Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Wychowankowie Domu Dziecka przez koronawirusa od 2 tygodni są odcięci od świata. Elblążanie pospieszyli z pomocą
Elblążanie okazali wiele serca podopiecznym Domu Dziecka, którzy razem z dyrektorką placówki i opiekunami od dwóch tygodni są zamknięci w domu. Powodem jest to, że 15 osób choruje na COVID-19, a reszta musi być w kwarantannie i izolacji.
Apel o umilenie im tego trudnego czasu spotkał się z niezwykłym odzewem mieszkańców i firm. Pod drzwi Domu Dziecka trafiają słodycze i owoce. Dzieci dostały zestawy do zrobienia lasu w słoikach. Odwiedzili ich nawet animatorzy, którzy pod oknami wystąpili z pokazem ognia i baniek mydlanych.
W Domu Dziecka jest wszystko, co potrzebne na co dzień. Nie ma problemu z jedzeniem, środkami czystości czy ubraniami. Brakuje za to tego, co dzieci zwykle mają: ruchu, aktywności i kontaktów z innymi. A także smakołyków – owoców, napojów i słodkości. To dlatego, że personel placówki nie może wyjść po zakupy. I tu właśnie pomogli dobrzy ludzie, a także firmy i różne instytucje – podkreśla Joanna Urbaniak, rzeczniczka prezydenta Elbląga.
Wiele prezentów było starannie przygotowanych, były nawet listy od dzieci dla dzieci. Akcja wsparcia Domu Dziecka jest wciąż aktualna. Trzeba pamiętać o tym, że prezenty muszą być bezpieczne i opakowane zgodnie z zasadami sanitarnymi. Dodajmy, w placówce przebywa od 2 tygodni razem prawie 50 osób – dzieci i pracownicy.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Chmielewska