Wyrok w sprawie wypadku, w którym zginęła pływaczka, został odroczony
Sąd Rejonowy w Olsztynie odroczył do 2 grudnia wydanie wyroku w procesie mężczyzny, który doprowadził do wypadku, w którym zginęła utytułowana pływaczka Justyna Burska. Prokurator wniósł o karę w zawieszeniu, rodzina chce 4 lat więzienia. Oskarżony był wiele razy karany mandatami.
Do tragicznego wypadku doszło 17 sierpnia 2024 roku pod Olsztynem. Jacek D. jechał drogą podporządkowaną. Nie zatrzymał się na znaku STOP i zderzył się z jadącym z pierwszeństwem motocyklem. Pojazd prowadziła 29-letnia pływaczka Justyna Burska. Zginęła na miejscu. Kierowca był trzeźwy. Jacek D. tłumaczył, że nie znał drogi, miał złą widoczność. Przepraszał też rodzinę kobiety.
Prokurator wniósł o skazanie Jacka D. na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz orzeczenie wobec niego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów na 3 lata. D. miałby też zapłacić 30 tys. zł nawiązki rodzinie zmarłej. Pełnomocnik rodziny chce 4 lata więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Sąd odroczył wydanie wyroku do 2 grudnia. Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.
Autor: B. Gajlewska
Redakcja: A. Niebojewska
Tragiczny wypadek pod Olsztynem. Zginęła utytułowana pływaczka


























