Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Niebezpieczne hulajnogi na chodnikach. „Przepisy sobie, rzeczywistość sobie”
Wzrasta liczba wypadków z udziałem elektrycznych hulajnóg, które można wypożyczyć w wielu miastach regionu. Winna jest brawura, nieznajomość przepisów i ich lekceważenie.
Problemem jest też pozostawianie sprzętu w przypadkowych miejscach, co stwarza realne zagrożenie. Mieszkańcy Iławy chcą, by lokalny samorząd podjął konkretne działania.
Pierwsze hulajnogi elektryczne pojawiły się w Iławie rok temu. Mimo, że ułatwiły mieszkańcom codzienne przemieszczanie się, zwiększyły też ryzyko niebezpiecznych wypadków. Problem jest poważny, bo nie brakuje zdarzeń, w których poszkodowani są piesi i kierujący jednośladami.
Jedną hulajnogą często jeździ po kilka osób, zdarza się, że użytkownicy nie zwracają uwagi na przechodniów i jeżdżą z nadmierną prędkością.
Okazuje się, że problem nie dotyczy tylko Iławy, ale całego kraju. Dlatego w Polsce wprowadzono stosowne regulacje. Zgodnie z nimi, zabroniona jest jazda hulajnogą przez więcej niż jedną osobę na raz. Ze sprzętu – bez uprawnień – mogą korzystać jedynie pełnoletni. Młodsze osoby powinny mieć prawo jazdy kategorii AM lub kartę rowerową. Dzieci, które nie ukończyły 10 lat nie mogą korzystać z takiego sprzętu na drogach publicznych, a jedynie przy domu, pod kontrolą rodziców lub opiekunów. Zabroniona jest też jazda pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Hulajnogi elektryczne nie mogą holować innych pojazdów ani służyć do przewozu przedmiotów lub zwierząt.
Przepisy to jedno, a rzeczywistość – drugie. Aspirant Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji potwierdziła, że dochodzi do wypadków drogowych. Przykładem jest zdarzenie z udziałem 16-latka, który jadąc hulajnogą po chodniku wywrócił się i poranił twarz. Okazało się, że sprzęt połamał się w trakcie użytkowania. Obrażeń doznała też 17-latka, która nie dostosowała prędkości do warunków atmosferycznych, uderzyła w krawężnik i wywróciła się. W tym przypadku powodem było upojenie alkoholowe. Nastolatka miała w organizmie ponad 1,5 promila.
Najtragiczniejsze zdarzenie dotyczy 15-latki, która jadąc chodnikiem nie ustąpiła pierwszeństwa starszej kobiecie i wjechała w nią z impetem. Seniorka, w wyniku doznanych obrażeń, po kilku dniach zmarła.
Problemem – na co zwracają uwagę mieszkańcy Iławy – jest też pozostawianie hulajnóg w przypadkowych miejscach m.in. na chodnikach i ścieżkach rowerowych. Ludzie chcą stanowczych działań lokalnego samorządu, które poprawią bezpieczeństwo w mieście.
Burmistrz Iławy Dawid Kopaczewki podjął już rozmowy z jedną z firm, która wynajmuje hulajnogi w mieście. Mają pilnować, by sprzęt odstawiano w wyznaczone miejsca. W przeciwnym razie samorząd będzie pobierał opłaty za bezumowne zajmowanie pasa drogowego.
Jeśli chodzi o wypadkowość – jak mówił Kopaczewski – nie ma lepszego rozwiązania niż edukacja. W planach jest przeprowadzenie kampanii informacyjno-edukacyjnej skierowanej głównie do młodzieży. Na efekty trzeba będzie poczekać.
Póki co straszakiem pozostają mandaty. 200 złotych grozi za naruszenie zasad korzystania z chodnika, 300 złotych za zbyt szybką jazdę i nieustąpienie pierwszeństwa pieszym. Tyle samo kosztuje jazda dwóch osób na jednej hulajnodze. Za niewłaściwe parkowanie można dostać 100 złotych mandatu. Jazda po alkoholu – w zależności od promili w wydychanym powietrzu – to mandat w wysokości 2500 tysiąca złotych.
Posłuchaj relacji Kingi Granowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy