Opublikowany 1 października 2018
My, Wy, Oni

Ostrzeżenie przed utratą pieniędzy unijnych, skarga na niemiecką telewizję ZDF, Polska wśród krajów rozwiniętych. O tym w audycji My, Wy, Oni

Debata w Radiu Olsztyn

Gospodarzem audycji był Marek Lewiński. Zaproszenia skorzystali:

PSL – Wioletta Śląska-Zyśk,
Kukiz15 – Henryk Falkowski,
Platforma Obywatelska – Miron Sycz,
Prawo i Sprawiedliwość – Bożenna Ulewicz.

Ministerstwo inwestycji i rozwoju znów ostrzega – województwo warmińsko-mazurskie może stracić część unijnych pieniędzy.
Urząd Marszałkowski po raz kolejny odpowiada zaś – ryzyka nie ma. Regionalny Program Operacyjny Województwa Warmińsko-Mazurskiego to 1,7 mld euro. Rozpisano go na lata 2014-2020. Problem w tym, że aby nie stracić ani jednego euro, inwestycje o określonej wartości należy realizować już w trakcie trwania perspektywy, a nie czekać do jej końca. Niezwykle ważny jest też rok bieżący – od niego zależy, czy region dostanie 6-procentową tzw. rezerwę wykonania. Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński ostrzega, że na obu tych polach województwo ma duże opóźnienia. Jesteśmy zaniepokojeni tym, że szanse związane z inwestycjami unijnymi nie są tu dobrze wykorzystywane.

Województwo warmińsko-mazurskie jest jednym z największych maruderów w całym kraju – twierdzi minister. To już kolejne tego typu ostrzeżenie ze strony ministerstwa. Kilka miesięcy temu urząd marszałkowski przygotował plan naprawczy, w Olsztynie byli przedstawiciele Komisji Europejskiej, podpisywanie umów na realizację inwestycji przyspieszyło. Problem w tym, że zdaniem resortu tempo nadal jest zbyt niskie. Z tą opinią nie zgadza się Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Jestem zdziwiony reakcją pana ministra. Nie ma najmniejszego zagrożenia – mówi Miron Sycz, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za pieniądze unijne.

Z ostatnich danych Urzędu Marszałkowskiego wynika, że na razie podpisano umowy na 54% pieniędzy zapisanych w RPO. 13% pieniędzy – prawie miliard złotych – zostało już faktycznie wydanych. A do certyfikacji – czyli akceptacji wydatków przez Komisję Europejską – przekazano dokumenty dotyczące 210 milionów euro. Do końca roku trzeba przekazać do certyfikacji 238 milionów.

Polska oficjalnie dołącza do grona krajów rozwiniętych według klasyfikacji FTSE Russell.
Decyzja została ogłoszona rok temu, teraz wchodzi w życie. Od dziś jesteśmy w tej samej grupie co USA, Japonia czy Niemcy. Polska to pierwszy rynek z Europy Środkowo-Wschodniej, który wejdzie do grona państw rozwiniętych. Na listę obserwacyjną FTSE Russell, Polska trafiła siedem lat temu. O reklasyfikacji decydują: otoczenie regulacji norm i przepisów, w jakich działa biznes, infrastruktura czy jakość rynku kapitałowego. Trzydzieści siedem polskich firm znalazło się na indeksie rynków rozwiniętych. Co to oznacza dla nas Polaków? Czy stwarza to realne możliwości przyciągania nowych inwestorów?

Skarga do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego ws. niemieckiej ZDF.
Skierował ją pełnomocnik b. więźnia Auschwitz Karola Tendery. Chodzi o wyegzekwowanie od stacji przeprosin za użycie zwrotu ,,polskie obozy zagłady”. Sprawa dot. orzeczenia Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Karlsruhe. Zakwestionowano w nim wyrok polskiego sądu nakazujący ZDF przeprosiny, uznając, że naruszy to prawo wolności opinii i mediów. Orzeczenie zaskarżył pełnomocnik Tendery mec. Piotr Duber, podkreślając, że odmowa wykonania polskiego wyroku narusza m.in. prawo do godności ludzkiej. Niemieccy sędziowie całkowicie pominęli tę kwestię – mówi mec.

Lech Obara ze Stowarzyszenia Patria Nostra. – Uważamy, że wyrok ten naruszał godność ludzką, czyli prawa dóbr osobistych, która jest pod ochroną prawa. Określa to art. 1 i 2 konstytucji niemieckiej. W takich procesach zawsze mamy do czynienia z dwiema wartościami: z jednej strony jest człowiek – tu Karol Tendera, więzień Auschwitz, którego dotknęło sformułowanie „polski obóz zagłady”. Zostały tu naruszone jego dobra osobiste. Z drugiej strony mamy do czynienia z inną wartością, jaką jest wolność słowa, prawo do wyrażania opinii – zaznacza Lech Obara.

Wniesienie skargi było niezbędne, by pokrzywdzony mógł w przyszłości zawnioskować do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Proces przeciw niemieckiej ZDF wytoczony przez Karola Tenderę dotyczył kłamliwego określenia ,,polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz”, jakiego stacja użyła na swoim portalu. B. więzień KL Auschwitz domagał się przeprosin i sądowego zakazu posługiwania się tego typu określeniami. ZDF zamieściła przeprosiny, ale w niewystarczającej formie. Sprawą niewłaściwego wykonania wyroku zajmowały się potem sądy niemieckie. Karolowi Tenderze do tej pory nie udało się jednak wyegzekwować przeprosin.

Posłuchaj audycji My, Wy, Oni

MY WY ONI