Woda zbiera śmiertelne żniwo, od kwietnia utonęło 113 osób. Służby po raz kolejny przypominają o zasadach bezpieczeństwa

Fot. B. Świerkowska-Chromy

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje, że od 1 kwietnia w Polsce utonęło 113 osób, tylko wczoraj życie straciły w ten sposób trzy osoby. W sezonie wakacyjnym prawie codziennie na terenie Polski dochodzi do śmierci z powodu utonięcia. Tragedii można uniknąć, zachowując kilka podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Anna Adamkiewicz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przypomina, by korzystać tylko z wyznaczonych i zabezpieczonych kąpielisk oraz odpowiednio przygotować się do pływania. Musimy dobrze oszacować swoje umiejętności pływackie. Anna Adamkiewicz przypomina, by nie pływać rozgrzanym oraz zaraz po zjedzeniu posiłku.

Pamiętajmy, by zawsze pływać w miejscach do tego wyznaczonych, najlepiej tam, gdzie jest ratownik. To jest po prostu najbezpieczniejsze

– powiedziała Anna Adamkiewicz.

W czasie odpoczynku nad jeziorem należy unikać otwartej wody i nie oddalać się od brzegu. Komisarz Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji przypomina, że tam, gdzie nie widać dna, może czekać wiele zagrożeń, które bardzo często są bagatelizowane. W każdym zbiorniku wodnym można natknąć się na strumień przepływowy lub zawirowania, które mogą doprowadzić do szoku termicznego lub wciągnięcia pod wodę. W toni mogą też pływać porzucone, niewidoczne na powierzchni sieci.

To są elementy, które sprawiają, że woda jest po prostu niebezpieczna

– powiedział komisarz Dawid Marciniak.

Komisarz Dawid Marciniak zaznacza, że obowiązuje bezwzględny zakaz wchodzenia do wody po spożyciu alkoholu, który powoduje znaczną liczbę utonięć w Polsce.

To nie chodzi tylko o to, że po alkoholu mamy ograniczoną motorykę. To także niestety ułańska fantazja, okazuje się, że przeceniamy wówczas swoje możliwości

– dodaje komisarz Dawid Marciniak.

Służby przypominają, że gdy zauważymy tonącego, przed wejściem do wody najpierw wzywamy pomoc, dzwoniąc pod numer 112. Telefon wykonujemy osobiście lub wyznaczamy konkretną osobę, która będzie za to odpowiedzialna. Komisarz Dawid Marciniak radzi też, by nie podpływać bezpośrednio do osoby tonącej. Ponieważ jest ona w szoku, może zrobić nam krzywdę. Najlepiej użyć liny lub na przykład dmuchanej piłki, którą rzucimy tonącemu. Po bezpiecznym wydostaniu się na brzeg, osoba podtopiona bezwzględnie musi zgłosić się do lekarza.

Policja zaznacza, że choć sytuacja może wydawać się opanowana, to woda znajdująca się w płucach tonącego, cały czas stanowi poważne zagrożenie dla życia.

Źródło: IAR
Redakcja: A. Dybcio