Jerzy Wcisła: wara Solidarności od zawłaszczania pomnika ofiar Grudnia’70
Gościem parlamentarnym Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn jest senator Platformy Obywatelskiej Jerzy Wcisła.
Elbląska Solidarność zarzuca senatorowi PO, że wykorzystuje pomnik ofiar Grudnia’70 do celów politycznych i organizowania manifestacji Komitetu Obrony Demokracji. Jest to pomnik tych elblążan, którzy zginęli w 1970 roku, czyli 10 lat przed powstaniem związku NSZZ Solidarność dlatego – zdaniem senatora Jerzy Wcisły – jest to idealne miejsce do protestowania przeciwko łamaniu wolności.
– 13 grudnia 2016 roku pod tym elbląskim pomnikiem demonstrowaliśmy swoje zaniepokojenie, że dzisiejszy rząd łamie wolności (…) to była demonstracja przeciwko zawłaszczaniu przez państwo różnych instytucji obywatelskich i społecznych – tłumaczył Jerzy Wcisła.
Senator PO dodał, że Solidarność jest wielkim ruchem społecznym, który przyczynił się do obalenia komunizmu, dlatego dziwią go zarzuty związkowców, że pomnik ofiar Grudnia’70 nie był stosownym miejscem do organizowanego przez niego i KOD protestu. Gość Porannych Pytań zauważył, że Solidarność nie ma monopolu na protesty i dziwi się, że związek nie wspiera działań mówiących o niepokoju o wolność w Polsce, bo to jest pierwszy krok do wprowadzenia stanu wojennego.
– Nie chodzi o to, żeby upodobnić się (…) do tragicznych wydarzeń grudnia 1970, ale by powiedzieć o tym, że dzisiaj jest stan wojenny ze społeczeństwem. Wprowadzane prawo ogranicza wolności funkcjonowania życia publicznego w Polsce i wolności obywatelskie, a pomnik w Elblągu jest najlepszym miejscem, aby o tym mówić – podsumował.
Zdaniem gościa Polskiego Radia Olsztyn związek zawodowy Solidarność, w sposób nieupoważniony, czuje się dziedzicem ruchu niepodległościowego, który funkcjonował w PRL.
– Ja też byłem Solidarnościowcem, chociaż nigdy w Solidarności. Pomnik ofiar Grudnia’70 jest również moim dziedzictwem i wara Solidarności od zawłaszczania elbląskiego pomnika – mówił senator Jerzy Wcisła.
W tym tygodniu Senat przegłosował ustawę o reformie edukacji, której przeciwny był Jerzy Wcisła. Senator Platformy Obywatelskiej przypomniał, że wszystkie poprawki jego klubu zostały odrzucone.
– Ustawa wprowadzona jest z pominięciem rzeczywistych konsultacji społecznych i opinii wielu środowisk i przy sprzeciwie wielu środowisk (…) Jest też zagrożeniem dla samorządów (…) Związek Miast Polskich powiedział, że koszty wprowadzenia ustawy szacuje na 1,5 miliarda złotych i składają wniosek, aby zostały one pokryte przez budżet państwa, aby nie obciążać nimi samorządów (…) – podsumował gość Porannych Pytań.
Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Jerzym Wcisłą
(bsc)