Tragiczny wypadek podczas rajdu. Nie żyje 36-latek
W nocy z piątku na sobotę podczas rajdu RFC Poland, zginął 36-letni mężczyzna. Według wstępnych ustaleń śledczych mężczyzna wypadł z auta, które go przygniotło.
Jak przekazał oficer prasowy policji w Elblągu Krzysztof Nowacki, wieczorem i w nocy na poligonie przy ul. Kwiatkowskiego w Elblągu odbywała się cykliczna impreza dla miłośników pojazdów terenowych – Rajd RFC. Jest to teren, jak zaznaczył policjant, z wieloma wzniesieniami i wąwozami.
Podczas pokonywania wzniesienia pojazd marki suzuki wywrócił się. Kierowca z tego pojazdu wypadł i został śmiertelnie przez to auto przygnieciony. Impreza była legalna
– powiedział Nowacki.
Dodał, że na miejscu pracował prokurator, technik kryminalistyki i policjanci. Na miejscu byli także strażacy. Zmarły mężczyzna miał 36 lat i prawdopodobnie był uczestnikiem imprezy. Organizator imprezy powiedział PAP, że „nie ma ochoty o tym rozmawiać”.
W mediach społecznościowych organizator imprezy pisze, że „Rajd RFC Poland to polska edycja znanego na całym świecie rajdu 4×4 Rainforest Challenge z Malezji”.
Autor: J. Kiewisz-Wojciechowska (PAP)
Redakcja: K. Ośko