzynarodowe Koncerty Muzyki Cerkiewnej na Mazurach. Koncerty odbyły się w sobotę i niedzielę w cerkwiach i kościołach Giżycka i okolice. Zwieńczeniem festiwalu był koncert galowy z udziałem chórów z Ukrainy i miejscowych zespołów w kościele świętego Kazimierza Królewicza w Giżycku. Organizatorami XXI Międzynarodowych Koncertów Muzyki Cerkiewnej jest mazurski oddział ZUwP i greckokatolicka parafia Trójcy Świętej w Giżycku, a patronem duchowym władyka Arkadiusz Trochanowski. Nadzwyczajną atmosferę koncertów, nastrój obecnych na festiwalu i anielski śpiew cerkiewny zbierał dla Was Sergiusz Petryczenko. Dzisiaj zapraszamy do Giżycka.

(-)
XXI Międzynarodowe Koncerty Muzyki Cerkiewnej na Mazurach to unikalne wydarzenie o charakterze ekumenicznym, które łączy Ukraińców, Polaków, prawosławnych i grekokatolików, katolików rzymskich i ewangelików. W jedności ludzie sławią Boga w psalmach i pieśniach:

Koncertem galowym w Giżycku zakończyły się XXI Międzynarodowe Koncerty Muzyki Cerkiewnej. W kościele świętego Kazimierza Królewicza wystąpiły chóry z Ukrainy i Polski. Duchową opiekę nad festiwalem miał władyka Arkadiusz Trochanowski – biskup olsztyńsko-gdański. Honorowym gościem był władyka Iłarion, arcybiskup rówieński prawosławnej cerkwi Ukrainy. Wśród gości byli przedstawiciele samorządu i społeczności z Polski i Ukrainy. Na ekumeniczny charakter wydarzenia zwrócił uwagę szef kancelarii sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego Wiktor Marek-Leyk.
[wypowiedź w języku polskim]
Myślę, że te koncerty, które odbyły się tym razem, miały inny taki wymiar, dlatego że Ukraińcy, którzy tu śpiewali, bo koncerty były mieszane i z Polski, i z Ukrainy, Ukraińcy są bardzo wdzięczni Polsce za to, że pomaga ona Ukrainie i myślimy, że kiedyś były różne animozje, a teraz wydaje się, że dwa narody połączyły się ze sobą, że Polska tak jak na koncercie było powiedziane, otworzyła domy i serca dla Ukraińców, to jest oprócz tego, poza artystyczną wymową koncertów, to druga taka ważna rzecz, która wynika z tego święta.
(-)

Dziękujemy Bogu, że mogliśmy wysłuchać takiej cudownej muzyki, cieszymy się, że przyjechali artyści z Ukrainy, i z Polski, i bardzo nam przyjemnie tego słuchać. To było przeżycie duchowe, no i żurawie tak śpiewają, że trudno powiedzieć.
– To była panichida za tych, co zginęli.
– No my też przeżywamy, to, co dzieje się na Ukrainie, nas to boli i cieszymy się, że wspierają tym śpiewem tych, którzy tam mieszkają.
– Widzę u Pani łzy w oczach.
– Tak, przeżywam to wszystko, co tam się dzieje.
(-)
Nasz program dobiega końca. Przygotowali go: Sergiusz Petryczenko i Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego i do usłyszenia.

05.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W Olsztynie rozpoczęła się 9. edycja festiwalu kinowego WAMA Film Festiwal Rzeczywistość. Chóry z Polski i Ukrainy wystąpiły podczas XXI Międzynarodowych Koncertów Muzyki Cerkiewnej na Mazurach. Pierwsza dama Ukrainy Olga Zełenska apelowała w Warszawie o dalszą pomoc jej krajowi w walce z rosyjskim agresorem. W wyzwolonej wsi Welikyj Burluk w obwodzie charkowskim komisariat policji zamieniony został przez Rosjan w salę tortur. Już 224 dni na Ukraińców spadają rosyjskie rakiety. Dzisiaj jest środa 5 października. W studiu jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
W Olsztynie rozpoczęła się 9. edycja festiwalu kinowego WAMA Film Festiwal Rzeczywistość. Poza konkursem filmów, tradycyjnie uczą się tu sztuki filmowej młode talenty, w tym z Ukrainy. W tym roku Ukraińców nie brakuje. Reprezentują prawie wszystkie regiony – mówi uczestniczka i koordynator grupy polsko-ukraińskich warsztatów Nana Odiszwili:

Tu jest Charków, Zaporoże, Sumy, Odessa, Kijów, Lwów, Iwano-Frankowsk, Krzywy Róg, 29 uczestników. Są chłopcy, którzy… robią klipy, piszą muzykę, grają na gitarę, ukraińscy aktorzy Netflixa, ja pracująca w firmie dystrybucyjnej, tu są wszyscy i wszyscy jesteśmy talentami kraju, dlatego powinniśmy mówić o sobie wydaje mi się, potrzebny jest taki festiwal, żeby zobaczyć jaka ładna i różnorodna jest Ukraina.

Chóry z Polski i Ukrainy zjechały na XXI Międzynarodowe Koncerty Muzyki Cerkiewnej na Mazurach. Koncerty odbyły się w sobotę i niedzielę w cerkwiach i kościołach Giżycka i okolice. Zwieńczeniem festiwalu był koncert galowy z udziałem chórów z Ukrainy i miejscowych zespołów w kościele świętego Kazimierza Królewicza w Giżycku. Organizatorami XXI Międzynarodowych Koncertów Muzyki Cerkiewnej jest mazurski oddział ZUwP i greckokatolicka parafia Trójcy Świętej w Giżycku, a patronem duchowym władyka Arkadiusz Trochanowski.

