Nielegalni imigranci w centrum Olsztyna. Straż graniczna interweniuje
Nielegalni imigranci sami wpadają w ręce funkcjonariuszy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej. I to nie na granicy, a w centrum Olsztyna.
W sierpniu strażnicy zatrzymywali migrantów, którzy przychodzili do urzędu wojewódzkiego, by wyrobić dokumenty. Wszystko dlatego, że z końcem lipca przestały obowiązywać regulacje związane z epidemią COVID-19, które dotyczyły migrantów.
Obowiązujące do 31 lipca 2023 roku uregulowania prawne, wprowadzone w okresie epidemii, gwarantowały m.in. legalny pobyt cudzoziemcom przebywającym na terytorium Polski, pomimo że ich dokumenty utraciły ważność
– wytłumaczyła mjr SG Mirosława Aleksandrowicz.
O tej zmianie przepisów polskie władze i polskie służby starały się dość szeroko informować zainteresowanych. Poza tym stan zagrożenia epidemicznego zniesiono na początku lipca, a jeszcze do końca lipca można było korzystać z prawa do pobytu w kraju mimo braku dokumentów i wtedy wyrobić nowe zezwolenia. Część migrantów nie wyrobiła się jednak w terminie i były to często osoby, które wcześniej legalnie pracowały w Polsce i to przez dłuższy czas – np. dwaj obywatele Turkmenistanu byli w naszym kraju ponad rok, dwoje obywateli Mołdawii – ponad pół roku.
Straż graniczna w tych przypadkach nie stosuje taryfy ulgowej.
Cudzoziemcy, którzy nie dopełnili tego obowiązku, po odwołaniu stanu zagrożenia epidemiologicznego utracili ten status, czego konsekwencją było wydanie decyzji zobowiązujących ich do powrotu do kraju pochodzenia
– powiedziała major Aleksandrowicz.
Straż graniczna w takich przypadkach nie tylko nakazuje powrót, ale też wydaje półroczny zakaz wjazdu do Polski, jak również do pozostałych państw strefy Schengen. W sierpniu w Olsztynie było łącznie 11 takich przypadków.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski