Paweł Chorąży: Polska jako jedyny kraj wykonała prognozę założoną w roku 2016 dla krajów Unii Europejskiej
Według Pawła Chorążego, wiceministra rozwoju, zbyt późne przyjęcie rozporządzeń spowolniło uruchomienie funduszy europejskich w kraju na lata 2014-2020.
Wiceminister rozwoju poinformował, że Polska jako jedyny kraj wykonała prognozę założoną w roku 2016. Polskie płatności roku 2016 to około 1/3 wszystkich pieniędzy przekazanych krajom członkowskim, przy naszym około 20-procentowym udziale w całej tej części budżetu UE.
Krzysztof Kaszubski: Europejski komisarz ds. ekonomicznych i finansowych Pierre Moscovici mówi, że musi powstać osobne ministerstwo ds. krajów strefy euro, osobny budżet, parlament.
Paweł Chorąży: Jesteśmy w specyficznej sytuacji. Jest faza dyskusji na temat różnych scenariuszy dotyczących przyszłości europejskiej. Głos Moscovici jest jednym z głosów. Jeżeli słuchamy komisarza ds. budżetu Oettingera, to on mówi, najpierw zbudujmy fundamenty dla wszystkich krajów a dopiero potem zastanawiajmy się co zrobić dla strefy euro. W tej chwili wyzwaniem dla 27 jest stworzenie budżetu dla całej UE.
Krzysztof Kaszubski: Po Brexicie mówi się, że UE straci 11 mld euro, a potrzeba 11-13 mld euro na kolejne projekty unijne związane z obronnością, bezpieczeństwem wewnętrznym i ochroną granic. To pociągnie za sobą podniesienie składki unijnej. Czy Polska jest na przygotowana?
Paweł Chorąży: Najpierw muszę zobaczyć dokument poświęcony budżetowi, gdy zostanie opublikowany i co proponują komisarze Günther H. Oettinger i Corina Crețu.
Krzysztof Kaszubski: Corina Crețu powiedziała, że fundusze spójnościowe nie są od od karania krajów za brak udziału w relokacji uchodźców.
Paweł Chorąży: To jest związane z bieżącą dyskusją polityczną. Należy te sfery oddzielić. Budżet polityki spójności jest alokowany według innych kryteriów i te polityki nie mają nic ze sobą wspólnego.
Krzysztof Kaszubski: Ale mówi się, że po 2020 roku będzie łączenie tych polityk?
Paweł Chorąży: Pamiętajmy jaki jest charakter tej polityki. Jest to głównie polityka inwestycyjna służąca wyrównaniu różnic w poziomie gospodarczym, społecznym i terytorialnym. Polska nie jest przeciwna wprowadzeniu elementów warunkowości do polityki spójności.
Krzysztof Kaszubski: Czy polski rząd bierze pod uwagę wejście do strefy euro?
Paweł Chorąży: Z automatu nie można tego wykluczać, ale nie jest to scenariusz na najbliższe lata. Podstawowym kryterium jest poziom naszej zamożności, żeby wejść na równych prawach.
Krzysztof Kaszubski: Chwali się rząd Polski, że dobrze realizuje politykę spójności. W nowej perspektywie nie będzie już dużych pieniędzy na duże projekty infrastrukturalne, więcej pieniędzy będzie na nowoczesność i podnoszenie standardu życia.
Paweł Chorąży: To nie jest jeszcze scenariusz dla wszystkich krajów. Trudno mi sobie wyobrazić, by w nowej perspektywie nie było funduszy spójnościowych na infrastrukturę transportową. Oczywiście akcent będzie się przenosił na innowacyjność.
Krzysztof Kaszubski: Jest opóźnienie w samorządach we wdrażaniu funduszy spójności.
Paweł Chorąży: Nowa perspektywa zaczęła się z opóźnieniem, bo później niż zwykle przyjęto rozporządzenia. Polska jako jedyny kraj wykonała prognozę założoną w roku ubiegłym. Jest różna prędkość jeśli chodzi o różne programy. Programy krajowe idą szybciej niż regionalne. To jest wyzwanie.
Posłuchaj rozmowy.
(A.Socha)