Koncertem galowym w Giżycku zakończyły się XXI Międzynarodowe Koncerty Muzyki Cerkiewnej. W kościele świętego Kazimierza Królewicza wystąpiły chóry z Ukrainy i Polski. Duchowną opiekę nad festiwalem miał władyka Arkadiusz Trochanowski – biskup olsztyńsko-gdański. Honorowym gościem był władyka Iłarion, arcybiskup rówieński prawosławnej cerkwi Ukrainy. Wśród gości byli przedstawiciele samorządu i społeczności z Polski i Ukrainy. Na ekumeniczny charakter wydarzenia zwrócił uwagę szef kancelarii sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego Wiktor Marek-Leyk.
[wypowiedź w języku polskim]
Myślę, że te koncerty, które odbyły się tym razem, miały inny taki wymiar, dlatego że Ukraińcy, którzy tu śpiewali, bo koncerty były mieszane i z Polski, i z Ukrainy, Ukraińcy są bardzo wdzięczni Polsce za to, że pomaga ona Ukrainie i myślimy, że kiedyś były różne animozje, a teraz wydaje się, że dwa narody połączyły się ze sobą, że Polska, tak jak na koncercie było powiedziane, otworzyła domy i serca dla Ukraińców, to jest oprócz tego, poza artystyczną wymową koncertów, to druga taka ważna rzecz, która wynika z tego święta.
(-)
Cały materiał Sergiusza Petryczenki usłyszycie wieczorem o 18.10.
(-)
Pierwsza dama Ukrainy Olga Zełenska apelowała w Warszawie o dalszą pomoc jej krajowi w walce z rosyjskim agresorem. Podkreślała, że nie można dopuścić do tego, by szantaż jądrowy rządził naszym codziennym życiem.
Olga Zełenska podczas Warsaw Security Forum dziękowała za możliwość spotkania z międzynarodowym partnerami, sojusznikami i przyjaciółmi, dziękowała też przedstawicielom rządów za wsparcie i pomoc Ukrainie.
„Wojna trwa, nadal potrzebujemy pomocy wojskowej, finansowej i humanitarnej” – mówiła:
Ale wiedzcie, że Wasze wsparcie dla Ukrainy dzisiaj, to pomoc nie tylko dla nas. To poważna inwestycja w bezpieczeństwo i stabilność regionu, Europy i świata w całości, na rzecz stworzenia świata, w którym chcielibyśmy żyć i wychowywać nasze dzieci.
Ołena Zełenska apelowała o działania na rzecz pokoju:
Powinniśmy zrobić wszystko, by obecnie i przyszłe pokolenia nigdy nie zaznały takich okrucieństw i krzywd, jakie rosyjski okupant przyniósł teraz na Ukrainę. Zapobiec temu można tylko wspólnie, więc zróbmy wszystko, co leży w naszych możliwościach. Dziękuję za uwagę, jeszcze raz dziękuję Polsce. Dziękuję Polsko.
W wyzwolonej wsi Welikyj Burluk w obwodzie charkowskim komisariat policji zamieniony został przez Rosjan w salę tortur. Służba prasowa ukraińskiej policji poinformowała, że stacjonujący we wsi Rosjanie nielegalnie przetrzymywali tam i znęcali się nad mieszkańcami wsi i okolic.
Policjanci śledczy prowadzą obecnie niezbędne działania na wyzwolonym z okupacji ternie wsi Welikyj Burluk. Posterunek policji został całkowicie zniszczony. Pracujący tam śledczy badają ślady oraz dowody obecności sił okupacyjnych.
Do tej pory funkcjonariusze organów ścigania odkryli w obwodzie charkowskim 18 miejsc, w których Rosjanie torturowali obywateli Ukrainy. Zidentyfikowano również ponad 1 000 żołnierzy rosyjskich, którzy popełnili zbrodnie na terytoriach okupowanych.

(-)
Nasz program informacyjny dobiega końca. Dziękuję Wam za uwagę. Usłyszymy się wieczorem, a póki co życzę Wam dobrego dnia.

04.10.2022 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Jarmark rękodzieła, koncert Suziriaczka i ciepłe spotkania w Kuźni Społecznej miały miejsce w zeszłą niedzielę. W Olsztynie znowu zebrali się razem Ukraińcy i Polacy, a okazją było podsumowanie projektu warsztatów z rękodzieła, w tym motania lalek. Na co poszły pieniądze ze sprzedaży rękodzieła powiemy. Dobry wieczór wszystkim, przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Zapraszam.
(-)
Akcja pomocy Ukrainie odbywają się w naszym regionie chyba codziennie. W sobotę w Dobrym Mieście zbierano pieniądze na protezy dla Ołeksandra Budki, a w niedzielę podsumowaniem projektu fundacji Michelin „Każdy ważny” stał się cudowny jarmark rękodzieła i koncert, którego gwiazdą było nasze Suziriaczko. Przede wszystkim trzeba powiedzieć o samym projekcie. To cykl warsztatów z rękodzieła, w których udział mogli wziąć wszyscy chętni, jak Ukraińcy tak i Polacy, a wynik tej kilkumiesięcznej pracy był wystawiony na sprzedaż na jarmarku, który odbywał się w Słonecznej Kuźni:
[dźwięki z sali]
[wypowiedź po polsku]

Piotr Tabaka

– Przygotowujemy lalki-motanki, dzisiaj na warsztatach ja pokazuję dzieciom jak przygotować lalkę z nitek; to wymaga trochę mniej pracy; oczywiście mam materiały i tkaniny na lalkę z tkanin, ale ta lalka wymaga więcej pracy, takiej zręczności palców. Dzieci takiej nie mają. Dlatego, jak będą chętni dorośli, to będziemy robić inne lalki.

– Dużo już zrobiliście.
– 10 już zrobiliśmy. Każdy, kto zrobi lalkę, bierze ją ze sobą do domu. Tu są koncerty i jarmark. Wszystko to wcześniej przygotowywaliśmy, bo przez 2 miesiące odbywały się warsztaty… a potem wszystko sprzedajemy na jarmarku. Wszystkie zebrane pieniądze będą na pomoc Ukrainie.

Zoriana Cyniuk
– Dzisiaj jest Pani na jarmarku rękodzieła, czego nauczyła się Pani robić?
– Ja właśnie zachwycałam się lawendowymi lalkami, nigdy takich nie widziałam. Motanki to dla nas nie jest nic nowego, a wyroby z ciasta także, mamy takie coś, ale właśnie lawendowe lalki i jeszcze niedawno dowiedziałam się, że w Polsce są też pisanki i robione są w bardzo niezwykły sposób. Chodzę na takie warsztaty.
– Warsztaty do pani Ani Faranczuk i ona uczy łemkowskich pisanek?
– Tak i ona umie te polskie, bo to wyjątkowo trudno. Naklejają papier, zioła, bardzo trudno naprawdę. To bardzo nas interesuje.

[wypowiedź w języku polskim]
przewodnicząca fundacji „Każdy ważny” Ewa Kazimierczak

[wypowiedź w języku polskim]

Fundacja „Każdy Ważny” od początku pełnowymiarowego wkroczenia otworzyła drzwi dla uchodźców z Ukrainy, rozumiejąc w jakim stanie przyjechali tu ci ludzie.
(-)
Te drzwi są otwarte w Olsztynie na ulicy Warszawskiej 13-1. Pomoc jest bezpłatna, więc się nie wahajcie. O zdrowie duszy też trzeba dbać, a dzisiaj taką terapią bezie poezja.
(-)
Nasz program dobiega końca. Dziękuję Wam za uwagę i zapraszam do radioodbiorników jutro. Wszystkiego dobrego.

04.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W niedzielę podsumowaniem projektu fundacji Michelin i „Każdy ważny” był cudowny jarmark rękodzieła i koncert po ukraińsku, którego gwiazdą było nasze Suziriaczko. Ambasadora Rosji w Polsce Siergieja Andriejewa wezwano rano w poniedziałek do polskiego MSZ z powodu bezprawnej aneksji ukraińskich terytoriów przez Rosję. Armia ukraińska zadaje rosyjskim wojskowym ogromne straty, ale kierownictwo polityczne Federacji Rosyjskiej nie jest gotowe przyznać się do porażki.

Wczoraj w podkijowskiej Buczy odbył się pogrzeb płk. Mychajła Matiuszenki ps. „Did” – dowódcy grupy lotników nazywanych „Duch Kijowa”. 223. dzień Ukraina walczy o swoją wolność i niepodległość. Na antenie ukraiński program informacyjny. Dzisiaj jest wtorek 4 października. Z Wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.

