Makijaż na plaży to przesada? Wystarczy krem z filtrem, reszta to kwestia wyboru
Niektóre kobiety nie wyobrażają sobie wyjścia bez makijażu. Czy rezygnować z niego na plaży? „Krem z filtrem to podstawa, reszta jest kwestią wyboru” – mówi Agnieszka Suteniec. Makijażystka radzi też, aby latem w ogóle postawić na lżejsze kosmetyki.
Redakcja: Z jakich kosmetyków do makijażu na co dzień lepiej zrezygnować i nie używać ich latem, bo są np. zbyt obciążające, a jakie warto stosować właśnie podczas słonecznej pogody?
Agnieszka Suteniec: Latem należy uważać, aby nie przesadzać z liczbą produktów użytych do wykonania makijażu i uniknąć efektu maski. Zbyt mocny i ciężki makijaż w świetle dziennym wygląda niekorzystnie. Zasada, która zawsze się sprawdzi – szczególnie w upalne dni – to „im mniej, tym lepiej”. Warto więc zrezygnować z ciężkich podkładów na rzecz lżejszych kremów typu BB lub CC, które nie są tak obciążające, tylko nawilżają i wyrównają koloryt cery. Niestety nie zapewniają dużego krycia, nie nadadzą się więc dla osób borykających się z większymi niedoskonałościami. Wówczas należy dobrać bardziej kryjący podkład, który nie będzie zatykał porów. W okresie letnim często sprawdzają się podkłady mineralne, które nie tylko nie obciążają, ale również poprawiają stan cery. Latem pamiętajmy również o lekkim kremie nawilżającym z filtrem UV oraz balsamie do ust.
Redakcja: Makijaż na plaży to przesada? Wystarczy krem z filtrem? A co, jeśli nie możemy pochwalić się nieskazitelną cerą?
A.S.: Krem z filtrem to podstawa, reszta jest kwestią wyboru. Są kobiety, które nie wyobrażają sobie wyjścia z domu bez makijażu na siłownię, basen czy plażę. Czasami wynika to z tego, że chcemy być modne, czuć się pewnie i pięknie w każdej sytuacji. Jednak jeśli mamy problemy z cerą, na niedoskonałości punktowo możemy użyć korektora, a na pozostałą część twarzy nałożyć podkład zmieszany z kremem z filtrem. W okresie letnim postarajmy się też wybierać podkłady i pomadki z ochroną przeciwsłoneczną.
Redakcja: Jakie są sposoby na to, żeby makijaż latem nie spływał?
A.S.: Przede wszystkim ograniczamy ilość kosmetyków. Najlepiej nakładajmy je wklepując opuszkami palców, wtedy efekt będzie subtelniejszy. Wybieramy podkłady dopasowane do naszego typu cery i utrwalajmy je pudrem fixującym lub fixerem w sprayu. Okazjonalnie, możemy też zdecydować się na podkład wodoodporny. Przed nałożeniem cieni, na powieki aplikujemy bazę – często sprawdza się po prostu korektor. Na rynku jest dużo cieni kremowych, które zastygają na kilkanaście godzin i nie spływają podczas upału. Warto pomyśleć też o produktach wodoodpornych, typu tusz do rzęs, eyeliner, kredka do oczu.
Redakcja: Jak można odświeżyć makijaż w ciągu dnia?
A.S.: Częstym problemem, zwłaszcza w upalne dni, jest świecenie tzw. strefy T. W takiej sytuacji można skorzystać z bibułek matujących lub po prostu użyć chusteczki higienicznej, którą przykładamy (nie pocieramy!) do wybranych miejsc na twarzy i tym samym usuwamy nadmiar sebum. Dopiero po takim oczyszczeniu twarzy, można – choć nie trzeba – lekko przypudrować miejsca świecące. Inna kolejność może spowodować nawarstwienie produktów i nieestetyczny wygląd, a przecież zależy nam na lekkości i świeżości przez cały dzień. Jeśli zdarzy się, że korektor zbierze się np. w załamaniach pod okiem, możemy użyć mini gąbeczki lub po prostu patyczków kosmetycznych, którymi usuniemy nadmiar produktu.
Redakcja: Jaki makijaż dzienny jest modny tego lata?
A.S.: Tegoroczne trendy to wyrazisty makijaż w intensywnych kolorach, takich jak oranż i błękit, policzki podkreślone różem. Jednak pamiętajmy, że to, co jest modne i pojawia się na wybiegu, nie zawsze musi do nas pasować, a kolory powinny być dobrane do naszego typu urody. W sezonie letnim dużo osób stawia na naturalność, przynajmniej w makijażu dziennym, a więc make-up no make-up, świeżość, rozświetlona i promienna cera. Przy cerze tłustej i mieszanej musimy jednak uważać i kontrolować nadmierne świecenie.
Z makijażystką Agnieszką Suteniec rozmawiała Paulina Persa
Źródło: PAP Life
Autor: Ł.Sadlak