Proces zagryzionego przez psy 5-latka wraca na wokandę
Już po raz trzeci Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim zajmie się śmiercią 5-letniego Kuby zagryzionego przez psy w Katlewie.
Kuba został zagryziony przez 2 mieszańce i alaskana malamuta, kiedy bawił się na placu zabaw. Poważne rany głowy i szyi spowodowały wykrwawienie i lekarze z pogotowia ratunkowego, którzy przyjechali na miejsce, nie mogli już pomóc dziecku.
Po tej tragedii wyszło na jaw, że wszystkie 3 psy często biegały po wsi luzem i stanowiły zagrożenie. W pierwszym procesie właściciele zwierząt Edward K. i Robert A. zostali skazani na wyroki bez zawieszenia. Pierwszy na 2,5 roku więzienia, drugi na 2 lata. Ich obrońcy odwołali się i w drugim procesie sąd zmienił wyroki na korzyść oskarżonych: 2 lata dla Edwarda K. i rok dla Roberta A. Adwokaci mężczyzn wciąż jednak walczyli o uniewinnienie.
Sąd Okręgowy w Elblągu po raz kolejny cofnął właśnie sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sąd musi przesłuchać dwóch świadków i ewentualnie oskarżonych, jeśli zechcą zeznawać.
W osobnym procesie cywilnym rodzice Kuby domagają się 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Ten proces został zawieszony do czasu ostatecznego wyroku w sprawie karnej.
(wch za Gazeta Olsztyńska/bsc)