(-)
W niedzielę podsumowaniem projektu fundacji Michelin i „Każdy ważny” był cudowny jarmark rękodzieła i koncert po ukraińsku, którego gwiazdą było nasze Suziriaczko. Przede wszystkim trzeba powiedzieć o samym projekcie. To cykl warsztatów z rękodzieła, w których udział mogli wziąć wszyscy chętni, jak Ukraińcy, tak i Polacy, a wynik tej kilkumiesięcznej pracy był wystawiony na sprzedaż na jarmarku, który odbywał się w Słonecznej Kuźni:
[dźwięki z sali]
[wypowiedź po polsku]

– Przygotowujemy lalki-motanki, dzisiaj na warsztatach ja pokazuję dzieciom, jak przygotować lalkę z nitek; to wymaga trochę mniej pracy; oczywiście mam materiały i tkaniny na lalkę z tkanin, ale ta lalka wymaga więcej pracy, takiej zręczności palców. Dzieci takiej nie mają. Dlatego jak będą chętni dorośli, to będziemy robić inne lalki.

– Dużo już zrobiliście.
– 10 już zrobiliśmy. Każdy, kto zrobi lalkę, bierze ją ze sobą do domu. Tu są koncerty i jarmark. Wszystko to wcześniej przygotowywaliśmy, bo przez 2 miesiące odbywały się warsztaty… a potem wszystko sprzedajemy na jarmarku. Wszystkie zebrane pieniądze będą na pomoc Ukrainie.

Cały materiał usłyszycie dzisiaj o 18.10.
(-)
Ambasadora Rosji w Polsce Siergieja Andriejewa wezwano rano w poniedziałek do polskiego MSZ z powodu bezprawnej aneksji ukraińskich terytoriów przez Rosję. Rosjanina przyjął wiceminister spraw zagranicznych. Rzecznik ministerstwa Łukasz Jasina poinformował dziennikarzy, że ambasadorów Federacji Rosyjskiej wezwały też inne kraje Unii Europejskiej:

Dziś wzywa się ambasadorów Federacji Rosyjskiej w państwach Unii Europejskiej. My także pana ambasadora wezwaliśmy, aby wyrazić nasze stanowisko wobec nielegalnych decyzji prezydenta Władimira Putina o aneksji również nielegalnej terytoriów Ukrainy, a także tego, co się dzieje od dłuższego czasu, czyli prognozy Federacji Rosyjskiej wysadzenia światowego pokoju – zaznaczył Jasina. Łukasz Jasina powiedział, że nie jest planowane wydalenie na razie rosyjskiego ambasadora z Polski. Jednocześnie wezwał Polaków mieszkających w Rosji do jej opuszczenia. W piątek Putin ogłosił włączenie do składu Rosji czterech ukraińskich obwodów: donieckiego, ługańskiego zaporoskiego i chersońskiego. Wcześniej odbyły się w tych rejonach pseudoreferenda. Kraje UE, w tym Polska, poinformowały o nieuznaniu bezprawnych decyzji Kremla.
(-)
Siły zbrojne Ukrainy prowadzą aktywne działania bojowe w sektorze chersońskim, przygotowując się w ten sposób do dużej operacji ofensywnej, mającej na celu wyparcie rosyjskich okupantów z prawobrzeżnego przyczółka. Armia ukraińska zadaje rosyjskim wojskowym ogromne straty, ale kierownictwo polityczne Federacji Rosyjskiej nie jest gotowe przyznać się do porażki, przekazał sekretarz parlamentarnej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, Obrony i Wywiadu Roman Kostenko:
Nasze siły zbrojne aktywnie walczą, aby w przyszłości przeprowadzić poważne operacje ofensywne w celu wyparcia (Rosjan) z prawobrzeżnego przyczółka. Strategicznie południe (Ukrainy) jest rzeczywiście priorytetem dla Federacji Rosyjskiej. (Ukraińskie) siły zbrojne zadają im bolesne ciosy, (Rosjanie) ponoszą ogromne straty, ale politycznie Putin nie wycofuje swoich wojsk z prawego brzegu, bo rozumie, że dla niego jest to cios dla jego władzy, bo (Chersoń) jest jedynym miastem obwodowym, które udało się zdobyć siłom okupacyjnym.

Roman Kostenko wyjaśnił, że południe ma dla Rosjan znaczenie strategiczne: według planów okupantów musieliby oni opanować całe południe Ukrainy, przyłączyć do niego quasi-republikę Naddniestrza (okupowana część Mołdawii) i w ten sposób odciąć Ukrainę od Morza Czarnego, od szlaków transportowych i handlowych. Dlatego rosyjskie dowództwo, mimo strat, nadal utrzymuje Chersoń i stale odbudowuje zniszczone przez ukraińską armię przejścia, wykorzystując wszystkie nowe środki.
Według sekretarza Komisji Bezpieczeństwa, na okupowanym terytorium możliwa jest katastrofa humanitarna, ponieważ Rosjanie nie mogą zapewnić ludności żywności i leków

Wczoraj w podkijowskiej Buczy odbył się pogrzeb płk. Mychajła Matiuszenki ps. „Did” – dowódcy grupy lotników nazywanych „Duch Kijowa”, którzy wsławili się bohaterską obroną ukraińskiej stolicy sprzed kilku miesięcy. Pilot myśliwca zginął wykonując zadania bojowe. O szczegółach Paweł Buszko

[korespondencja w języku polskim]
Nasz blok informacyjny jest wyczerpany. Dziękuje za uwagę i zapraszam do radioodbiorników wieczorem o 18.10. Do usłyszenia.

03.10.2022 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór drodzy przyjaciele. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzisiaj zapraszam was do Dobrego Miasta, gdzie w sobotę odbył się wieczór dobroczynny dla Ołeksandra Budki. Kim jest Ołeksandr i co czego potrzebne są zbierane pieniądze dowiecie się za chwilę. Zostańcie z nami.
(-)
W zeszłą sobotę mieszkańcy Dobrego Miasta zrobili dobrą robotę. Przeprowadzili dobroczynny wieczór dla ukraińskiego żołnierza, który w walce pod Iziumem stracił obie nogi. Chodzi o Ołeksandra Budkę. Obecnie potrzebuje on protezy obu nóg, których koszty nie są do udźwignięcia przez jego rodzinę . Z pomocą obrońcy Ukrainy przyszli przyjaciele. Jeden z nich inicjował wieczór dobroczynny w Dobrym Mieście:
[nagrania z sali]
Zbieramy pieniądze dla Ołeksandra Budki, to obrońca Ukrainy, który stracił dwie nogi w walce z rosyjskim okupantem
inicjator wydarzenia Jewhenij Chomeniuk
Ten wieczór poświęcony jest zbieraniu pieniędzy na protezy, tu jest jarmark, Ukraińcy, uchodźcy z Ukrainy zrobili ciekawe rzeczy, żeby sprzedać i zebrać jak najwięcej pieniędzy dla naszego obrońcy i oczywiście koncert.
W przestrzeni stodoły dobromiejskiego budynku kultury wisiały plakaty ze zdjęciami i historiami, które pokazują wojnę na Ukrainie.
Większość ludzi przysyłało historie i zdjęcia swoich rodzin, przyjaciół. Te historie są unikalne. O ta, to jest Artem […], który walczy na kierunku charkowskim. Możemy iść dalej…opowiadają ciekawe historie z frontu, które ich spotkały, na przykład jest historia Romana […], który zginął pod ostrzałem artyleryjskim…jak trafił na front, chociaż walczy od 2014 roku. To jest przyjaciel w jednym oddziale z moim kolegą z klasy, takie dostaliśmy historie, od swoich bliskich, znajomych.
-Następnego bohatera bardzo dobrze znamy, bo to kijowski aktywista Roman Ratuszny, który także zginął pod Iziumem.

