„Od pola do stołu”. Przybywa zwolenników rolniczego handlu detalicznego
Swojskie dżemy, konfitury, wędliny i wszelkie przetwory, które rolnik wytworzy, może sprzedać korzystając z rolniczego handlu detalicznego. Ta forma sprzedaży zyskuje coraz więcej zwolenników, to realizacja strategii „od pola do stołu”, bez pośredników.
– To forma sprzedaży przetworzonych płodów rolnych, a do skorzystania z niej przekonywał Tomasz Piłat z Lokalnej Grupy Działania „Południowa Warmia”.
Warto by było, żeby spróbowali, bo okazuje się, że te małe gospodarstwa naprawdę mają szansę w tej chwili dorobić, a wręcz stworzyć sobie dobre źródło dochodu, właśnie koncentrując się na produkcji żywności przetworzonej w ich gospodarstwach.
– Rolnicy są zainteresowani formami sprzedaży z pominięciem pośredników – przyznała Marta Bieciuk z Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie.
Dopytują, w jaki sposób to zrobić zgodnie z prawem. Jednocześnie pytają się też o inne możliwości, inne formy, w których mogą produkować żywność. Sprzedaż bezpośrednia, dostawy bezpośrednie, działalność lokalna i rolniczy handel detaliczny.
Daje możliwość rozwoju i wiele satysfakcji. Wszystko pochodzi z mojego sadu i z mojego ogródka, mogę przekazać smaki, których nikt w sklepie nie kupi
– mówiła podczas seminarium w Warmińsko-Mazurskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Olsztynie Beata Górska z wsi Ogródki w gminie Barciany.
Rolniczy handel detaliczny to też kontrole – sanepidu i Inspekcji Weterynaryjnej, ale nie należy się tych kontroli obawiać.
Mamy fantastycznego lekarza (weterynarii), który doradzi, powie, kiedy coś jest nie tak, nie wystraszyłam się
– przekonywała Alicja Antosiak z Gadów w gminie Dywity.
Rolniczy handel detaliczny pozwala na sprzedaż przetworów w gospodarstwie czy na targu. Działalność trzeba zarejestrować.
Autor: M. Kwiatkowska
Redakcja: A. Niebojewska