Aktualności
Warmia i Mazury wciąż się wyludniają. Mieszkańców regionu jest coraz mniej
Na koniec ubiegłego roku na Warmii i Mazurach było 1 milion 436 tysięcy mieszkańców. Najnowsze dane o ruchu ludności podał Urząd Statystyczny w Olsztynie.
W ubiegłym roku ubyło 3 tysiące 300 mieszkańców Warmii i Mazur. Tempo ubytku było wyraźnie szybsze, niż ogólnopolskie. Jedyny pozytywny sygnał, jaki widać w nowych danych, to nieco korzystniejszy przyrost naturalny. Widać, że w porównaniu z rokiem 2015 przybyło urodzeń.
Joanna Jabłonka-Kastrau, wicedyrektor wydziału polityki społecznej w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie
Myślę, że można to wiązać z rządowym programem Rodzina 500 plus. Jest to sygnał, że coś drgnęło. Zresztą odnoszę wrażenie, że ogólnie jest bardziej pozytywne podejście do kwestii posiadania dzieci.
Problem w tym, że warmińsko-mazurskie społeczeństwo cały czas się starzeje. Liczba urodzeń niestety nie wzrosła na tyle, by województwo mogło zanotować dodatni przyrost naturalny – informuje Małgorzata Wilczopolska z Urzędu Statystycznego w Olsztynie.
Szósty rok z rzędu widzimy spadek mieszkańców. Wprawdzie liczba urodzeń w roku 2016 wzrosła o ponad 300 w porównaniu z 2015, ale niestety liczba zgonów też wzrosła. Dlatego przyrost naturalny mamy cały czas ujemny.
Jeszcze większym problemem są wyjazdy mieszkańców Warmii i Mazur za granicę i do innych województw. W ubiegłym roku z Warmii i Mazur wyjechało prawie 18 tysięcy osób podczas gdy przyjechało niecałe 15 tysięcy. Co gorsza, wyjeżdżają przede wszystkim ludzie młodzi. W efekcie jeśli pojawiają się nowe miejsca pracy to nadal są problemy ze znalezieniem rąk do pracy. Gminy i powiaty mają zaś mniejsze wpływy podatkowe. Najgorsza sytuacja jest w powiatach bartoszyckim i węgorzewskim gdzie najszybciej ubywało mieszkańców.
Powiat węgorzewski ma pewien pomysł na zatrzymanie młodych ludzi, liczy m.in. na zapowiadane przez rząd zmiany w szkolnictwie zawodowym i samemu stara się modernizować szkolnictwo – mówi starosta węgorzewski Halina Faj.
Uruchamiamy kierunek szkutnik, rozbudowujemy pod tym kątem nasz Zespół Szkół Zawodowych. U nas są takie potrzeby – są stocznie, ludzie chcą remontować swoje jachty, gdy slipują je na zimę. A technologia się zmienia, więc jest tu taka nisza. Może dziś temu uda się wykształcić młodych ludzi w tym zawodzie i zachęcić, by zamiast wyjeżdżać, osiedlili się tutaj.
Takich sposobów musi szukać zdecydowana większość warmińsko-mazurskich powiatów. Problemów z przyrostem naturalnym i wyjazdami nie ma tylko Olsztyn, powiat olsztyński i powiat ełcki.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
(APiedziewicz/BSChromy)