Przemijamy
Przemijamy. Każdego dnia płonie nasz lont, który prowadzi do wielkiego BUM!, lub cichego ACH! Aż się prosi, żeby nasz wierny Sancho Pansa, mokrymi od śliny palcami, zgasił ogień krzycząc „Panie jeszcze mamy trochę czasu!” Niestety płomień wciąż prze do przodu.
Przez naszą głowę przelatują obrazy. Szybko poszło. Pierwsze…, Pierwsza…, Pierwszy…, Każdy coś tu ma do wpisania.
Nasz mózg to taka kapsuła czasu, która przenosi nas do dowolnej epoki naszych zdarzeń, kiedy byliśmy nieśmiertelni. Z każdej opresji wychodziliśmy przecież cało. Jak ją uruchomić? Wystarczy posłuchać muzyki.
Nie fukajcie na nowe piosenki. One też kiedyś przeniosą kogoś w czasie.
Garść nowości:
Royal Blood – Ten Tonne Skeleton – ja i Jimi Page polecamy ten zespół. Może rock umarł, ale od czego są zombie. Na szczęście!
Harlem – Agata – chciałem puścić to Jimiemu, ale nie oddzwonił. O zespole Harlem nakręciłem już 17 filmów. Niezły numer. Ponieważ nie ma video, proponuję to:
David Bowie – Sue (Or In A Season Of Crime) – jeśli kiedyś usłyszę w polskim radiu ten numer w porannym programie, przejadę nago na koniu przez Olsztyn.