-Tak, jest znany na Ukrainie, chcieliśmy uczcić jego pamięć. Zasługuje przez swoją działalność przed wojną i właśnie teraz też zrobił bohaterską rzecz, opowiadałem jak zginął, coś nie do uwierzenia.

-Bo służył w wywiadzie.
-Tak, zawsze był pierwszy…radzę każdego poznać historię Romana Ratusznego.
-Widzimy też zdjęcia kobiet. Iryna Buriak, kim jest ta kobieta?
-Iryna Buriak to kobieta, która była świadkiem tragicznych działań rosyjskich okupantów w Buczy, jak okupanci karali za to, że jesteś Ukraińcem, zabijali, mężczyzn w wieku 16-60 lat na kolanach zabijali strzałem w głowę. Faktycznie to cytat człowieka, który to widział.

-Czyli to cenny świadek wojny i tych zbrodni Rosjan w Buczy. Na następnym zdjęciu widzę Waleria Markusa, który znany jest ze swoich filmów na FB Tik-toku, gwiazda sieci społecznych. Skomentuj, co on mówi na tych filmach.
-To bardzo ciekawy jego cytat uważam za potrzebny…żeby zobaczyło jak więcej ludzi, bo jestem pewien, że wielu Polaków i Ukraińców, którzy tu mieszkają, nie znają historii tego człowieka, chociaż on bardzo jest popularny na terenach Ukrainy. To historia o tym, jego historia z frontu, jak trafił na front i właśnie co stało się z jego przyjaciółmi, jak wszyscy zginęli i został tylko on oficer, wzruszająca historia, warto, żeby zobaczył każdy i bardzo ciekawe są zdjęcia, które zbieraliśmy z różnych źródeł, powinien zobaczyć to każdy.

[wypowiedź w języku polskim]
-Bardzo ładnie śpiewałaś dzisiaj po ukraińsku, ja widzę, że nie masz wolnych dni, ale żadnych koncertów dobroczynnych nie opuszczasz. Czemu?
[wypowiedź w języku polskim]
Wsparły akcję i inne gwiazdy. Headlinerem koncertu był zespół Horpyna. Lider zespołu Włodek Kuper jest wolontariuszem od początku wojny:

-Ty teraz jak zawsze stoisz na warcie i wspierasz ukraińskie wojsko.
-Zawsze wspierałem i zawsze będę wspierać
-Pomagasz na wszystkich frontach, jeździsz, pomagasz finansowo i swoją twórczością też.
-Tak, za tydzień jedziemy do Chicago i końca nie ma. Do zwycięstwa, a może i po też będziemy pomagać, znaczy nie może tylko na pewno.
-Jakie historie spotkały ciebie podczas wolontariatu, jakie zrobiły największe wrażenie i trzymają?
-[niezrozumiałe] jak byłem z pomocą we Lwowie, ale myślę, że [niezrozumiałe, bełkotliwe] ale myślę, że nie ma co mówić o tym, to wojna, myślałem wtedy o rodzinie, o bliskich a nie o swoim życiu, ale faktycznie, leciały rakiety jak pojechałem, w tym czasie.
-Nazywam się Lesia Tymofejowa jestem z miasta Dnipro z Ukrainy, na razie jestem tu pół roku z dziećmi. Zorganizowaliśmy z Ukraińcami i Polakami, którzy nas dobrze przyjęli, akcję dobroczynną dla naszego chłopca, żeby pomóc mu żyć od nowa, zebrać na protezy, których bardzo potrzebuje i mamy nadzieję, że nasz wkład pomoże mu chociaż troszkę stanąć na nogi.
-Dosłownie stanąć na nogi i wrócić do normalnego życia.
-Tak.

-Dzisiaj gości pani wszystkich. Czym smacznym? Kto gotował?
-Ja zrobiłam chrust połtawski . Wyrosłam w obwodzie połtawskim i takie smakołyki robiła moja mama i babcia, też pizzę, bo myślę że dzieci będą a one lubią pizzę. Dziewczęta robiły pierożki, domowe kiełbasy i różne ciasteczka i miodowniki. Bardzo dużo różnych smakołyków. Od duszy gotowaliśmy
(-)
[wypowiedź w języku polskim]
Dobre miasto, koncert dobroczynny, nie mogło zabraknąć proboszcza kościoła greckokatolickiego, ojca Bogdana Sytczyka, tak gdzie pomagają jest zawsze dyrektor Caritas olsztyńsko-gdańskiej eparchii i nawet na takich wydarzeniach rozrywkowych, bo wszystkie spodoby są dobre, żeby pomagać.
-Każdy pomysł dobroczynny, a tym bardziej tu teraz jak w Dobrym Mieście ma pomóc naszemu wojskowemu Ołeksandrowi, to ważna sprawa, my często mówimy, to tylko jedna osoba, której niesiemy pomoc, konkretny cel, protezy które musimy kupić; cieszę się, że tu jestem, że taki pomysł powstał wśród mieszkańców, ale też wśród naszych braci i sióstr Ukraińców, którzy w Dobrym Mieście mieszkają, oni przyczynili się do stworzenia takiego koncertu dobroczynnego na taki cel.

-Chcę podziękować każdemu, kto się dołączył do wydarzenia; pieniądze przychodziły na rachunki, do biura, do […], bo ktoś nie mógł być na koncercie. Chce podziękować każdemu, bo ktoś anonimowo, ktoś mówił i każdy grosz jest ważny…Akcji będzie jeszcze wiele…pomagajcie, nie myślcie, że jak dacie 5 zł to nic nie będzie, trochę, trochę i będzie 1000…wzywam do inwestycji w ukraińskie wojsko i Ukrainę, żeby jutro mieć pokój w Polsce.

Na koniec chcę jeszcze raz podziękować ludziom dobrej woli i wolontariuszom, którzy nieprzytomnie pracują dla naszego wspólnego zwycięstwa nad złem. Życzę wam sił i spokojnego wieczora. Do usłyszenia jutro. (dw/kos)

03.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W zeszłą sobotę mieszkańcy Dobrego Miasta zrobili dobrą robotę. Przeprowadzili dobroczynny wieczór dla ukraińskiego żołnierza, który w walce pod Iziumem stracił obie nogi. Oddział państwowego przedsiębiorstwa Dokument rozpoczął przyjmowanie dokumentów potrzebnych do wydania paszportów i kart ID dla obywateli Ukrainy w Gdańsku. Wczoraj prezydent Ukrainy poinformował o oczyszczeniu Łymanu z wojsk rosyjskich. Dzięki sukcesowi Sił Zbrojnych Ukrainy w różnych kierunkach zanotowano spadek morale okupantów, z tego powodu ci masowo oddają się w niewolę i porzucają swoje pozycje. 221. dzień Ukraina broni się przed pełnowymiarowym wtargnięciem Rosji. Tymczasem w kalendarzu poniedziałek 3 października. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam
(-)

W zeszłą sobotę mieszkańcy Dobrego Miasta zrobili dobrą robotę. Przeprowadzili dobroczynny wieczór dla ukraińskiego żołnierza, który w walce pod Iziumem stracił obie nogi.

