Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Spór o kontrolę Krajowej Administracji Skarbowej w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie
Dlaczego województwo warmińsko-mazurskie straciło 26 milionów złotych? Takie pytanie zadają politycy i samorządowcy PiS z regionu.
W ten sposób komentują efekty kontroli przeprowadzonej w Urzędzie Marszałkowskim przez Krajową Administrację Skarbową w okresie od lipca 2019 do czerwca 2020 roku. Zarząd województwa odpowiada: błędy leżą po stronie beneficjentów i to oni będą z nich rozliczani.
Informacje dotyczące kontroli przeprowadzonej w Urzędzie Marszałkowskim – podczas wideokonferencji prasowej – przytoczył Jerzy Szmit, prezes PiS w okręgu olsztyńskim.
Audytorzy badali 33 projekty. Błędy znaleziono w 10 z nich. Wartość wydatków niekwalifikowanych wynosiła ponad 26 milionów złotych. Oznacza to, że budżet województwa o te pieniądze zostanie po prostu uszczuplony.
Grzegorz Kierozalski, szef klubu radnych PiS w sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego, podczas wideokonferencji, snuł przypuszczenia, że kompleksowa kontrola Krajowej Administracji Skarbowej mogłaby dać dramatyczne wyniki.
Niepokoi to nas też z tego powodu, że utrzymanie całego aparatu urzędniczego to ponad 140 milionów złotych. To olbrzymia rzesza urzędników, których pracę weryfikuje rzeczywistość.
Wojewódzki radny PiS Marcin Kazimierczuk podkreślał z kolei, że to, co wykrywa Krajowa Administracja Skarbowa jest przekazywane do instytucji unijnych.
Na podstawie raportów, do których zobowiązana jest strona polska, te unijne organy dokonują własnych kontroli. Kontrola unijna jest z kolei bardziej szczegółowa i jest restryktywna jeśli chodzi o ewentualne sankcje.
Radny Dariusz Rudnik zastanawiał się z kolei nad tym, czy w urzędach wojewódzkich nie należałoby przywrócić komórek zajmujących się kontrolą wydatkowania środków unijnych.
Do zarzutów przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości na prośbę Polskiego Radia Olsztyn odniósł się Miron Sycz, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Takie pomniejszenie budżetu Regionalnego Programu Operacyjnego po prostu nie nastąpiło. Stwierdzone błędy nie dotyczą zarządu województwa, ani też Urzędu Marszałkowskiego, lecz projektów beneficjentów. Ministerstwo Finansów, za pośrednictwem Krajowej Administracji Skarbowej, stwierdziło owszem nieprawidłowości, ale u beneficjentów. Dotyczyły one szczególnie prawa zamówień publicznych oraz innych obowiązujących przepisów, co najczęściej się zdarza.
Błędy, o łącznej wartości około 1 miliona 39 tysięcy złotych zostały przez Ministerstwo Finansów matematycznie pomnożone, ale w oparciu o metodę stosowaną przez Komisję Europejską. Na przykład, nieprawidłowości na kwotę około 80 tysięcy złotych system generuje na kwotę 18 milionów złotych.
W rozmowie z Polskim Radiem Olsztyn Miron Sycz zapewniał, że kontrole są prowadzone regularnie i w sposób wyrywkowy, podobnie jak robi to Krajowa Administracja Skarbowa.
Od początku realizacji programu podpisaliśmy 4 tysiące 576 umów z beneficjentami. Fizycznie nikt nie jest w stanie skontrolować wszystkich projektów. A zidentyfikowane błędy nie pomnieszają alokacji funduszy. Beneficjenci muszą po prostu zwrócić wydatki poniesione niezgodnie z zasadami
– dodał wicemarszałek Miron Sycz.
Autor: M. Lewiński
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy