Polityka państwa nie sprzyja hodowcom trzody chlewnej
Sytuacja na warmińsko-mazurskim rynku jest katastrofalna – alarmują rolnicy i hodowcy z komisji do spraw monitorowania rynków rolnych, która działa przy Izbie Rolniczej w Olsztynie.
Od początku roku, po wybuchu afery związanej z afrykańskim pomorem świń, drastycznie spadła przede wszystkim cena trzody. – Ustabilizowała się tylko na kilka miesięcy, bo kilka tygodni temu spadła po raz kolejny – wyjaśnia Jerzy Salitra, członek zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.
Jeszcze kilka lat temu w Polsce było około 20 milionów trzody chlewnej, a teraz jest jej o połowę mniej – dodaje Jerzy Salitra.
Pomocy nie widać nawet ze strony Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi – martwi się Jerzy Salitra.
Rolnicy i hodowcy zaznaczają, że nie sprzyja im polityka międzynarodowa kraju. Duża część rynku trzody chlewnej opiera się bowiem na imporcie. Z zagranicy przychodzi do nas – w ocenie rolników – mięso złej jakości i jego najgorsze części m.in. podgardla i uszy. Hodowcy twierdzą także, że z pomocą rządu będą w stanie zwiększyć pogłowie świń i zaopatrzyć Polaków w zdrowe i smaczne mięso.
W tej sprawie komisja działająca przy Izbie Rolniczej w Olsztynie będzie interweniowała na zgromadzeniu walnym w przyszłym roku. Prawdopodobnie napiszą w tej sprawie pismo do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Chcą prosić między innymi o dodatkowe dotacje. (lew/bsc)