Na Warmii i Mazurach wykryto południowoafrykańską mutację koronawirusa
Fot. Adobe Stock
W województwie warmińsko-mazurskim wykryto kilka przypadków południowoafrykańskiego wirusa. Poprzednia, brytyjska mutacja, wywołała trzecią falę pandemii. Czy mutacja południowoafrykańska może doprowadzić do podobnej sytuacji?
Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski inspektor sanitarny przyznaje, że od sześciu tygodni, od kiedy sanepid sekwencjonuje wirusa, potwierdzono pięć przypadków południowoafrykańskiego wariantu. Wszystkie te osoby zostały objęte monitoringiem. Dzięki temu wirus nie rozprzestrzenił się.
Dla nas ta sytuacja jest bardzo podobna, jak w wariancie brytyjskim, natomiast przykładamy do tego szczególną wagę i jesteśmy tu ostrożni.
Jeszcze na początku roku spekulowano, że południowoafrykański wariant jest odporny na dostępne szczepionki przeciwko koronawirusowi. – Dziś już wiemy, że badania tego nie potwierdziły – przyznaje dr Łukasz Grabarczyk ze szpitala uniwersyteckiego w Olsztynie.
Nie rozprzestrzenia się też tak, jak wariant brytyjski. Jednak osoby niezaszczepione mogą przechorować go ciężko.
Ostatniej doby w naszym regionie odnotowano najniższą liczbę dziennych zakażeń koronawirusem. To tylko 13 przypadków, czyli o 7 mniej, niż w ubiegły poniedziałek.
Ponad pół tysiąca zakażeń koronawirusem i kilkanaście zgonów w kraju. W regionie zmarły dwie osoby
Autor: D. Grzymska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy/AN