Chodzi o Ołeksandra Budkę. Obecnie potrzebuje on protezy obu nóg, których koszty nie są do udźwignięcia przez jego rodzinę. Z pomocą obrońcy Ukrainy przyszli przyjaciele. Jeden z nich inicjował wieczór dobroczynny w Dobrym Mieście:
[nagrania z sali]

Zbieramy pieniądze dla Ołeksandra Budki – to obrońca Ukrainy, który stracił dwie nogi w walce z rosyjskim okupantem

Inicjator wydarzenia Jewhenij Chomeniuk:

Ten wieczór poświęcony jest zbieraniu pieniędzy na protezy, tu jest jarmark, Ukraińcy, uchodźcy z Ukrainy zrobili ciekawe rzeczy, żeby sprzedać i zebrać jak najwięcej pieniędzy dla naszego obrońcy i oczywiście koncert.

– Nazywam się Lesia Tymofejowa, jestem z miasta Dnipro z Ukrainy, na razie jestem tu pół roku z dziećmi. Zorganizowaliśmy z Ukraińcami i Polakami, którzy nas dobrze przyjęli, akcję dobroczynną dla naszego chłopca, żeby pomóc mu żyć od nowa, zebrać na protezy, których bardzo potrzebuje i mamy nadzieję, że nasz wkład pomoże mu chociaż troszkę stanąć na nogi.
– Dosłownie stanąć na nogi i wrócić do normalnego życia.
– Tak.

– Dzisiaj gości pani wszystkich. Czym smacznym? Kto gotował?
– Ja zrobiłam chrust połtawski. Wyrosłam w obwodzie połtawskim i takie smakołyki robiła moja mama i babcia, też pizzę, bo myślę, że dzieci będą, a one lubią pizzę. Dziewczęta robiły pierożki, domowe kiełbasy i różne ciasteczka i miodowniki. Bardzo dużo różnych smakołyków. Z duszy gotowaliśmy i z miłością.
(-)
Oddział państwowego przedsiębiorstwa Dokument rozpoczął przyjmowanie dokumentów potrzebnych do wydania paszportów i kart ID dla obywateli Ukrainy w Gdańsku. Składanie dokumentów odbywa się przy pomocy mobilnych punktów, specjalnie przygotowanych busów oznaczonych DP Dokument. Można znaleźć je pod adresem: ul. Cienista 30. Godziny pracy: pn-sob 10-19. Na razie w punktach mobilnych obywatele Ukrainy mogą przygotować kartę ID, ukraiński paszport i skorzystać z możliwości złożenia papierów na oba dokumenty jednocześnie. Otwarcie nowych punktów powiązane jest z tym, które działa w Warszawie i wciąż spotyka się z wielkim zainteresowaniem. W ciągu tylko 2 miesięcy przygotowano ponad 25 tysięcy dokumentów, Obecnie trudno zapisać się tam do elektronicznej kolejki, a terminy są na 2-3 miesiące do przodu. Poza tym do Warszawy jadą Ukraińcy nie tylko z całej Polski, ale z innych krajów UE, by przygotować sobie dokumenty.
(-)
Wczoraj prezydent Ukrainy poinformował o oczyszczeniu Łymanu z wojsk rosyjskich. Wczoraj miasto zostało odbite przez Ukraińców.
Wołodymyr Zełenski powiedział o zabezpieczeniu Łumanu w mediach społecznościowych:

O 12.30 Łyman był całkowicie oczyszczony. Dziękuję naszym wojskowym, naszym wojownikom. Chwała Ukrainie.
Położony w obwodzie donieckim Łyman, został zajęty przez Rosjan pod koniec maja. Moskwa uznaje to terytorium za część Federacji Rosyjskiej.
(-)
Przed wyzwoleniem Łymanu niektóre oddziały FR starają się wejść w głąb tymczasowo okupowanych terytoriów. 30 września w rejonie Szczastia w obwodzie ługańskim ujawniono kolumnę samochodów cywilnych i mikrobusów, w której było ponad 200 żołnierzy ze składu II korpusu armijnego wojsk FR. Dzięki sukcesowi Sił Zbrojnych Ukrainy w różnych kierunkach zanotowano spadek morale okupantów, z tego powodu ci masowo oddają się w niewolę i porzucają swoje pozycje. Negatywnie na rosyjskich żołnierzy wpływa wstrzymanie i obniżenia poziomu obiecanych wypłat za udział w wojnie przeciw Ukrainie. Sztab generalny potwierdził uszczuplenie składu osobowego i techniki 1 października, a dokładniej zniszczenie składu z amunicją okupantów w rejonie miejscowości Tawrijske w obwodzie chersońskim, 7 czołgów i 10 jednostek wozów technicznych w rejonie Czernihiwki w obwodzie zaporoskim. Informacja co do strat składu osobowego jest precyzowana. W wyzwolonym Łymaniu także znaleziono fragmenty rosyjskiego samolotu bojowego, o zestrzeleniu którego wcześniej nie było wiadomo.
(-)

Ta informacja kończy nasze wydanie, ale nie żegnam się. Usłyszymy się wieczorem. Dobrego dnia.

02.10.2022 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.
(-)
Pandemia, a potem pełnowymiarowy atak. Jednym słowem, dawno się nie widzieliśmy i się stęskniliśmy. My Ukraińcy, ja i ty, to projekt który 7 lat temu połączył Ukraińców Polski i Ukrainy. I to na zawsze niezależnie od tego, że samego projektu już nie ma. Wszystko koniecznie wróci, przekonuje koordynatorka Ołena Kremniowa:

-Niestety 24 lutego projekt trzeba było zamknąć, bo wielu uczestników w związku z wojną na Ukrainie, przestało działać i dlatego projekt nie funkcjonuje, ale ja myślę że Salon Literacki będziemy znów otwierać, musimy pokazać Ukraińcom w Polsce i na świecie, że jesteśmy i będziemy mówić dalej o kulturze ukraińskiej, literaturze, piosence, języku, będziemy kontynuować tę pracę.

Widocznym powrotem lwowskich bibliotekarzy na Warmię i Mazury stał się Salon Literacki 2022

-Dostaliśmy zaproszenie od elbląskiego oddziału ZUwP od pana Stefana Dębickiego, powiedział – przyjeżdżajcie, czekamy na was. Granice są otwarte i można przyjechać i zapytaliśmy uczestników naszego projektu, czy będzie taka możliwość, żeby nas przyjąć. Bartoszyce powiedziały tak, Olsztyn też. Zebrałam grupę i powiedziałam – dziewczyny jedziemy.

– Wcześniej to był zespół z bibliotekarzy, naszych dobrych przyjaciół, ale byli i nowi członkowie, w tym roku widzę, że odświeżony jest zespół. Proszę powiedzieć troszkę o jego składzie.
-Jak zwykle to pracownicy lwowskiej obwodowej biblioteki dla dzieci, To ja i […] pracownicy naszej biblioteki, teraz obowiązkowo nasza składowa, to współcześni pisarze, których trzeba pokazać dzieciom i w tym roku przywieźliśmy Oksankę Wesnę, to młoda lwowska pisarka.
[dźwięki z sali]
-Dzień dobry, nazywam się Oksana Wesna, jestem pisarką ze Lwowa.
-Dzisiaj prezentowałaś swoją książkę, w której głównym tematem jest agresja, dlatego z tym przyjechałaś do Ukraińców w Polsce.
-Zobaczyłam wydanie wiadomości…to było dawniej…a według mnie to 2010 rok, zobaczyłam wiadomości jak 3 dziewczynki z 9 klasy zagnały swoją koleżankę do przebieralni, zmusiły do wejścia na toaletę i oczekiwali, żeby się powiesiła na… wożę ze sobą nagranie tych wiadomości, żeby pokazać jak to wygląda z boku. Rozumiem, że okrucieństwo nastolatka…może nie przyjmuje tego poważnie i uważa uczucia innego człowieka…za jakąś zabawkę…to okrucieństwo przekracza wszelkie granice…i zdecydowałam, ze coś trzeba z tym robić. Każdy działa swoimi metodami, które ma dostępne, ja jestem pisarzem, operuję słowem i historiami, spodziewałam się, że moja historia pomoże dzieciom, które to przeżywają, że nie są same, z drugiej strony dzieciom, które to robią popatrzeć na siebie z boku, a z jeszcze innej strony dzieciom, które to śledzą w klasie…może się nie zgadzają…ale milczą bo moja chata z kraju…pomoże to zatrzymać, jeśli większa część klasy, która stoi, patrzy i milczy, jeśli większość klasy powie nie…to bardziej efektywne, jak dzieci same będą to powstrzymywać, niż jak będzie to z nakazu nauczyciela. No a do polskiej szkoły przyjechałam z tą książką, szczerze mówiąc, bo wojna i dlatego, że trochę wzmocniły akcenty. Sama pani widzialna, że na prezentacji ja trochę skupiłam się nie na doświadczeniu głównej bohaterki Eliny i jej przeżyciach…akcenty na życie babci Nadii, która jest najlepszym i jedynym przyjacielem Eliny. To związek pokoleń i cierpień młodego człowieka i tego jak przeżywa niesprawiedliwość i cierpień starszej kobiety.

-Rozumiem, że babcia przeżyła Wielki Głód?
-Tak.
-I tu dwa aktualne ciekawe tematy, które młodzież ma zrozumieć, analizować, wyciągnąć wnioski. Czy w twojej książce są odpowiedzi jak to zrobić?
-Tak, są ale trzeba je szukać. Jeśli czytelnik będzie uważny, to je znajdzie. Może to nie jakieś uniwersalne recepty, które podejdą jakiejkolwiek klasie, czy jakiemukolwiek człowiekowi, ale ja starałam się to zrobić maksymalnie dostępnym dla czytelnika, przy czym tę książkę mogą czytać też nauczyciele i rodzice, dla nich tam też są maleńkie podpowiedzi…w mojej szkole był taki problem…i ja zobaczyłam, że z czasem…zaostrza się…teraz pojawił się internet, za moich czasów nie był tak dostępny, a w ogóle powiem, że tam o wielkim głodzie i agresji, to dwa różne tematu, ale gdzieś na jakimś bardzo głębokim gruncie to naprawdę rozmowa o ludzkiej agresji. Możemy zabijać się wzajemnie w bezpośrednim tego słowa znaczeniu przez ludobójstwo, tak w przenośnym znaczeniu przez zachowanie i słowo…zna pani statystykę [niezrozumiałe] wśród nastolatków, i wie pani jaki odsetek zajmują dzieci, które mają doświadczenie […] nie chce teraz podawca cyfr, boję się pomylić, ale jeśli kogoś kto będzie słuchać, albo czytać ten wywiad, łatwo znajdzie je w internecie. Wygooglujcie…

-W książce chodzi o fizyczną i psychiczną przemoc. Nie będzie ona za trudna dla nastolatka?
-Jest w bardzo lekkiej historii, w bajce i fantazję, a nastolatki chcą oderwać się od rzeczywistości, w której żyją i przenieść się do realności, gdzie mogą sami podjąć decyzję, gdzie mogą być odpowiedzialni za swoje życie, poczuć się trochę bardziej dorosłymi i wolnymi. Bycie dorosłym oznacza także bycie odpowiedzialnym i to nakłada na nas pewne zobowiązanie i ciężar odpowiedzialności za swoje uczynki i staram się poprzez historię, która jest lekka i przygodowa opowiadać nastolatkowi o ważnych sprawach. Jeśli dziecko chce przeczytać prostą i lekką historię, to taką przeczyta, ale jeśli znajdą się dzieci, które lubią poszukać czegoś głębiej, to znajdą. To książka jak góra lodowa, można zobaczyć wierzchołek, a można zobaczyć więcej i to zależy od każdego czytelnika..

-Czy Wesna to pseudonim, czy prawdziwe nazwisko?
-To pseudonim. To ciekawa historia. Najaktywniej piszę wiosną, nie wiem czemu..mój mózg lubi wiosnę, a po drugie, moja babcia, która brała udział w II wojnie światowej w wieku 14 lat, miała pseudonim Wesnianka i złożyło się jakoś tak, że wiosna ma w moim życiu szczególną rolę i w jakimś stopniu nazwałam się na cześć mojej babci, bo ja ją bardzo kochałam. To był człowiek, który mnie wyniańczyła, chociaż mam cudownych rodziców, ale babcia była jak w wielu ukraińskich rodzinach taką nianią, kiedy nie ma rodziców, bajki, piosenki, wszystko to babci i jakoś swoim imieniem chciałam wrócić do niej i wspomnieć jej pamięć…
-Mi się od razu skojarzyła piosenka „I będzie wiosna”, która mówi, że wojna się się skończy i będzie w naszym życiu wiosna.
-Daj Boże, chociaż [niezrozumiałe] napisał tę piosenkę…nie tak dawno, ja wiosna już lat 17 tak dokładnie, ale tym nie mniej.
[śpiew]
Czytajcie książkę Oksany Wesny „Las na granicy. I prezentacja i sama autorka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. No i oczywiście nie mogłam się powstrzymać i zapytałam cze Wesna to pseudonim czy prawdziwe nazwisko. To była jeszcze jedna ciekawa historia:

-Oksanka Wesna prowadziła warsztaty, z łuskami, chłopcy dali łuski z wojny i dzieci malowali je. W ogóle zbieramy z Elbląga, Bartoszyc i Olsztyna prace dzieci, które robią. Tym razem zabieramy to ze sobą. Nie zostawiamy ich dzieciom. Chcemy te wszystkie prace zawieźć do biblioteki, zrobić akcję dobroczynną, sprzedać je i zebrane pieniądze przekazać ukraińskim żołnierzom. Chcemy pokazać dzieciom Ukraińców w Polsce, że też mogą coś zrobić, namalować kartkę, napisać list i to przekazujemy chłopcom na pierwszą linią frontu. A z czym przekazujemy, pleciemy, zaczęliśmy pleść siatki maskujące i razem z tymi siatkami dajemy rysunki, no taki cel tego naszego Salonu Literackiego 2022
[dźwięki z sali]

