Senator Jerzy Wcisła: Nie ma żadnego wroga po stronie rosyjskiej

Fot. Agnieszka Chmielewska

Będę rozmawiał z partią Zieloni, naszym kandydatem oraz naszą partią, aby precyzyjniej wyrażali swoje stanowisko – powiedział senator KO Jerzy Wcisła odnosząc się do deklaracji Rafała Trzaskowskiego, że po wygranych wyborach będzie starał się blokować przekop przez Mierzeję Wiślaną. Senator zaznaczył także, że inwestycja nie ma wrogów po stronie rosyjskiej.

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski podpisał w ostatnich dniach porozumienie o poparciu z partią Zielonych. Jednym z postulatów jest m.in. blokowanie budowy kanału na Mierzei Wiślanej – najważniejszej inwestycji wodnej realizowanej obecnie w północnej Polsce.

Będę w przyszłym tygodniu rozmawiał z partią Zieloni, naszym kandydatem oraz naszą partią, aby precyzyjniej wyrażali swoje stanowisko. Nie chodzi oto, aby nie budować kanału, ale wrócić do normalnych procedur, aby odpowiedzieć na wszystkie obawy ekologów, bo one są bardzo ważne. Do tzw. szarego obywatela nie przemawia to, że my mamy się troszczyć o środowisko. Zalew Wiślany jest niesamowicie wrażliwy na wszelkie zaniechania, na wszelkie błędy

– mówił senator KO.

Minister Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej mówił ostatnio, że część środowisk blokujących inwestycję na Mierzei Wiślanej, głównie ekologów, powiązana jest z Federacją Rosyjską.

Jeżeli Pan Gróbarczyk wie, że jacyś Polacy: Rafał Trzaskowski, środowiska ekologiczne, czy partia Zieloni, pracują na rzecz Kremla czy Moskwy, to niech pokaże dowody. To jest oskarżenie wręcz o zdradę. Powinien zawiadomić służby bezpieczeństwa, aby ustalić kto pracuje na rzecz Moskwy. (…) Ja nie znam ani jednego działania ze strony Rosji, które opóźniłoby budowę kanału choćby o jeden dzień. Oczywiście oni mają prawo wyrażać troskę, ze względów politycznych, że będzie to miało wpływ na ich wody. (…) Nie ma żadnego wroga po stronie rosyjskiej. Miałem dobre kontakty z Rosjanami

– przekonywał Jerzy Wcisła.

W ostatnim czasie odbyły się obrady okrągłego stołu, podczas których wszystkie ugrupowania parlamentarne rozmawiały na temat daty oraz sposobu przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Obserwatorzy sceny politycznej uznali, że doszło do nieformalnego porozumienia, aby wybory przeprowadzić w czerwcu lub lipcu. Jednak w ostatnich dniach pojawiły się nowe propozycje ze strony opozycji, aby wybory zorganizować dopiero po 6 sierpnia, gdy zakończy się kadencja urzędującego prezydenta.

Ja nie wiem jakie były ustalenia okrągłego stołu. (…) Nie wyszli z niego przedstawiciele różnych środowisk i nie powiedzieli, że jest ustalona data wyborów. Takiego zgodnego głosu nie było. Dziś o 28 czerwca mówi pan Kaczyński, który narzuca swoją wolę, wręcz grozi, że użyje wszystkich możliwych środków, aby wybory odbyły się 28 czerwca. (…) Trzeba to zrobić bezpiecznie i zgodnie z konstytucją, a zgodnie z konstytucją najlepiej abyśmy uznali, że jesteśmy w stanie klęski żywiołowej, co de facto ma miejsce, a po opanowaniu epidemii zajęli się wyborami

– zaznaczył.

Posłuchaj całej rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Jerzym Wcisłą.

Redakcja: Ł. Sadlak