Waldemar Klocek: Płaca minimalna powinna być o połowę niższa
Rząd postanowił, że minimalna stawka godzinowa za pracę od 1 stycznia 2017 roku wyniesie 13 złotych brutto. W związku z tym najniższe wynagrodzenie wyniesie 2 000 złotych. Poranny gość Polskiego Radia Olsztyn Waldemar Klocek, przedsiębiorca z Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu uważa, że to zły pomysł. Jego zdaniem płaca minimalna powinna być o połowę niższa i nie ona powinna decydować o poziomie zarobku pracownika.
Poranny gość zwrócił uwagę, że rząd zaproponował o wiele więcej niż postulowały organizacje związkowe, które mówiły o płacy minimalnej 1970 złotych, a rząd zaserwował 2000 złotych.
Prowadzący rozmowę Leszek Cimoch skorygował tę informację: – Związki apelowały, aby płaca minimalna wynosiła co najmniej 50% średniej płacy, czyli 2150 złotych. – Nie ma co się o kłócić o 30 złotych – odpowiedział poranny gość. – Płaca minimalna w Polsce jest bardzo wysoka, tym bardziej, że dotyczy wszystkich regionów kraju, a nie wszystkie są równie bogate. Przedsiębiorców z regionu Warmii i Mazur nie stać na tak wysoką płacę minimalną i przedsiębiorcy będą musieli znaleźć rozwiązanie, bo inaczej musieliby likwidować firmy. Zdaniem Waldemara Klocka płaca minimalna jest w Polsce wyśrubowana, powinna być o połowę niższa i nie ona powinna decydować o tym, ile pracownik powinien zarabiać, a jego wkład pracy. – Jeśli słyszę, że 70% zakładów wypłaca tylko płacę minimalną, to jaka to motywacja dla pracownika, dla zakładu i dla produktu? – zapytał Waldemar Klocek.
Prowadzący audycję powołał się na Islandię, która oferuje np. blacharzom-lakiernikom stawkę 14,25 euro brutto na godzinę a stolarzom – 12,73 euro. Obecnie w Polsce mamy niskie bezrobocie, świat przedsiębiorców ma się nieźle, czy to nie jest dobra chwila na podniesienie płacy minimalnej? – Islandia to maleńki kraj, za wiele osób ten rynek nie przyjmie – odparł Waldemar Klocek i dodał: – Dobra sytuacja przedsiębiorców nie dotyczy wszystkich regionów kraju, ściana wschodnia ma się gorzej. Nie wolno przeszkadzać przedsiębiorcom w prowadzeniu działalności, a podnoszenie płacy minimalnej przyniesie odwrotny skutek. Poranny gość zgadza się z wicepremierem Mateuszem Morawieckim, który słusznie nawołuje do inwestowania, ale trzeba stworzyć warunki, a podniesienie płacy minimalnej tych warunków do inwestowania nie stwarza.
Ostatnim tematem poruszonym w rozmowie był handel w niedzielę. Rząd proponuje dopuszczenie handlu w tym dniu wolnym od pracy pod warunkiem wyrażenia na to zgody przez pracowników i wypłacenia 2,5-krotnie wyższego wynagrodzenia niż za pracę w dzień powszedni. Zdaniem Waldemara Klocka temat handlu w niedzielę został upolityczniony. Poranny gość powołał się na wypowiedź prezesa PSS „Społem” w Olsztynie Stanisława Tunkiewicza, który powiedział, że 17% obrotu wykonuje w niedziele i te 17 % będzie musiał wyrobić w inne dni. Przypuszcza, że nie będzie miał z tym problemów i nie będzie musiał zwalniać pracowników. Waldemarowi Klockowi podobała się też propozycja ministra Pawła Szałamachy, co drugiej handlowej niedzieli. Zyskałyby małe sklepy rodzinne. – Natomiast nie do końca przemyślanym pomysłem jest narzucanie pracodawcy 2,5-krotnie wyższego wynagrodzenia za pracę w niedzielę – dodał poranny gość.
Z Waldemarem Klockiem rozmawia Leszek Cimoch.
(as)