Poza głosem, niesamowitym pisarskim talentem, Oksana ma jeszcze wielkie, dobre serce. Tu miała misję

Tak w Olsztynie pożegnaliśmy się z zespołem Salonu Literackiego 2022, ale nie jesteśmy smutni, bo każdy finisz to start. Czekamy na kolejny., a tymczasem czytajmy swoje.
(-)
Kursy języka polskiego, pomoc tłumacza, zajęcia dla dzieci, pomoc w poszukiwaniu pracy i wiele innych form wsparcia proponuje Federacja Organizacji Społecznych FOSA w Olsztynie. To nowy projekt pod nazwą „Obszar działalności zawodowej i socjalnej integracji obcokrajowców”. Kto może liczyć na pomoc powiedziała koordynatorka projektu Tetiana Bakocka

-Od września 2022 roku Federacja Organizacji Społecznych FOSA wprowadza nowy program wsparcia Ukraińców, chodzi nie tylko o tych ludzi, którzy przyjechali po rosyjskiej pełnowymiarowej agresji, ale i pomoc tym ludziom, którzy mieszkali w województwie warmińsko – mazurskim do 24 lutego.

-Czyli to projekt nie tylko dla uchodźców, ale i dla imigrantów ukraińskich.

-Tak, ale także dla mniejszości narodowych innych krajów, np. Białorusinów, bo już zarejestrowała się obywatelka Białorusi. Projekt przewiduje 300 uczestników, 150 to muszą być Ukraińcy, pozostali to przedstawiciele innych narodowości, a jeśli ich nie będzie to mogą przyłączyć się Ukraińcy.

-Jak obecnie ludzie się przyłączają do projektu?

-W ciągu 3 tygodni prawie 200 uczestników Ukraińców i jedna Białorusinka.

Jakie problemy obcokrajowców pomoże rozwiązać nowy projekt – mówi Tetiana Bakocka

– Główny cel to pomoc obcokrajowcom w integracji w społeczeństwie. Program przewiduje poszukiwanie pracy, mieszkania, pomoc różnych specjalistów, np. Prawnika, tłumacza, dietetyka, psychologa, chodzi o indywidualną pomoc, nazywa się to indywidualna ścieżka pomocy. Mogą być indywidualne konsultacje i zajęcia grupowe, np. Jeśli chodzi o działanie z psychologiem, w najbliższym tygodniu będą zajęcia grupowe, taka nazwa robocza „trauma wojny”, ludzie mają różne problemy, albo potencjalne doświadczenie stresowe ma każdy człowiek, który przyjechał tu po 24 lutego, ale znowu każdy ma takie indywidualne sprawy, w zależności od tego jakie sprawy wyjawili ludzie podczas diagnostyki, to zależnie od tego przygotowany jest scenariusz zajęć grupowego.
Natomiast żeby trafić na konsultacje czy zajęcia w ramach projektu, trzeba zapisać się w biurze Federacji FOSA przy ulicy Linki 3

-Na początku trzeba wypełnić formularz w którym trzeba zamieścić swoje dane, a potem trzeba zarejestrować się u eksperta na diagnostykę, kiedy człowieka pytają o to jakie ma sprawy, w jakich kierunkach, czego potrzebuje i w zależności co powie, eksperci kierują do konkretnych specjalistów, np. Prawnik przyjmuje 2 razy w tygodniu. Dzwonimy do tych, którzy są zainteresowani spotkaniem z prawnikiem. Mówimy jakiego dnia, w jakim czasie i zapisują się na spotkanie i tak samo do innych specjalistów.
-Rozumiem, że beneficjenci są konsultowani później u różnych specjalistów. Psycholog i prawnik, mogą oddać dokumenty do tłumaczenia, natomiast mają też, jeśli potrzebują, konsultacje dietetyka. Czyj to był pomysł, ja słyszę to po rz pierwszy. Różne są teraz projekty wsparcia uchodźców i imigrantów, ale po raz pierwszy słyszę o konsultacjach dietetyka, a to naprawdę ważne, bo powiązane bardzo z psychiką. Wiemy – zajadanie i ludzie nie jadą wcale. Różnie wpływa.
-Zgadzam się i to nie tylko problemy z psychiką, ale i zaostrzenie chorób chronicznych, na przykład wielu uczestników projektu ma przewlekle choroby, np. Cukrzycę. Wielu ludzi, którzy mieszkają w akademikach i innych miejscach, proponują im żywność i ona nie wszystkim odpowiada. Ludzie, którzy nie mieli możliwości sobie kupić, to musieli jeść to co im proponowano i w związku z tym różne choroby żołądkowo-jelitowe uległy zaostrzeniu, dlatego wielu uczestników zwraca się o taką pomoc. To pomysł autorów tego projektu, między innymi kierowniczka Marta Liberadzka, zaproponowała żeby dietetyk konsultował ludzi, ale poza tym kierują ludzi do różnych lekarzy, jeśli człowiek nie wie, dokąd się zwrócić, to jest jeszcze doradca do spraw zdrowia, którzy także kieruje ludzi do lekarza, kliniki.

Poza problemami dorosłych, w projekcie także zajęcia i konsultacje, które sprzyjają adaptacji i integracji dzieci w polskim społeczeństwie

-Jest też projekt rodzinny, czyli dzieci mogą brać udział. Dzieci też mają wiele problemów ze zdrowie, takie sprawy szczepień, jak i gdzie to zrobić i jeszcze szczepienia przed koronawirusem.

-Czy w projekcie są jakieś elementy oświatowe, czy zajmujecie się dziećmi, jak w tym pomagacie?

– Tak, dla dzieci organizowane są także różne oświatowo-kulturalne wydarzenia, np. Co tydzień o 14 organizowane są dla dzieci zajęcia, w różnych dziedzinach, to malowanie, lepienie, a nawet fire show, ważne jest, że w tym czasie dla dorosłych w biurze federacji FOSA prowadzone są zajęcia z języka polskiego i rodzice mogą o 14 być na zajęciach polskiego, a dzieci z animatorami. W przyszłości zaplanowane są dla cieci różne, no odwiedziny teatrów, muzeów i innych takich miejsc bezpłatnie, dla uczestników programu i dla wszystkich uczestników bezpłatnie bo finanzuje trn projekt Fundusz Pracy.
Więcej dobrych informacji usłyszycie w naszych kolejnych programach, a teraz nastał czas na przyjemności. Do radioodbiorników zapraszamy melomanów.
[Roman Bodnar]
Nasz program dobiega końca, przygotowali go: Roman Bodnar i Hanna Wasilewska. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy do radioodbiorników za tydzień. (dw/kos)

01.10.2022 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Jutro warsztaty z motania ukraińskiego amuletu – lalek motanek – poprowadzi Piotr Tabaka na rodzinnym jarmarku rękodzieła „Każdy ważny”. „Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej”, zwany wcześniej „Pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej” został wykreślony z rejestru zabytków przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. UWM organizuje bezpłatny kurs początkowy języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy. Tak mogą robić jedynie terroryści, którzy nie mogą mieć miejsca w cywilizowanym świecie – skomentował Zełeński ostrzał cywilów na Zaporożu. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek o przyspieszoną procedurę przyjęcia jego kraju do NATO. O tym w sobotnim wydaniu ukraińskich informacji. 219 dzień wielkiej wojny na Ukrainie. Z wami jest Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
Jutro warsztaty z motania ukraińskiego amuletu – lalek motanek – poprowadzi Piotr Tabaka na rodzinnym jarmarku rękodzieła „Każdy ważny”.

