Miał być perełką, a jest składowiskiem śmieci. Ratusz żąda zwrotu wydzierżawionego kempingu
Miał być perełką wśród kempingów i przyciągać rzesze entuzjastów turystyki namiotowej i kamperowej. Po planach pozostał jednak tylko śmietnik i niesmak. Do tego olsztyński ratusz, który wielokrotnie upominał dzierżawcę o opuszczenie i uprzątnięcie terenu, teraz będzie walczył o to przed sądem.
Mowa o Beescampie na Słonecznej Polanie nad jeziorem Ukiel w stolicy regionu – kempingu, który został uruchomiony na początku wakacji 2020 roku. Najemca na 20 lat wydzierżawił ponad 50,5 tys. m2 działki przy ul. Sielskiej. Niedługo potem po inwestycji nie było już śladu, a dziś – jak podkreśliła rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie Marta Bartoszewicz – z zaproponowanej oferty pozostał tylko bałagan.
Czekaliśmy cierpliwie na wydanie gruntu, ale niestety do tego nie doszło. Okazało się, że są tam jeszcze podesty, na których były ustawione namioty, kontenery, śmieci i inne rzeczy
– dodała.
Ratusz dalej chce, by w tym miejscu powstał kemping. Umowę z dotychczasowym dzierżawcą zerwał już w połowie ubiegłego roku, cały czas nalicza opłaty za użytkowanie gruntu. To nieco ponad 2 tysiące złotych miesięcznie. Na początku sierpnia – jak informuje Bartoszewicz – sprawę zwrotu zaległości i naliczenia opłat za bezumowne korzystanie z terenu, ale też wydanie go w stanie nienaruszonym skieruje do sądu. Z dzierżawcą pomimo wielu prób nie udało nam się skontaktować.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski