Hołowczyc spadł na trzecie miejsce… kilka godzin po dojechaniu do mety
Krzysztof Hołowczyc niedługo cieszył się ze znakomitego, drugiego miejsca w pierwszej rundzie Pucharu Świata Cross Country w Arabii Saudyjskiej. Organizatorzy nałożyli na olsztynianina, którego pilotował Łukasz Kurzeja, 15-minutową karę, co oznacza spadek na najniższy stopień podium.
Rajd wygrał utytułowany Katarczyk Nasser Al-Attiyah.
Kara na polską załogę została nałożona za przekroczenie dozwolonej prędkości poza etapem rywalizacji, jednak zawodnicy wskazywali, że feralny odcinek był źle opisany w roadbooku. Mimo uwzględnienia tych wyjaśnień, organizator i tak nałożył karę. Zespół Hołka najprawdopodobniej się od tej decyzji odwoła.
Marzenia się spełniają. Nie myślałem, że pojedziemy w całym cyklu Pucharu Świata. Nasz sponsor zdecydował: „Chłopaki macie jechać, wprawiać się, na następny Dakar macie być przygotowani”. Przejechaliśmy bardzo trudny rajd, w którym działo się wiele, w którym mieliśmy różne problemy, ale finalnie dojechaliśmy na drugim miejscu. Jesteśmy szczęśliwi. Łukasz miał lekcję nawigacji (…) Będziemy walczyć o zwycięstwo
– zapowiedział Krzysztof Hołowczyc.
Przed duetem Hołowczyc/Kurzeja kolejny rajd Pucharu Świata – Qatar International Baja już 16 marca.
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za M.Świniarski