W Olsztynie będzie działało Centrum Pomocy Dzieciom

Fot: fotolia.com

W 2024 roku Olsztyn dołączy do sieci miast, w których działają Centra Pomocy Dzieciom. Zapowiedź padła podczas zorganizowanej w stolicy regionu drugiej konferencji na temat krzywdzenia najmłodszych.

Spotkanie podsumowało projekt, który dla poprawy cały czas pogarszającej się sytuacji dzieci realizują Stowarzyszenie Arka i Fundacja dla Dzieci i Młodzieży „Kółko Graniaste”. Działania wspiera Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę z Warszawy.

O tym, że jest źle, było wiadomo już na starcie, ale skala krzywdzenia dzieci, zwłaszcza przez najbliższych przerosła świadomość i wiedzę tych, którzy podjęli się pomocowego wyzwania. 14-miesięczny projekt uwidocznił ogrom potrzeb i konieczność współpracy w wielu obszarach. Dlatego do udziału w konferencji zaproszono tych, którzy na co dzień w różnych instytucjach miejskich zajmują się pomocą. Tylko wspólna praca przyniesie oczekiwane efekty

– podkreślił Tomasz Sztachelski, prezes Stowarzyszenia Arka.

W jego ocenie im więcej osób wie i rozumie, na czym polega zjawisko krzywdzenia dzieci i jest w stanie przyjąć perspektywę dziecka, tym większe szanse na dobre wsparcie i odpowiednią pomoc, której coraz częściej trzeba będzie udzielić.

Przez ostatni rok Centrum Pomocy Dziecku działało w pomieszczeniach Arki. Pracowały tam grupy wsparcia dla dzieci i ich niekrzywdzących opiekunów oraz 4 gabinety do pracy specjalistycznej.

Aneta Więckiewicz, koordynator zespołu terapeutów mówiła, że z pomocy skorzystało 170 dzieci. Wśród nich były te, które skrzywdzono fizycznie, psychicznie i seksualnie. Wiele osób dopiero teraz dowiaduje się, że można skorzystać z pomocy centrum i bardziej niż prawdopodobne jest, że w przyszłym roku po pomoc, zgłosi się znacznie więcej osób.

O tym, że Centrum jest potrzebne, mówiła dziś też Elżbieta Skaskiewicz, dyrektor olsztyńskiego MOPS-u. W mieście, co podkreślała, są odpowiednie służby, narzędzia i kadra przygotowana do pracy w trudnych środowiskach. Nie każdy dom da się jednak naprawić. Wtedy potrzebne jest wsparcie specjalistów, którzy pomogą podnieść się z trudnych doświadczeń. Skaskiewicz przywołała także dane dotyczące niebieskich kart. W Olsztynie procedurę wszczęto w 340 rodzinach, w których żyje 325 dzieci. Około 90 kart zostało założonych z powodu stosowania przemocy wobec nich.

Agata Lulewicz psycholog i psychoterapeutka z centrum pomocy dzieciom Stowarzyszenia Klanza w Białymstoku mówiła na konferencji o wyzwaniach w zakresie pomocy dzieciom. – Kluczowy jest rok 2020 roku i wybuch pandemii – podkreślała. Od tego czasu zaobserwowano bowiem potężny przyrost dzieci z poważnymi dolegliwościami psychologicznymi i psychicznymi. Też to, że znacznie obniżył się wiek dzieci w kryzysie samobójczym.

W 2018 roku mówiono o tym, że psychicznie nie radzi sobie około 10 procent dzieci, dziś już aż 20. Tylko w skali jednego roku od 2021 do 2022 zaobserwowano niemal stuprocentowy wzrost prób odbierania sobie życia. Przyczyn jest wiele, a przemoc jest jedną z kluczowych. Dlatego trzeba działać bez większej zwłoki. Potrzebny jest też dostęp do większej liczby punktów świadczących pomoc specjalistyczną za darmo. Wielu rodzin, które o nią zabiega, po prostu nie stać na długoterminowe terapie. Żeby dostać się do specjalisty za darmo, niejednokrotnie trzeba czekać rok i dłużej.

Wiceprezydent Olsztyna Sylwia Rembiszewska-Piątek przyznała podczas spotkania, że miasto dostrzegło problem po zeszłorocznej konferencji. Jak zapewniła, trwają starania, by Centrum Pomocy Dzieciom ulokować w części pomieszczeń Ośrodka dla Dzieci Niesłyszących przy ul. Grzegorzewskiej. Ma to się stać, według zapowiedzi prezydent, w lutym przyszłego roku.

Centrum na działanie, podobnie jak teraz, ma pozyskać środki zewnętrzne. Będzie też mogło startować w konkursie dla Organizacji Pożytku Publicznego. Pomoc będzie bezpłatna. W budżecie na przyszły rok miasto zabezpieczyło na zadania w tym obszarze 300 tysięcy złotych. Utworzenie centrum, które zaoferuje wsparcie pokrzywdzonym dzieciom, znalazło się też w bazie projektów gminnego programu rewitalizacji. Prace nad nim będą jednak trwały jeszcze co najmniej 5 lat.

Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej

Autor: K. Grabowska
Redakcja: K. Ośko