Lalka motanka zawsze będzie modna, to ukraiński symbol prawda i to będą lalki motaki z nitek, a także lalki z wyciętych tkanin przygotowanych wcześniej.

Zaprasza do udziału Piotr Tabaka. Wydarzenie odbędzie się przy ul. Marka Kotańskiego 1 w ramach projektu „Po Moc Pomagania”. Poza warsztatami z motania, będzie makrama, biżuteria z masy solnej i nawet warsztaty z opowiadania bajek. Na wydarzeniu wystąpi dziecięcy zespół wokalny Suziriaczko. Przypominam, Wydarzenie odbędzie się jutro w Olsztynie przy ul. Kotańskiego 1 o 11:00.
(-)
„Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej”, zwany wcześniej „Pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej” został wykreślony z rejestru zabytków przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
To oznacza, że pomnik autorstwa Xawerego Dunikowskiego będzie mógł zniknąć z centrum miasta na mocy obowiązującej ustawy dekomunizacyjnej. Na razie ratusz nie odwołał się od decyzji resortu. Jeśli natomiast nie wyda decyzji o usunięciu monumentu, to będzie mógł to zrobić wojewoda.
O usunięcie pomnika z przestrzeni publicznej od lat postulowały środowiska patriotyczne i dawni opozycjoniści antykomunistyczni – mówi Wojciech Ciesielski, legenda olsztyńskiej „Solidarności”:
(-)
Władysław Kałudziński, pełnomocnik wojewody warmińsko-mazurskiego ds. kombatantów i osób represjonowanych, twierdzi, że pomnik od dawna powinien stać gdzie indziej.
(-)
Protesty dotyczące usunięcia „Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej” z centrum Olsztyna nasiliły się po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ratusz przeprowadził badanie sondażowe wśród grupy mieszkańców, na podstawie którego stwierdził, że pomnik powinien pozostać na swoim miejscu. Wcześniej na monumencie pojawiły się antyputinowskie i antyrosyjskie hasła.
(-)
UWM organizuje bezpłatny kurs początkowy języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy. To jedna z wielu możliwości bezpłatnego nauczania języka w regionie. Spotkania na uniwersytecie przeprowadzać będzie akademickie centrum kultury polskiej i języka dla obcokrajowców mówi kierownic centrum Maria Rółkowska:
30 spotkań po 1,5 godziny. Te osoby otrzymają podręczniki, więc będzie to standardowy kurs. Mamy około 10 wolnych miejsc i zapraszamy osoby chętne. Naszym priorytetem jest dać tym osobom taką wiedzę, żeby mogły w miarę swobodnie funkcjonować w codziennym życiu w Polsce.

Zajęcia zaczynają się w przyszłym tygodniu. Uchodźcy z Ukrainy, którzy chcą się nauczyć polskiego mogą także skorzystać z bezpłatnych kursów organizowanych przez Caritas w Rybakach, a także Stowarzyszenie Nasze Ziemia Szczecińska. Nabór trwa – zapewnia Paweł Krasowski ze Stowarzyszenia: Mamy kilka grup i lektorów, którzy pochodzą z Ukrainy. Każdy chętny może zwrócić się do naszego punktu konsultacyjnego w sieciach społecznościowych i my z radością pomożemy – poinformował. Federacja organizacji społecznych FOS w Olsztynie także rozpoczęła nowy projekt dla obcokrajowców. To obszar zawodowej działalności integracji społecznej obcokrajowców, który współtworzony jest dzięki państwowemu funduszowi cywilnemu, włącznie z bezpłatnymi kursami języka polskiego.
(-)
Największy ból ostatnich dni to Dnipro i Zaporoże, gdzie zginęli Ukraińcy cywile. W Dniprze rodzina żołnierza ZSU: żona, dwoje dzieci i ich babcia. Pies o imieniu Krym siedział nad wyrwą po domu, w którym mieszkała rodzina. W Zaporożu liczba ofiar ostrzału raszystów rośnie: tylko na Zaporoże i rejon okupanci wystrzelili 16 rakiet w ciągu jednego ranka. Tak mogą robić tylko terroryści, którzy nie mają prawa mieć miejsca w cywilizowanym świecie. – napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński wczoraj na telegramie mając na uwadze atak Rosjo na cywilów w Zaporożu. Państwo-terrorysta ostrzeliwuje cywilów na Zaporożu, ziemi mikołajowskiej ziemi dniepropietrowskiej. Uderza w ukraińskie regiony z systemów rakietowych i dronów. Wróg jest okrutny i stara się zemścić za naszą niezłomność i swoje porażki. Cynicznie zabija cywilów, bo dawno stracił to co ludzkie. Krwiożercze wyrzutki, odpowiecie za każde życie Ukraińców – skomentował Zełeński. Jak informował mer Mariupola Iwan Fedorow i Prokuratura Generalna Ukrainy, liczba tych którzy ucierpieli wskutek porannego ataku w Zaporożu wzrosła. Według ostatnich danych co najmniej 25 osób zginęło, a 62 jest ranne. Wśród nich kobiety i dzieci, w tym i mieszkańcy Melitpola. 5-letnie dziecko dostało odłamkiem w brzuch, lekarze walczą o jego życia. 3-letnie dziecko cudem przeżyło,a le jest sierotą – napisał Fedorow na telegramie. Dzisiaj rano raszyści ostrzelali cywilów, którzy oczekiwali w kolumnie humanitarnej na wyjazd z centrum obwodu. Ci ludzie jechali do swoich krewnych na okupowanym terytorium, wieźli pomoc humanitarną. Mieli zabrać naszych współobywateli i wywieźć ich na wolną część Ukrainy – poinformował przewodniczący zaporoskiej administracji państwowej komentując okoliczności ostrzału.
(-)
Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek o przyspieszoną procedurę przyjęcia jego kraju do NATO. Poinformował o tym po zakończeniu posiedzenia ukraińskiej rady Bezpieczeństwa Narodowego i Wspólnoty. Ukraiński przywódca ocenił też jako farsę dzisiejsze ogłoszenie na Kremlu aneksji kolejnych ukraińskich terytoriów. O szczegółach Paweł Buszko:
[wypowiedź w języku polskim]

Na tym kończymy nasz program. Do śledzenia ukraińskich wiadomości zapraszamy codziennie od poniedziałku. A póki co życzę wam udanego weekendu. Wszystkiego dobrego. (dw/an)

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Młodzież i dzieci doznały największego uszczerbku na zdrowiu w okresie pandemii

Młodzi zupełnie nie radzą sobie z dynamicznie zmieniającą się sytuacją gospodarczą, rodzinną, społeczną - powiedziała psychiatra prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz. W ostatnim czasie, szczególnie w okresie pandemii...

Zamknij
RadioOlsztynTV