Opublikowany 15 marca 2022
Wojna na Ukrainie, Polecane, Bartoszyce, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region

Sprawdziliśmy, jak wygląda ruch na przejściach granicznych z obwodem kaliningradzkim

fot. P. Getka

Od początku wojny na Ukrainie spada ruch towarowy na granicy z rosyjskim obwodem kaliningradzkim. Takie informacje podają warmińsko-mazurscy celnicy.

To zupełnie odmienna sytuacja, niż na granicy z Białorusią – tam tworzą się kolejki TIR-ów, pojawiają się też obywatelskie próby blokowania ciężarówek jadących z towarami na Białoruś i do Rosji. Tymczasem na granicy z rosyjskim obwodem kaliningradzkim jest bardzo spokojnie.

Od wybuchu pandemii COVID-19 – czyli od marca 2020 – funkcjonują tylko dwa przejścia drogowe z obwodem: w Bezledach i w Grzechotkach. Ruch osobowy praktycznie nie istnieje, natomiast ruchu towarowy – jak szacują celnicy – od momentu ataku Rosji na Ukrainę nieco spadł.

Warmińsko-mazurscy celnicy sprawdzają też dokładnie, czy do obwodu nie są wwożone towary objęte unijnymi sankcjami.

Kontrolujemy transporty do Rosji z użyciem skanerów RTG, dokonujemy też rewizji, czyli otwarcia przestrzeni ładunkowych i sprawdzenia, czy to, co jest podane w dokumentach jest zgodne z tym, co faktycznie opuszcza Unię Europejską. Nie odnotowaliśmy żadnych towarów, które zgodnie z zakazami nie mogłyby znaleźć się w tym transporcie

– powiedziała młodszy aspirant Marta Rosiak z Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.

Z danych Straży Granicznej wynika natomiast, że w okresie od 24 lutego do 14 marca liczba osób odprawionych na granicy nieco wzrosła w porównaniu z okresem od 24 stycznia do 14 lutego. Wyniosła nieco ponad 15 tysięcy osób, podczas gdy w ciągu trzech tygodni na przełomie stycznia i lutego kształtowała się na poziomie 14 tysięcy. Spadła natomiast liczba przyjeżdżających do Polski Rosjan – w okresie od 24 lutego do 14 marca wyniosła 7 tysięcy, podczas gdy od 24 stycznia do 14 lutego wynosiła prawie 9 tysięcy.