Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
To koniec kultowych olsztyńskich zapiekanek. „Mamy łzy w oczach”
Olsztyńskie dworcowe zapiekanki przeżywają prawdziwe oblężenie. Od tygodnia ściągają tu ludzie niemal z całej Polski, by po raz ostatni skosztować kultowej ciepłej kanapki. Czwartek będzie ostatnim dniem funkcjonowania punktu, w którym od 34 lat serwuje się sławne zapiekanki. Likwidacja budki związana jest z przebudową dworca PKP.
Pani Irena Jędrzejewska prowadzi go od 34 lat i przyznaje, że czas na emeryturę.
Można by zacząć gdzieś indziej, ale połowę swojego życia przepracowałam tu i chyba czas na odpoczynek. Cieszymy się, że kończy się tak miło. Chyba smakowało, skoro klienci do nas wracają i wspominają. Takie zakończenie, że aż mamy łzy w oczach.
Od tygodnia za sprawą Internetu budkę szturmują miłośnicy zapiekanek. To sprawia, że obsługa nie nadąża z zaopatrzeniem w towar. Do Olsztyna przyjeżdżają specjalnie ludzie z całej Polski, by po raz ostatni posmakować kultowej zapiekanki z pieczarkami i serem.
Jako mały chłopiec pamiętam, jak jeździliśmy na wieś z rodzicami, tata zawsze przynosił mi i bratu zapiekankę przekrojoną na pół. Mam wielki sentyment do tego miejsca. Nie mogłem nie przyjechać tutaj wiedząc, że się zamyka.
Jeden z klientów specjalnie zmienił swoje plany wyjazdowe, by po raz ostatni spróbować legendarnej zapiekanki.
Miałem wyjeżdżać do Niemiec, ale gdy się dowiedziałem, że zamykają zapiekanki, to przełożyłem wyjazd, żeby zjeść słynną, olsztyńską zapiekankę. Tego będzie brakować.
Olsztyński punkt z zapiekankami działał nieprzerwanie od 4 stycznia 1988 roku. W piątek budynek zostanie rozebrany.
Autor: D. Grzymska
Film. P. Getka
Redakcja: M. Rutynowski/B.Świerkowska-Chromy