Wymiana smoczkami zakończyła się interwencją policji
Nietypowe zawiadomienie dostali piscy policjanci. Poszło o… dziecięce smoczki.
Olsztyńska rodzina szukała używanych smoczków, ponieważ z nowych ich dziecko nie chciało korzystać. Na apel odpowiedzieli rodzice z Pisza, chcąc wymienić smoczki używane na nowe.
Olsztynianie mieli odebrać nocą używane smoczki zawieszone na płocie w reklamówce i w tym samym miejscu zostawić nowe. Jak mówi komisarz Anna Szypczyńska z piskiej policji ranek osłonił jednak brutalną rzeczywistość:
Rankiem rodzina z Pisza zobaczyła, że na płocie nie ma wywieszonej wieczorem reklamówki, i nie ma też torby z nowymi smoczkami. Przeglądając swój monitoring stwierdzili, że przesyłkę odebrała właściwa osoba. Pojawił się duży problem, gdyż dziecko pozostało bez smoczków. 33-letni mieszkaniec Olsztyna usłyszał zarzut przywłaszczenia dwóch smoczków dziecięcych oraz dwóch butelek do mleka o łącznej wartości 70 złotych. Powiedział jedynie, że zamierzał zapłacić rodzinie z Pisza za smoczki, ale kompletnie o tym zapomniał.
Mężczyźnie grozi teraz grzywna.
Posłuchaj relacji Macieja Świniarskiego
Autor: M.Świniarski
Redakcja: A.Podbielska