Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

I ty zostaniesz Indianinem

,,I ty zostaniesz Indianinem”, to tytuł powieści Wiktora Woroszylskiego, a przy okazji tytuł filmu zrealizowanego według książki Woroszylskiego przez Konrada Nałęckiego w 1962 roku.

Jest to urocza komedyjka łotrzykowska w dobrym, starym, krajowym stylu. Jednak chodzi mi o coś innego, a mianowicie o to, że każdy z nas – widzów w średnim wieku – faktycznie chciał zostać Indianinem, najlepiej Apaczem lub Mohikaninem.

Powieści Karola Maya i Jamesa Fenimora Coopera, naszego Wiesława Wernica wywoływały w nas takie romantyczne porywy serc. Nie znam żadnego swojego rówieśnika, który nie marzyłby o tym, by żyć jak: Winnetou, Unkas lub Cochis – bohater serialu ,,Złamana Strzała”. Pozostawały jeszcze ewentualnie postaci z legendarnej ,,Bonanzy”.

Dzięki ekranizacjom powieści Karola Maya (kultowe niemieckie filmy, gdzie Jugosławia – konkretnie Chorwacja – grała Amerykę) Dziki Zachód stał się naszą drugą ojczyzną: krainą wiecznych marzeń i wiecznych łowów, a olsztyńskie Zatorze – z opuszczonymi ogrodami i innymi atrakcjami – stało się naszą prerią, puszczą czy odległym pograniczem. Tam staczaliśmy walki na śmierć i życie, przybieraliśmy wspaniałe indiańskie imiona, np: Sokole Oko czy Bawole Serce, a nasze Ewy, Zosie, Marysie, Marty i Danusie stawały się tak piękne, jak Apanaczi czy Dumna Jaskółka.

Było pięknie, bo byliśmy młodzi, mieliśmy marzenia, a lata były upalne i wakacje na Zatorzu nie miały końca. Koniec jednak przyszedł – pojawili się nowi bohaterowie, a filmy z Dzikiego Zachodu, czyli westerny, poległy wobec ,,Wojen Gwiezdnych” i ,,Indiany Jonesa”. Minęła moda, producenci mieli inne pomysły na zarabianie pieniędzy.

Na szczęście filmowy western nie zginął zastrzelony przez głupawe komedie i komiksowych bohaterów. Western żyje, pojawia się od czasu do czasu i nawet ma masową widownię, dostaje odznaczenia. Nowe znaczące filmy opowiadające o legendach Dzikiego Zachodu, to między innymi: ,,Bez przebaczenia”, ,,Tańczący z wilkami”, ,,Tombstone”, ,,3.10 do Yumy” – powrót do klasyki, a ostatnio także ,,Django” Quentina Tarantino. Filmowa historia zatoczyła koło, może młodzi nie bawią się już w Indian i kowboi, ale ich rodzice i dziadkowie w dalszym ciągu z przyjemnością podziwiają prawdziwe męstwo i nieustraszoną odwagę bohaterskich mieszkańców Dzikiego Zachodu.

A ówczesny pub (czyli saloon) ciągle jest niezwykle pociągającym miejscem, wszak piękniejszych dam niż w saloonach z Dzikiego Zachodu nigdzie się nie spotka. A ja w dalszym ciągu chcę zostać Indianinem – właścicielem Kasyna.

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Mięso z salmonellą na WiM

5 ton mięsa drobiowego zarażonego salmonellą, znaleźli inspektorzy weterynaryjni w jednym z zakładów przetwórstwa mięsnego na Warmii i Mazurach. Pochodziło od kur rzeźnych sprowadzonych ze Słowacji....

Zamknij
RadioOlsztynTV