Polędwica mózgowa
Istnieje takie miłe pragnienie wśród naukowców, aby pokroić w plasterki mózgi wybitnych ludzi i odnaleźć przyczynę ich geniuszu. Odsłonięte zwoje mózgowe podpowiedzą jak Jimi Hendrix komponował „Little Wing” – o! ten zakrętas kazał mu wybrać akord e-moll na początek, a tu widzimy skąd wziął się G-dur. Pod okularem mikroskopu, jak tylko wytężymy wzrok, w plasterku Johna widać małe „Imagine”.
Już w całej Azji mali pracownicy maciupeńkimi rączkami składają nowego rodzaju gramofony – igła nie skacze po rowkach winylu – teraz na talerzu kręci się ładnie skrojony plasterek.
Gramofon odtwarza znane piosenki i te, które muzyk nie zdążył już skomponować.
Z mojego plasterka nie poleci muzyka. Usłyszysz tylko szum wiatru, który pochyla korony mazurskich drzew i rechot żab w majowym warmińskim stawie. Środek łąki przecina piaszczysta droga. Na niej skrzypi drewniany wóz, uginający się pod ciężarem skoszonego siana. Wracamy do domu, upojeni słońcem.
Garść nowości.
Traum:a – Sunny – cover i to disco. Jak mogę to polecać? Nie mogę, ale stówa piechotą nie chodzi.
Krzysztof Krawczyk – Pół wieku człowieku – jak to mówili u nas na podwórku „kto słucha Krawczyka, temu nie styka”. I rzeczywiście, jako dziecko, pomiędzy lekcjami tenisa, francuskiego i angielskiego, jeżdżenia na koniu i zajęć baletu, nie miałem czasu na słuchanie pana Krzysztofa.
Welcome To The Jungle – Guns’N Roses – wybieracie się na Gansów? Idźcie, idźcie a będzie Wam dane. Doskonała kapela w sam raz na parodiowanie samych siebie.