Wyrokiem sądu Aeroklub Mazury stracił siedzibę w Szymanach
Aeroklub Mazury ze Szczytna przegrał sprawę ze spółką lotniczą z Szyman i stracił siedzibę na lotnisku regionalnym, bo niezgodnie z prawem dzierżawił ją firmie budowlanej – orzekł olsztyński sąd rejonowy rozstrzygając spór między Aeroklubem a lotniskową spółką samorządową.
Wyrok nie jest prawomocny. Przedstawiciele Aeroklubu zapowiadają apelację do sądu okręgowego w Olsztynie.
Stowarzyszenie Aeroklub Mazury w Szczytnie pozwało spółkę samorządową Warmia i Mazury, która zarządza regionalnym lotniskiem w Szymanach. Chodziło o to, że spółka wypowiedziała stowarzyszeniu umowę na użyczenie budynku znajdującego się na terenie lotniska. Aeroklub miał tam siedzibę, którą powinien był zgodnie z umową wykorzystywać na cele statutowe, czyli działalność lotniskową i rekreacyjną. Tymczasem Aeroklub wydzierżawił budynek firmie budowlanej, która budowała port lotniczy w Szymanach. Otrzymywał za to co miesiąc 2 tysiące złotych czynszu dzierżawnego. Aeroklub złamał tym samym umowę zawartą ze spółką lotniskową, ponieważ zgodnie z nią nie mógł przekazywać budynku w użytkowanie osobom trzecim.
Po ogłoszeniu wyroku wiceprezes Aeroklubu Jan Miller powiedział, że nie zgadza się z takim rozstrzygnięciem sądu i będzie się od niego odwoływał do sądu drugiej instancji
Naszym wspólnym celem była budowa lotniska. Prawdziwym powodem wypowiedzenia umowy użyczenia budynku i pozbycia się nas z terenu lotniska były nasze plany zagospodarowania terenów okołolotniskowych.
Prezes spółki Warmia i Mazury Leszek Krawczyk powiedział z kolei, że plany Aeroklubu Mazury to mrzonki.
Oni nic nie robili, oprócz zabaw i pikników. Nie prowadzili działalności szkoleniowej czy lotniskowej. Mieli szkolić młodzież w klasie modelarstwa nie robili tego, lotniskowej działalności nie prowadzili, bo nie mają samolotu.
(pap/mswin/bsc)