Patryk Kozłowski: Badaliśmy teren niemieckiego obozu koncentracyjnego w Działdowie
W kolejnej odsłonie Bliższych Spotkań prowadzący Katarzyna Piasecka i Maciej Świniarski rozmawiali z Patrykiem Kozłowskim, historykiem, dyrektorem Interaktywnego Muzeum Państwa Krzyżackiego w Działdowie.
Rozmawiano o pracach wykopaliskowych jakie odbyły się na terenie obozu koncentracyjnego w Działdowie, dawniej Soldau o tak zwanych „wykopach archeologicznych”, o znaczeniu takich badań i trudnościach związanych z pracami archeologicznymi, czy zawodowcom pomagali amatorzy czyli detektorzy i oczywiście o tym, czy w trakcie prac archeologicznych udało się coś znaleźć ?
Patryk Kozłowski: Teren obozu nigdy nie był badany, to były wstępne badania, rekonesans, dochodziły do nas, do pracowników Muzeum, informacje o różnych znaleziskach w tym o szczątkach ludzkich. W czasie wykopów znaleziono ludzkie szczątki, były to szczątki przemieszane a potem ponownie pochowane.
– Gdy mówimy o obozach koncentracyjnych, to myślimy o Stutthofie, o obozie koło Olsztynka a Działdowo to trochę zapomniana karta historii.
Patryk Kozłowski: Zoldau, tak nazywało się Działdowo, to obóz koncentracyjny, który funkcjonował od 1939 roku do stycznia 1945 a potem jako obóz NKWD, gdzie więziono ludność: niemiecką, polską, członków Armii Krajowej, faktycznie mało wiemy o tym obozie, który funkcjonował w samym środku miasta.
Posłuchaj.
J.Hopfer/A.Socha