Nowa ustawa skarbowa nie zagrozi urzędowi celnemu w Elblągu
Władze Elbląga apelują do premier Beaty Szydło o pozostawienie w mieście urzędu celnego. Według nowej ustawy o administracji skarbowej w każdym województwie miałaby działać tylko jedna izba celno-skarbowa.
W Elblągu pracuje teraz 300 funkcjonariuszy służby celnej, którzy obsługują przejścia graniczne odprawiając podróżnych i towary. Elblążanie twierdzą, że błędem byłoby zlikwidowanie placówki, która swoim działaniem obejmuje przejścia drogowe, kolejowe i morskie. Do kraju od strony Bałtyku i Federacji Rosyjskiej ludzie i towary trafiają drogą lądową i morską.
– Po zbudowaniu kanału żeglugowego łączącego Bałtyk z Zalewem Wiślanym i portem w Elblągu celnicy będą mieli jeszcze więcej pracy – uważa elbląski radny Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Pawła Fedorczyka, jeśli chcemy przekopać Mierzeję Wiślaną to w Elblągu musi działać silna placówka celno-skarbowa, która będzie obsługiwać ruch turystyczno- handlowy.
Warmińsko-mazurski poseł PiS Leonard Krasulski jest przekonany, że celnicy w Elblągu pozostaną. Parlamentarzysta jest już po rozmowach z szefem służby celnej Marianem Banasiem. Jak mówi, Elbląg powoli staje się epicentrum wschodniej granicy Unii Europejskiej. Potwierdzeniem tej tezy jest fakt, że dowództwo dywizji w Elblągu będzie koordynowało bataliony, które NATO wyśle w 2017 roku do państw bałtyckich.
Nie ma mowy o rozwiązywaniu służby celnej, wręcz przeciwnie służb przybędzie. Już za kilka lat, po zbudowaniu kanału przez Mierzeję Wiślaną, port morski wzmocni gospodarczo Elbląg. Gdańsk jako miasto portowe jest przeładowany (…), a na tym może skorzystać Elbląg, który zna swoje miejsce w szeregu (…) Chcemy w nasz port tchnąć ducha i ożywić cały region.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Decyzje jeszcze nie zapadły, a nowa ustawa o administracji skarbowej jest teraz w senacie.
(mst/kpias/bsc)