Przybywa bankrutów
W regionie przybywa bankrutów. To efekt wejścia w życie nowej ustawy o upadłości konsumenckiej.
Nowe przepisy zaczęły obowiązywać z początkiem ubiegłego roku, od tamtej pory do sądu okręgowego w Olsztynie wpłynęło ponad 120 wniosków o upadłość. To czterokrotnie więcej, niż w latach 2009-2014.
Nowe przepisy pozwalają na całkowite oddłużenie, nawet jeśli majątek dłużnika nie pozwala na uregulowanie wszystkich należności. Na razie olsztyński sąd ogłosił ponad 40 upadłości.
-Ich długi wynosiły od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, i co ważne, były przez nich niezawinione. To osoby, które w pewnym momencie życia dotknęły jakaś klęska – ciężka choroba, nagła utrata pracy, czy śmierć bliskiej osoby, która utrzymywała całą rodzinę – informuje sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik olsztyńskiego sądu okręgowego.
Ogłaszając upadłość konsumencką, sąd może wyznaczyć maksymalnie 3-letni okres, w trakcie którego dłużnik będzie regulował część swoich zobowiązań. Ale w wyjątkowych przypadkach zdarza się, że takiego okresu spłaty nie wyznacza, a oddłuża od razu.
-Mieliśmy takie sprawy, dotyczyło to samotnej matki oraz emeryta, który był chory i wszystkie pieniądze wydawał na leki. Oboje mieli zaległości czynoszowe, których po prostu nie byli w stanie uregulować – mówi mecenas Lech Obara, którego kancelaria prowadziła kilkadziesiąt postępowań upadłościowych.
Od początku bieżącego roku zmieniły się również przepisy dotyczące upadłości osób, które prowadziły jednoosobowe firmy – teraz również one mogą korzystać z upadłości konsumenckiej pod warunkiem, że zlikwidowały działalność gospodarczą.
Posłuchaj na ten temat felietonu dźwiękowego Andrzeja Piedziewicza:
(ap/os)