Niepokojące ataki na straż miejską
36 tysięcy mandatów, na łączną kwotę ponad 5 milionów złotych, wystawili w ubiegłym roku strażnicy miejscy i gminni z Warmii i Mazur.
W Starych Jabłonkach odbyła się konferencja podsumowująca działalność tej służby w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim.
Nad pracą strażników, w imieniu wojewody, czuwa komisarz Mariusz Zieliński z wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Jak podkreśla Mariusz Zieliński, strażnicy podjęli w ubiegłym roku więcej interwencji niż jeszcze 2 lata temu. Strażnicy zwracali uwagę m.in. na złe parkowanie, picie alkoholu w miejscach publicznych i porządek:
Gościem konferencji był poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Dzięcioł, były szef Straży Miejskiej w Grudziądzu, którego niepokoją ataki mediów na straże miejskie i gminne. – To, że dziś media próbują zniszczyć albo doprowadzić do rozwiązywania przez samorządy straży miejskich, to jest dla mnie bolesne i niezrozumiałe. Jest taki czas, że straż miejska potrzebuje pomocy tych, którzy ją do życia powołali – to znaczy samorządu – mówił Janusz Dzięcioł:
Na Warmii i Mazurach działają 33 oddziały straży miejskich i gminnych. Mimo ograniczeń etatowych działały one bardzo sprawnie – podkreślał Jarosław Lipiński, zastępca komendanta straży miejskiej w Olsztynie. Z działalności strażników zadowolony jest nadzorujący tę służbę wojewoda Marian Podziewski, który podkreślił, że w ubiegłym roku skontrolowano 12 jednostek i nie było ocen negatywnych:
Na Warmii i Mazurach w ubiegłym roku strażnicy miejscy i gminni interweniowali 92 tysiące razy. Ponad 60 procent tych interwencji to pouczenia. (kkasz/bsc)