Mieszkańcy zbierali podpisy ws. Bażantarni. Petycja trafiła na biurko prezydenta Elbląga
Ponad 3 i pół tysiąca elblążan podpisało się pod sprzeciwem w sprawie budowy ulicy Wschodniej, która ma być początkiem przyszłej obwodnicy wschodniej. Petycja trafiła już do biura prezydenta Elbląga, o proteście poinformowany został też wojewoda warmińsko-mazurski.
Ulica ma przeciąć miejski las Bażantarnia, który jest wyjątkowym miejscem wypoczynku i uprawiania aktywności fizycznej – tłumaczy Beata Branicka, jedna z inicjatorek społecznej akcji ‘’Nie tędy droga’’:
Nie podoba nam się to podejście miasta, że budując drogę w tak atrakcyjnym miejscu rozwiąże problem zakorkowanej ulicy Bema
– podkreśla Branicka.
W dyskusję włączył się senator Jerzy Wcisła, który jest zdania, że ulicę Bema można odciążyć inaczej, bez dewastowania Bażantarni:
Ja bym chciał, żeby ten ruch, uświadomił mieszkańcom, że mają wpływ na zagospodarowanie Elbląga, poszedł dalej. Bronimy Bażantarni, ale zastanówmy się, w jakim Elblągu będą żyły nasze dzieci. Myślmy o obwodnicy, która zabezpieczy miasto na przyszłość, nie chwilowo
– mówił senator Wcisła.
Społeczny sprzeciw zaczął się po opublikowaniu informacji o tym, że Elbląg dostał dofinansowanie I etapu przebudowy ulicy Wschodniej. Elblążanie domagają się konsultacji w sprawie przebiegu drogi. Już odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli protestujących z wiceprezydentem miasta. Będą one kontynuowane.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: M. Rutynowski