Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
„Nie było zwolnień grupowych na dużą skalę”. Bezrobocie wzrosło, ale sytuacja nie jest zła – ocenia Wojewódzki Urząd Pracy
W styczniu bezrobocie na Warmii i Mazurach wzrosło do 10,6 procent – to jest o pół procent więcej niż w grudniu. Takie są szacunki Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.
Bezrobocie w regionie – podobnie jak w większości kraju – sukcesywnie spadało od wielu lat. Na koniec pierwszego kwartału zeszłego roku, czyli są to jeszcze dane sprzed pandemii, w województwie, było na poziomie 9,4 procent. To oznacza, że pracy nie miało 48 tysięcy 221 osób i większość z nich to byli długotrwale bezrobotni, bez prawa do zasiłku.
Ten sukcesywny spadek bezrobocia wyhamowała pandemia i w połowie roku zaczęło ono rosnąć. W grudniu było już dwucyfrowe, a obecnie jest to 10,6 procent – informuje wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie Wiesław Drożdżyński.
(…) Mamy w tej chwili zarejestrowanych 54 tysiące 236 osób. Jest to wzrost w stosunku do grudnia o 5,4 procent, czyli jest to znaczny przyrost. Ale zawsze grudzień, styczeń i luty, to były miesiące, w których bezrobocie wzrastało. Więc zakładamy, że ten przyrost w lutym, może jeszcze w marcu się pojawi, natomiast w momencie kiedy zacznie się już sezon w rolnictwie i budownictwie, może w ograniczonym zakresie w gastronomii, to bezrobocie nie będzie już w takim tempie rosło.
Na szczęście nie doszło też do zwolnień grupowych na dużą skalę. Okazało się, że w ubiegłym roku zapowiedzi takich zwolnień były mniejsze niż rok wcześniej. Samych zwolnień też było mniej niż w 2019 – dodał dyrektor Wiesław Drożdżyński.
(…) To wynika z tego, że dosyć duże środki były przeznaczone na wsparcie przedsiębiorców w ramach tarcz antykryzysowych. Do 1 lutego, wydaliśmy w sumie w skali województwa ponad 764 miliony złotych na wsparcie przedsiębiorstw i w ten sposób ochroniliśmy ponad 192 tysiące miejsc pracy.
Jedną z nielicznych firm, która planowała w połowie zeszłego roku zwolnienia grupowe, była meblarska MTI Furninowa w Kętrzynie. Wynikało to przede wszystkim z ogólnego spadku zamówień na meble. Jak poinformowano Radio Olsztyn w księgowości kętrzyńskiego zakładu, ze 126 osób, którym miano wręczyć wypowiedzenia, ostatecznie zwolniono około 80 pracowników.
Jeżeli chodzi o małe firmy, to te też muszą sobie jakoś radzić. Pan Mariusz z Olsztyna prowadzi jednoosobową firmę transportową. Skorzystał ze zwolnień z opłacania składek ZUS-owskich i z mikropożyczki, ale już kolejne tarcze go nie obejmują.
Z tarcz 6.0 czy 7.0 nie mogę skorzystać, bo są to tarcze branżowe. Ja się w tych branżach niestety nie łapię jako firma transportowa (transport towarów). Człowiek musi sobie jakoś radzić, bo transport towarów musi się cały czas odbywać.
W nie najlepszej sytuacji są firmy, które wciąż stoją z powodu locdownu. Chodzi m.in. o usługi hotelarskie, gastronomię czy działalność rozrywkową. Ale dla nich też przygotowano wsparcie – zapewnia rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego Krzysztof Guzek.
1 lutego ruszyła tarcza 7.0, a wsparcie z tarczy finansowej PFR 2.0 zostało poszerzone o kolejnych 9 kodów PKD, m.in. o branże edukacyjną, handlową i rozrywkową.
Krzysztof Guzek poinformował też, że w ramach tarczy antykryzysowej Polskiego Funduszu Rozwoju, do województwa warmińsko-mazurskiego trafiło dotąd wsparcie dla przedsiębiorców w wysokości 1 miliarda 860 milionów złotych.
Ministerstwo rozwoju, pracy i technologii zapewnia z kolei, że pomoc dla branż dotkniętych restrykcjami epidemicznymi będzie utrzymana. Do tej pory łączna wartość pomocy dla biznesu w całym kraju przekroczyła 182 miliardy złotych.
Przypomnijmy, że od 12 lutego, w reżimie sanitarnym otwarte będą hotele, kina, teatry, opery, filharmonie, baseny, stoki narciarskie i korty. W tych miejscach będą występowały ograniczenia (dopuszczonych będzie 50 procent miejsc), a samo otwarcie będzie warunkowe i na 2 tygodnie.
W styczniu bezrobocie w całym kraju wyniosło 6,5 procent i to jest nieco ponad 1 procent więcej niż przed pandemią. Z kolei według danych europejskiego urzędu statystycznego Eurostat, które ma inną metodologię liczenia niż GUS, Polska ma bezrobocie na poziomie 3,3 procent. Niższe odnotowano jedynie w Czechach.
Autor: W.Chromy
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy