Opłata za pomosty jest bezprawna
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie nie ma prawa pobierać tzw. opłaty dennej do właściciela portu Marina Miko w Mikołajkach.
Chodzi o opłatę za korzystanie z pomostów z tytułu użytkowania gruntów skarbu państwa pokrytych wodami płynącymi. Sąd pierwszej instancji przyznał rację przedstawicielowi skarbu państwa, ale sąd okręgowy w Olsztynie, do którego odwołał się właściciel Mariny Wiesław Okrasa uznał ten wyrok za błędny.
Przewodnicząca składu orzekającego sędzia Agnieszka Żegarska, jasno powiedziała, że sąd pierwszej instancji mylił się. Rozstrzygnięcie sądu rejonowego jest nieprawidłowe i opiera się na nieprawidłowej interpretacji treści zarówno artykułu 20 prawa wodnego, jaki i rozporządzenia rady ministrów dotyczącego ustalania wysokości opłat rocznych za oddanie w użytkowanie gruntów pokrytych wodami.
Jak powiedział Radiu Olsztyn Wiesław Okrasa, wszedł w spór prawny bo nie znał przepisów, które pozwoliłyby Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej w Warszawie nałożyć na niego opłatę roczną w wysokości 6 tysięcy złotych.
Nie chciałem płacić umowy dzierżawy, która od samego początku była rażąco niezgodna z obowiązującym prawem, ponieważ dzierżawa jest wtedy gdy jest to na lądzie. Był tam też jakiś karkołomny przelicznik z kwintala zboża (…)
W efekcie tych wyliczeń właściciel portu w Mikołajkach za metr kwadratowy pomostu miał płacić ponad 12 złotych. Okrasa jest przekonany, że wyrok uwoli właścicieli pomostów w całym kraju od niesłusznie naliczanych opłat.
W sądzie nie pojawił się przedstawiciel Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie. Wyrok jest prawomocny. (kasz/bsc)