Niski kurs rubla oznacza mniejszy ruch przygraniczny
Radykalny spadek kursu rubla spowodował, że Rosjanie wydają na Warmii i Mazurach coraz mniej pieniędzy.
Przez pierwsze 2 tygodnie grudnia mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego przedstawili na granicy faktury na prawie 5 milionów złotych. We wrześniu było to aż 13,5 miliona – wynika z danych olsztyńskiej Izby Celnej.
Utrzymujący się od kilku tygodni spadek wartości rubla sprawia, że Polska staje się dla mieszkańców obwodu kaliningradzkiego coraz droższa. Mimo trwających w polskich sklepach przedświątecznych promocji, Rosjan nie ma w nich zbyt wielu. Tymczasem rosyjskie portale informują o promocjach na żywność, czy godzinach pracy przygranicznych sklepów spożywczych.
Czy wraz ze spadkiem rosyjskiego rubla cierpi lokalna gospodarka w przygranicznych miejscowościach Warmii i Mazur?
Posłuchaj relacji Mariusza Sieraja
Na początku tygodnia kurs rubla był najniższy od 20 lat. Za dolara płacono 80 rubli, a za euro 100. Niektóre banki światowe przestały nawet wymieniać ruble na inną walutę. W kolejnych dniach kurs rubla nieco się odbudował.
Premier Dmitrij Miedwiediew zapewnia, że Rosja ma wystarczające zasoby walutowe, aby przezwyciężyć kryzys finansowy. Miedwiediew przyznał, że kurs rubla nie mógł nie zareagować na zachodnie sankcje. Za przyczynę spadku kursu rubla prezydent Władimir Putin uznał, obok sankcji, niskie ceny ropy naftowej na światowych rynkach. Ekonomiści uspokajają, że przynajmniej na razie bankructwo Rosji nie grozi. Ten kraj posiada rezerwy finansowe, których powinno wystarczyć nawet na 3 lata. (bsc)