„Służba zdrowia powinna być naszym bogactwem”. Kandydaci Lewicy przedstawili założenia Paktu dla zdrowia
Jednym z dziesięciu postulatów opracowanego przez Lewicę – Paktu dla zdrowia – jest zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia.
Jak mówi Marcin Kulasek „jedynka” listy Sojusz Lewicy Demokratycznej w wyborach do sejmu, publiczne finansowanie w opiece zdrowotnej musi wzrosnąć. Dzięki temu zapewnione zostanie godne wynagrodzenia we wszystkich zawodach medycznych. Dla Lewicy priorytetem są: onkologia, psychiatria i geriatria.
Chcemy zwiększyć publiczne finansowanie opieki zdrowotnej do 6,8 proc. do 2022 roku, a 7,2 proc. PKB do 2024 roku. Pieniądze przeznaczymy na zarządzanie służbą zdrowia i na cyfryzację.
Małgorzata Matuszewska-Boruc, druga na olsztyńskiej liście Lewicy podkreśla, że w ciągu 6 lat trzeba dodatkowo zatrudnić 50 tysięcy lekarzy.
Zwiększymy o połowę limit przyjęć na studia medyczne, zlikwidujemy staże podyplomowe, ułatwimy naukę języka polskiego lekarzom z zagranicy. Postulujemy, żeby lekarze rezydenci mieli łatwiejszy dostęp dp specjalizacji
Opracowany przez Lewicę „Pakt dla zdrowia” liczy 10 punktów. Wśród nich są: leki na receptę za 5 złotych, program walki z rakiem, cyfrowa dokumentacja medyczna, nowoczesna opieka okołoporodowa i likwidacja klauzuli sumienia.
Jak przekonuje Hubert Górski, trzeci na liście Lewicy w okręgu olsztyńskim, służba zdrowia powinna być bogactwem naszego kraju.
Planujemy wprowadzenie dokumentacji cyfrowej, żeby zapewnić komfort pacjentom. To służba zdrowia XXI wieku
– Leki na receptę powinny być tańsze – mówi Lucyna Kobylińska, która startuje do sejmu z piątego miejsca.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października.
Autor: K.Piasecka
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy