Śledztwo ws. śmierci 3-latki w szpitalu dziecięcym w Olsztynie
Prokuratura Olsztyn-Południe rozpoczęła śledztwo w sprawie śmierci 3-letniej Leny, która w niedzielę nad ranem zmarła na posocznicę w olsztyńskim szpitalu dziecięcym.
Prokuratura sprawdza, czy na śmierć dziewczynki nie miało wpływu postępowanie lekarzy. Dziś w gdańskiej Akademii Medycznej odbywa się sekcja zwłok dziewczynki zlecona przez olsztyńskich śledczych. 3-letnia Lena mieszkała w małej wsi Praslity, między Dobrym Miastem a Ornetą. Według ojca dziecka, w sobotę od rana dziecko było ospałe, a około godziny 13.00 dostało wysokiej 41-stopniowej gorączki.
Babcia dziecka zadzwoniła po karetkę, ale ta nie przyjechała. Zalecono robienie dziewczynce zimnych okładów. Kiedy te nie pomogły, ponownie wezwano karetkę, ale również nie przyjechała. Zalecono zawiezienie dziecka do lekarza w Dobrym Mieście – powiedział prokurator Mieczysław Orzechowski.
Lekarz w Dobrym Mieście miał stwierdzić wysoką gorączkę i skierował Lenę do szpitala dziecięcego w Olsztynie, ale lekarz w szpitalu odmówił przyjęcia jej na oddział, nie stwierdził gorączki, a jedynie infekcję wirusową – dodał Mieczysław Orzechowski.
Lena wróciła do domu. Wieczorem gdy stan dziewczynki znacznie się pogorszył rodzice ponownie przywieźli dziewczynkę do olsztyńskiego szpitala. Lekarz rozpoznał posocznicę i przyjął dziecko do szpitala, ale dyżurujący na oddziale lekarz wpisał, że przyjmuje dziecko z gorączką i wysypką – powiedział prokurator Mieczysław Orzechowski
Do 3:00 nad ranem na oddziale dziecku wykonywano różne badania. Do tej pory na ciele Leny pojawiły się krwawe wybroczyny, a dziewczynka wybudzała się z płaczem. Około 5:00 nad ranem zaalarmowany przez rodziców personel medyczny rozpoczął skuteczną reanimację, ale po przeniesieniu dziecka na inny oddział akcja serca ponownie zanikła i o godzinie 6:24 stwierdzono zgon.
Prokuratorzy zabezpieczyli dokumentację medyczną związaną z leczeniem dziecka. Śledztwo będzie się toczyć pod kątem wyjaśnienia, czy zobowiązany do opieki nad chorym dzieckiem personel medyczny swoimi działaniami nie spowodował nieumyślnie śmierci dziewczynki. Zdaniem prokuratora Mieczysława Orzechowskiego w sprawie prawdopodobnie zostaną powołani biegli:
Zastępca dyrektora ds. lecznictwa olsztyńskiego szpitala dziecięcego Barbara Chwała powiedziała, że szpital także we własnym zakresie wyjaśnia zdarzenie. W olsztyńskim szpitalu dziecięcym rocznie leczonych jest 25 tysięcy dzieci, od lat liczba zgonów wynosi około 30 rocznie. (PAP/bsc)