Turystyka kulinarna, czyli podróż dookoła talerza
Podróże i jedzenie zawsze szły ze sobą w parze, w końcu nic tak nie zbliża nas do lokalnego dziedzictwa jak lokalna kuchnia. Coraz częściej to właśnie kuchnia staje się przyczyną, dla której wybieramy konkretne destynacje.
Wśród turystycznych trendów wskazywanych na ten rok wyłania się jeden nadrzędny motyw – chcemy więcej doświadczeń. Turyści pragną zbliżyć się do lokalnych społeczności, poznać ich styl bycia i życia, odkryć lokalne zwyczaje i kuchnię.
Sięganie po lokalne przysmaki, podobnie jak przywożenie lokalnych specjałów do domu, zdaje się być czymś oczywistym. Często jednak miejsca naznaczone piętnem turystycznej atrakcji, chcąc zadowolić przyjezdnych, rezygnują z tego, co lokalne, na rzecz tego, co globalne. A przecież podróże mają poszerzać nasze horyzonty, również te kulinarne.
Dziś jednak turyści chętniej skupiają swoją uwagę nie tylko na turystycznych atrakcjach, zabytkach, malowniczych plażach, dosłownie chcą się rozsmakować w tym, co oferują odwiedzane przez nich miejsca. I tak szlaki turystyczne wiodą przez kulinarne atrakcje, a te stają się celem podróży. Kulinarna eksploracja staje się głównym tematem podróży, co oznacza, że ludzie wybierają określone miejsce dla ich kulinarnego dziedzictwa.
Kulinarny ekspert, William Wongso, przyznał na łamach „The Jakarta Post”, że nie jest łatwo zorganizować taką wyprawę, w końcu nie chodzi tylko o wyjście do fajnej knajpy.
Jest tak wiele elementów, na które trzeba zwrócić uwagę. Zestawić menu, w sposób, w który będzie ono bardzo zróżnicowane
– podkreśla. Dodaje, że jedzenie jest kluczem do poznania nowej kultury, spotkania z lokalną społecznością.
Turystyka kulinarna może przybierać różne formy, w tym lekcje gotowania, wycieczki kulinarne, degustacje wina lub piwa, a nawet prywatne lekcje gotowania w domu. Ten rodzaj turystyki celebruje historię żywności regionu i pozwala uczestnikom być jej częścią. Coś, czego współcześni turyści potrzebują i czego poszukują.
Z jednej strony istotnie wpływa to na kształt podróży, z drugiej strony podkreśla szacunek dla lokalnej tradycji, rzemiosła. Tym bardziej, że żyjemy w czasach, w których częściej dąży się do globalizacji, tworzenia wielkich sieci, które niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, karmią nasze zmysły w ten sam sposób. Turyści pokazując swoje zainteresowanie tym, co lokalne, podkreślają również wagę inności, odrębności i konieczność podtrzymywania tych ważnych tradycji, których zatracenie prowadzi jedynie do odarcia z piękna lokalnej kultury. Warto zatem nie tylko mieć apetyt na podróże, ale również podróżować ze smakiem.
Źródło: PAP Life
Redakcja: A. Dybcio