T. Frankowski: „Mam nadzieję, że na Polskę nie zostaną nałożone kary za łamanie praw unijnych”. L. Krasulski: „Wszystko jest dopięte na ostatni guzik”
„Obawiam się, że brak porozumienia między polskim rządem a Komisją Europejską, w sprawie opinii środowiskowej dotyczącej przekopu Mierzei Wiślanej, może zakończyć się dla nas karą” – powiedział europoseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Frankowski, który na zaproszenie senatora Jerzego Wcisły odwiedził Elbląg.
Chciałbym uniknąć sytuacji, kiedy sprawą zajmie się Trybunał Sprawiedliwości. Mam nadzieję, że na Polskę nie zostaną nałożone kary za łamanie praw unijnych
– tłumaczy europoseł.
Cieszy zainteresowanie opozycji inwestycją, ale nie mamy powodów do niepokoju
– odpowiada poseł PiS, Leonard Krasulski.
Dodał, że odpowiednia dokumentacja już wcześniej trafiła do Brukseli. Jak przypomina, minister Marek Gróbarczyk osobiście zawiózł wszystkie wymagane zezwolenia. Sprawy zostały zapięte na ostatni guzik – dodaje poseł Ziemi Elbląskiej.
Komisja Europejska we wrześniu poinformowała, że nie prowadzi procedury o naruszenie prawa UE w tej sprawie. Od zaskarżania decyzji środowiskowych odstąpił także Zarząd Województwa Pomorskiego, który kwestionował od początku jej bezpieczeństwo.
Budowa drogi wodnej z Bałtyku na Zalew Wiślany i Portu Morskiego w Elblągu jest w całości finansowana z budżetu państwa.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: K. Piasecka