Paliwo z jachtu wyciekło do Zalewu
Ponad 200 litrów paliwa wyciekło do wody z jachtu, który przewrócił się na przystani nad Zalewem Wiślanym.
Strażacy prowadzili akcję ratowniczą w czwartek od 5 rano. Łącznie do pomocy wezwano 7 zastępów strażaków. Jak udało nam się ustalić, nikt nie ucierpiał, bo kiedy jacht przewrócił się, na pokładzie nikogo nie było.
Aby ograniczyć skażenie strażacy rozłożyli na wodzie specjalne maty, które zapobiegały rozprzestrzenianiu się paliwa i wchłaniały olej. Potem zebrali go i teraz trzeba go zutylizować.
Właściciel portu sprowadził dźwig, który podniósł przewrócony jacht. Wtedy okazało się, że jednostka przewróciła się z powodu rozszczelnienia w przedniej części komory silnika. Jeszcze nie wiadomo jakie szkody w gospodarce wodnej wyrządził wyciek paliwa. Próbki do badań pobrali inspektorzy ochrony środowiska. (grab/as)