Superligowy KPR Legionowo za mocny dla morąskiej Jedynki
Piłkarze ręczni Jedynki KODO Morąg zakończyli przygodę z Pucharem Polski. W II rundzie zatrzymał ich superligowy Zepter KPR Legionowo.
Gospodarze, występujący na co dzień w pierwszej lidze, w pierwszej połowie grali z silniejszym przeciwnikiem jak równy z równym. Do przerwy było 15:17. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 25 do 37.
Trener Jedynki Krzysztof Farjaszewski miał powody do zadowolenia.
Dobrze to wyglądało w pierwszej połowie. Graliśmy to, co trenujemy. Dobrze zaprezentował się Kuba Pikura na bramce. Ale jak już bramkarz broni, to reszta idzie o wiele łatwiej
– podkreślił.
Najwięcej bramek (9) dla gospodarzy zdobył Wojciech Golks.
Nie zdarza się to codziennie, żeby zagrać z drużyną z Superligi. Była taka okazja, chcieliśmy pokazać się jak najlepiej i zrobić tu święto piłki ręcznej dla kibiców i dla samych siebie
– mówił.
– Potrzebowaliśmy czasu, żeby wejść w mecz – przyznał Michał Prątnicki, trener zespołu z Legionowa.
Fajnie, że drużyna gospodarzy postawiła mocne warunki w pierwszej połowie. Padło w przerwie trochę cierpkich słów i w drugiej połowie wyglądało to zdecydowanie lepiej
– ocenił.
Na szczeblu wojewódzkim Pucharu Polski Jedynka KODO Morąg wygrała z Jeziorakiem Iława. Do drugiej rundy szczebla centralnego awansowała po oddaniu meczu walkowerem przez zespół z Nowych Piekut.
Posłuchaj wypowiedzi
Redakcja: K. Ośko