Nowoczesna chce uregulowania sprawy związków partnerskich. PiS nie widzi podstaw
Nowoczesna chce sejmowej debaty o legalizacji związków partnerskich i przedstawia projekt ustawy w tej sprawie. W Olsztynie odbyła się konferencja na ten temat.
Problem dotyczy nie tylko o uregulowania prawnego konkubinatów, ale też związków, które tworzą partnerzy jednej płci. Posłowie przekonywali, że takich związków w Polsce jest ponad milion, mówili też o tym, że około 50 tysięcy z nich wychowuje dzieci. Członkini zarządu Nowoczesnej, poseł Monika Rosa podkreślała, że ustawa jest odpowiedzią na potrzeby i kłopoty rodzin, które tworzą nieformalne związki:
Tym projektem tak naprawdę regulujemy kwestię otrzymywania informacji o stanie zdrowia partnera, partnerki; możliwość wspólnego rozliczania się; przysposobienia dziecka partnera albo partnerki. Wychodzi naprzeciw tym podstawowym oczekiwaniom. On jest tylko jednym, małym krokiem w kierunku ustanowienia równości małżeńskiej. Aby niezależnie od tego, czy są to pary jednopłciowe lub różnopłciowe, była możliwość uznania przez państwo, że są równie ważni dla nich.
Poseł PiS Wojciech Kossakowski nie widzi podstaw do takiego działania:
Wielokrotnie wypowiadaliśmy się, że dla nas normalna rodzina to jest mama, tata, dzieci. Stąd też jako partia bliska rodzinie, staramy się ten program realizować. Nie słyszałem, aby w najbliższej przyszłości nasz klub podejmował temat związków partnerskich.
Projekt Nowoczesnej ma być złożony w sejmie na przełomie marca i kwietnia. W planach jest by jeszcze w tym roku trafił na mównicę.
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Podbielska