Trwa wyjaśnianie przyczyn zanieczyszczenia Pasłęki. Rozpoczęły się kontrole
Inspektorzy Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie wyjaśniają przyczyny zanieczyszczenia rzeki Pasłęki. Rozpoczęły się kontrole w wytypowanych zakładach, których działalność może mieć wpływ na pogarszający się stan wody w rzece określanej Perłą Warmii.
Alarm w tej sprawie podnieśli wędkarze i lokalni społecznicy, mówiąc o degradacji, która może doprowadzić do sytuacji podobnej na rzece Odrze. Społeczna Straż Rybacka, w święto Trzech Króli, ujawniła kolejny dopływ zanieczyszczeń o brunatnym kolorze do Pasłęki.
Interwencję poselską do ochrony środowiska skierował wówczas warmińsko-mazurski poseł Porozumienia Michał Wypij. Dziś w odpowiedzi na nią WIOŚ w Olsztynie informuje o podjętych działaniach. Rzeczniczka inspekcji Barbara Nalepa mówi, że inspektorzy weszli do biogazowni i gospodarstwa rolnego w Łęgutach. Chodzi o to, by sprawdzić, czy te podmioty prowadzą gospodarkę nawozami zgodnie z przepisami ochrony środowiska.
Podczas wizji lokalnej, po ostatnim zgłoszeniu, na różnych odcinkach rzeki inspektorzy nie stwierdzili zanieczyszczenia. W trakcie oględzin nie znaleziono śniętych ryb ani symptomów niedotlenienia wody. Nie znaleziono nielegalnych wylotów kanalizacyjnych ani innych śladów wprowadzania trujących substancji do rzeki Pasłęk, jak i do jeziora Isąg i jeziora Łęguty.
Inspektorzy pobrali do badań próby wody, wyniki mają być znane za około dwóch tygodni.
Zobacz odpowiedź na interpelację posła Michała Wypija TUTAJ
Autor: K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski
Czy Pasłęce grozi zniszczenie? Społecznicy i ekolodzy alarmują