Zanieczyszczenie rzeki Iławki. Są trudności w znalezieniu winnego

Fot. Wody Polskie

Mija tydzień od zanieczyszczenia rzeki Iławki i dotychczas nie udało się wskazać winnych. Chodzi o spuszczenie do kanalizacji miejskiej w Iławie nieczystości, które dalej trafiły do rzeki.

Woda była brudna i śmierdziała – to zaniepokoiło mieszkańców, którzy sprawę zgłosili urzędnikom. Wstępnie wytypowano trzy pobliskie zakłady, gdzie od poniedziałku prowadzono kontrole.

Teraz, jak powiedział burmistrz Iławy Dawid Kopaczewski, ta skupiła się na jednym z nich:

Na pewno zakończyły się kontrole naszej kanalizacji i stwierdzono na pewno, że są tam rzeczy, których nie powinno być w kanalizacji deszczowej. Ustalamy, kogo to jest i skąd się wzięło. Mamy wytypowaną jedną firmę, która jest prawdopodobnym sprawcą, ale też na tym etapie nie chcę o tym mówić, póki nie będę miał potwierdzonej tej wersji.

Burmistrz przekazał, że urząd ma utrudniony kontakt z właścicielem firmy.

Fot. Wody Polskie

Do sprawy włączyły się Wody Polskie, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Olsztynie oraz lokalna policja. Trwa śledztwo w sprawie zanieczyszczenia rzeki. Wszyscy czekają na wyniki próbek badań wody, które mają być znane jutro. Ekspertyzy ułatwią wskazanie winnego zanieczyszczenia rzeki. Na ten moment burmistrz Iławy apeluje, by unikać kontaktu z wodą w Iławce, apel dotyczy postronnych mieszkańców i wędkarzy, którzy chcieliby tam łowić ryby.

Autor: K. Grabowska
Redakcja: K. Ośko

Kto zanieczyścił jezioro i rzekę w powiecie iławskim? „To może przenieść się na inne akweny”