Aktualności, Giżycko
Powiat Giżycki wygrywa w sądzie z Grupą Nowy Szpital. „Pan zawsze może zrezygnować ze sługi” – stwierdził sąd
Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił powództwo spółki, która twierdziła, że starostwo bezprawnie wypowiedziało umowę na zarządzanie placówką.
Grupa jest operatorem giżyckiego szpitala od 4 lat. Ze sposobu jego zarządzania powiat był niezadowolony. Chodzi m.in. o narastające długi. Wypowiedziana umowa operatorska zakładała, że po pięciu latach prowadzenia zarządu szpitala „bonusem” dla Grupy Nowy Szpital będzie sprzedanie jej 67% udziałów w spółce.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Maciej Wasilewski podkreślał, że ogólne reguły mówią, iż zleceniodawca w każdej chwili może umowę-zlecenie wypowiedzieć.
Można to w pewnym sensie uprościć, że pan, który wynajmuje sługę może w każdej chwili z jego usług zrezygnować, a sługa może to samo zrobić wobec pana. To jest kanon cywilistyczny od stuleci
– uzasadniał sędzia Wasilewski.
O ile pierwszy rok zarządzania był w miarę dobry, a na dodatek z zyskiem (…) to już w 2014 roku, a szczególnie na początku 2015 w zasadzie wszystkie wyniki szpitala poleciały w dół
– mówił sędzia Maciej Wasilewski.
Ponadto sąd w uzasadnieniu wyroku zaznaczał, że Grupa Nowy Szpital zawarła wiele niekorzystnych umów dla funkcjonowania placówki, wykazując się wyjątkową nielojalnością wobec zleceniodawcy, czyli starostwa. – A należy podkreślić, że umowa przewidywała także poprawę stanu finansowego spółki – argumentował sędzia Wasilewski.
Co stanie się ze szpitalem powiatowym w Giżycku? Początkowo, po wypowiedzeniu umowy Grupie Nowy Szpital, zajmował się nim zarządca przymusowy. Według starostwa działał jednak w porozumieniu z Grupą, dalej na niekorzyść powiatu. Sąd zdecydował o przyznaniu innego zarządcy przymusowego z którego teraz starostwo jest zadowolone.
Myślę, że na razie wyleczyliśmy się z operatorstwa –
mówił po rozprawie Wacław Strażewicz, starosta giżycki.
Myślę, że będziemy sami zarządzać szpitalem przez wykreowanego, samodzielnie przez powiat, prezesa zarządu
– dodał Strażewicz.
Wyrok, który zapadł przed Sądem Okręgowym w Olsztynie nie jest prawomocny. To oznacza, że Grupa Nowy Szpital może się od niego odwoływać.
Przypomnijmy, spór pomiędzy Grupą Nowy Szpital a starostwem wybuchł publicznie na początku 2015 r., kiedy to 45 lekarzy opublikowało w lokalnych mediach alarmujący list. Napisano w nim, że placówka jest w złej kondycji i „pogrąża się do niechybnego upadku„. Wskazano, które sprzęty są niesprawne, zepsute; podano, że na niektórych oddziałach wyposażenie „pochodzi chyba jeszcze z UNRRY„.
W lutym 2015 r. powiatowi radni jednogłośnie przyjęli na sesji stanowisko, w którym rekomendowali zarządowi powiatu rozwiązanie umowy z Grupą Nowy Szpital. Formalnie starostwo wręczyło wypowiedzenie umowy Grupie pod koniec marca 2015 r. W odpowiedzi na to Grupa skierowała sprawę do sądu.
Szpital, który był Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej, został w 2013 r. przekształcony w spółkę prawa handlowego, w której 100 proc. udziałów ma powiat. Operatorem wówczas została Grupa Nowy Szpital. Odkąd rozgorzał spór miedzy Grupą Nowy Szpital a powiatem giżyckim placówką medyczną kieruje zarząd komisaryczny. Starosta giżycki Wacław Strażewicz zapewnił w czwartek PAP, że szpital obecnie funkcjonuje normalnie.
Szpital w Giżycku rocznie przyjmuje ponad 40 tys. pacjentów. Pełni rolę szpitala powiatowego, ale na oddziałach m.in. urologii, ortopedii czy zakaźnym leczą się mieszkańcy całej wschodniej części woj. warmińsko-mazurskiego.
Marek Lewiński/asocha